TRENER WILDERA: HELENIUS MOŻE POKONAĆ KOWNACKIEGO

Trener mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera, Jay Deas znalazł chwilę, by przed rewanżem swojego podopiecznego z Tysonem Furym ocenić szanse Adama Kownackiego (20-0, 15 KO) w walce z Robertem Heleniusem (29-3, 18 KO), która czeka nas 7 marca na Brooklynie. Na tej samej gali zobaczymy także inny ciekawy pojedynek w królewskiej dywizji - walkę Gerald Washington vs Charles Martin. Ją również poddał Deas krótkiej analizie.

ADAM KOWNACKI: SERWIS SPECJALNY >>>

- Kownacki to zawodnik bazujący na presji. Helenius, znany nam ze sparingów z Deontayem, ma już za sobą kontuzje z ostatnich lat i chce wrócić do gry na najwyższym poziomie. Czy zdoła utrzymać Kownackiego w dystansie lewym prostym? To dość prosta walka do analizy. Jeżeli Helenius będzie potrafił użyć swojego wzrostu i zasięgu, może odnieść sukces i pokonać Polaka. Jeżeli nie wykorzysta wymienionych atutów, zwycięży Kownacki. On jest bardzo wytrwałym gościem. Wie, że musi być blisko Heleniusa - powiedział Deas.

- Jeśli natomiast chodzi o walkę Washingtona z Martinem, to Gerald wyglądał w walce z Heleniusem naprawdę nieźle, zdołał odwrócić bieg rzeczy i wygrać. Martin to jednak faworyt, bardzo trudny rywal, nie można go rozpatrywać biorąc pod uwagę walkę z Joshuą. W pojedynku z Kownackim zaprezentował się przecież bardzo dobrze. Jest porządnie wyszkolonym, twardym mańkutem, w dodatku to kawał chłopa. Myślę, że jego starcie z Washingtonem może się powoli rozkręcać, ale kiedy już wybuchnie, to będzie świetną wojną - dodał trener artysty nokautu z Alabamy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 15-02-2020 18:12:50 
On się nie zna.
Czekam na opinie orgowych ekspertów.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 15-02-2020 19:10:18 
Helenius to 2m kloc i na pewno potrafi przyłożyć, pytanie czy mu się chce? Ja widzę to tak że Puchatek go skończy podobnie jak Washingtona a że rzadko zdarza mi sie wytypować walki równe na papierze to zapewne będzie odwrotnie;)
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 15-02-2020 20:31:52 
Teoretycznie jak najbardziej Helenius ma wszystko by zatrzymać Kownackiego, ale to "wszystko" trzeba jeszcze umiejętnie wykorzystać. Myślę że Kownacki to taki typ zawodnika przeciwko któremu ciężko sobie zaplanować walkę. Ciężko wyobrazić sobie starcie z nim dopóki się tego nie przeżyje. Arreola miał dobrą taktykę, bo miał za sobą podobne argumenty co Kownacki + był mądrzejszy o swoje doświadczenia ringowe. Niewielu ma taki bezkompromisowy ciąg na oponenta jak Adam. Nawet lepiej wyszkolony (od Heleniusa) Martin wolał się bić z naszym niż boksować z dystansu (do czego miał predyspozycje niewątpliwie) bo to nie takie proste.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 15-02-2020 21:04:39 
Adaś za durno przyjmuje, Helenius potrafi mocno uderzyć a wiec może być różnie. Tutaj nie ma 100% faworyta maadzieje iż Kownacki zbliży się do Fina a wtedy wielkoludów odejdzie ochota do walki bo t Polak robi bardzo dobrze. Walka prosta do układania strategi, Adaś półdystans Robert dystans, który będzie w stanie swój styl narzucić ten wygra. Stawiam na Kownackiego który wydaje się iż ma lepsza odporność do tego Fin jest szablonowy i ma gorsze resume.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 15-02-2020 21:09:14 
Kownacki będzie chciał zajechać Heleniusa.
Pytanie czy starczy mu kondycji jeżeli walka będzie trwała pełen dystans.
Helenius nie ma nóg aby robić Adama.

Mimo że Adam jest nadwyraz dziurawy to wydaje mi się że Helenius nie ma aż takiego ciosu aby usadzić Adama.
Choć w wadze ciężkiej jeden cios może wystarczyć...

Szkoda, że Adam nie poprawia swojej techniki bo walka z Arreolą była bardzo słaba.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 15-02-2020 21:35:20 
Ta walka moze trwac kilka rund, ale przyjmuje rowniez taki scenariusz, gdzie Kownacki caly dystans laduje w Heleniusa i nic sie nie dzieje a sam jest wypompowany. Poza tym, to chcialbym, zeby Helenius utarł nosa Kownackiemu :) ot tak po prostu. Jestem ciekaw co się stanie z poziomem rywali, jezeli rowniez Helenius da wyrownana i ciezka przeprawe tak jak dziadek Arreola ;)
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 15-02-2020 22:08:34 
Helenius to nieruchawy kloc, a w takich Kownacki wjeżdża jak w masło. Będę zdziwiony, jak potrwa to dłużej niż 4 rundy. Nie chcę mówić, że jest rozbity, ale da się go podłączyć i skończyć.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 15-02-2020 23:00:52 
Przede wszystkim to Hellenius nie ma już w sobie ambicji i ognia a to byłoby kluczowe w takiej walce.
Przynajmniej ja go tak odbieram. Czasem jeszcze zaskoczy pozytywnie ale ogólnie go gość "do złamania".
Kownacki powinien go przycisnąć ostro na początku to facet się zamknie w sobie i będzie próbował przetrwać. Musi być przy tym jednak ostrożny bo Robert ma cios lepszy niż Martin.

Przegrana raczej tylko przez KO. Żadnego dystansu kontrolować Fin nie zdoła. Była by to dość smutna wpadka bo Robertowi prócz mocnego strzału rozpaczy to niewiele zostało.
Zapowiadał się znacznie lepiej ale od przegranej/wygranej z Chisorą gdzie złapał kontuzję facet się posypał.
Organizm chyba nie wytrzymał.
Przegrana przed czasem z Washingtonem z całym szacunkiem dla Geralda to jednak pewien sygnał. Hellenius dostał tam dobrego strzała i mimo klinczu i czasu na pozbieranie się po powtórce został kompletnie od prądu odłączony a przynajmniej takiego zgrywał.
A Washington raczej do najtwardszych warriorów nie należy.

Wierzę tu w Adama. Myślę że jak zdzieli solidnie Roberta to stać go będzie na demolkę na nim. Robert ma już 36 lat. Najlepsze lata zmarnowane na kłótnie z promotorami i kontuzje. Już wyżej nie podskoczy.
Co prawda Kownacki to naprawdę dobry target na tzw "szczęśliwy strzał odrodzenia" ale powątpiewam.
 Autor komentarza: Tommy99
Data: 16-02-2020 00:44:01 
Tylko zeby nie bylo efektu Ruiza czyli o 5kg za daleko. Ze Szpilka dobra waga a potem coraz gorzej. Mam nadzieje, ze walka bedzie krotka czyli max 3 lub 4 rundy a Adam pojdzie do przodu w swoim stylu.
 Autor komentarza: Zawojda
Data: 16-02-2020 16:16:05 
Ja się zaczynam zastanawiać czy ta opinia Deasa nie jest oby przypadkiem próbą świadomego dezawuowania Kownackiego. Być może z prostego powodu. Adaś może być dla Wildera sporym ryzykiem. Chociaż na to nie wygląda. Trezeba pamiętać że Wilder się Kownackiemu od dawna przygląda, nie bez powodu. Był na jego walce z Areolą. I widać że cały czas śledzi poczynania naszego rodaka.

Wiemy jaki niebezpieczny jest Ruiz - o ile trzyma formę. Ruwnie niebezpieczny może być Adaś.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.