BEST I FACED: OLIVER McCALL

Redakcja, The Ring

2020-04-06

Oliver McCall (59-14, 38 KO), były mistrz świata wagi ciężkiej, jako kolejny odpowiedział na pytania magazynu The Ring z cyklu "Best I Faced".

"Atomowy Byk" po trzydziestu trzech walkach amatorskich (31-2, 28 KO) zdecydował się podpisać kontrakt zawodowy. Początkowo nie wygrywał tych najważniejszych walk, ale zasłynął z twardości i odporności na ciosy. Dlatego regularnie był zapraszany na sparingi z Mike'em Tysonem, z którym raczej inni sparować nie chcieli. I choć "Żelazny Mike" siał postrach, podobno nigdy nie zranił nawet poważniej Olivera na treningu. Z czasem zaczęły też pojawiać się coraz poważniejsze sukcesy w oficjalnych walkach. Po serii pięciu zwycięstw, w tym również nad wicemistrzem olimpijskim wagi super ciężkiej Francesco Damianim, McCall został uznany za obowiązkowego challengera do pasa WBC. Wykorzystał swoją szansę, sensacyjnie nokautując w drugiej rundzie Lennoxa Lewisa. Po jednej udanej obronie stracił tytuł na rzecz Franka Bruno. W rewanżu z tym samym Lewisem rozpłakał się w trakcie wali. Przeszedł załamanie. Miał poważne problemy z narkotykami. Z gaży 3 milionów dolarów musiał oddać za karę ćwierć miliona. Cały czas pozostawał jednak aktywny. Trzykrotnie gościł w Polsce. Po raz ostatni boksował jeszcze w maju zeszłego roku, pokonując po trzech rundach Hugo Lomelego. A oto jak wspomina swoich rywal i ich najmocniejsze strony.

BEST I FACED: LENNOX LEWIS >>>

Najlepszy jab: Larry Holmes
"Sprawił mi wiele problemów swoim lewym prostym. Był bardzo szybki, a przy tym długi. Potem sam trochę ulepszyłem swój jab na bazie doświadczeń z tego pojedynku"
Najlepszy w obronie: Mike Hunter
"Był bardzo niekonwencjonalny i trudny do trafienia. Poruszał się w nietypowy sposób. Sprawiał, że sam Mike Tyson wyglądał źle na sparingach"
Najszybsze ręce: James "Buster" Douglas
"Jak na zawodnika wagi ciężkiej miał naprawdę szybkie ręce. Kiedy był w szczytowej formie, byłby groźny dla każdego mistrza, nawet tych największych w historii. Ten Douglas z Tokio z walki z Tysonem sprawiłby ogromne problemy każdemu"
Najlepszy na nogach: Bruce Seldon
"Postawię na Seldona, który bardzo dobrze trzymał balans i pracował nogami"
Najtwardsza szczęka: Larry Holmes
"Trudny wybór, ale postawiłem na Holmesa, którego trafiłem kilkoma mocnymi ciosami"
Najinteligentniejszy w ringu: Larry Holmes
"Nauczyłem się od niego więcej niż wyniosłem z jakiejkolwiek innej walki. On był po prostu najsprytniejszy"
Najsilniejszy fizycznie: Frank Bruno
"Potrafił mnie przepchać do lin, był lepszy w przepychankach. Szacunek dla niego, choć nie wygrał ze mną tak wyraźnie jak wskazali sędziowie"
Najmocniej bijący: Lennox Lewis
"Wahałem się pomiędzy dwoma zawodnikami. Obaj pochodzą z Londynu. Wybierałem pomiędzy Lewisem a Bruno. Bruno trafił mnie w pierwszej rundzie mocno prawą ręką i zaczęło mi puchnąć oko. Potem bardzo uważałem, bo gdyby znów trafił mocno w to miejsce, mogło być źle. Zapamiętałem również cios Lewisa z naszego rewanżu w trzeciej rundzie. Mocno mnie wtedy rąbnął. Z tej dwójki mocniej uderzył mnie jednak Lewis"
Najlepiej wyszkolony: Larry Holmes
"Kiedy z nim wygrywałem, byłem w szczycie swojej kariery, a jemu zostało już może 25% z dawnej świetności. Przecież kiedy on był mistrzem świata, ja byłem jeszcze dzieciakiem"
Najlepszy ogółem: Larry Holmes
"To nie były tylko same umiejętności. Miał świetny jab i uczył się szybko na swoich walkach. Jeśli popełnił jakiś błąd, to drugi raz już tego samego błędu nie popełnił. Nawet gdy padał ciężko na matę, potrafił z niej powstać i wygrać walkę. Był wielkim mistrzem"