RUSZYŁA SPRZEDAŻ KSIĄŻKI 'TYSON FURY. BEZ MASKI'

TYSON FURY. BEZ MASKI.
"Król Cyganów" opowiada o zwycięskiej walce z depresją.

Kiedy w listopadzie 2015 roku Tyson Fury pokonał Władimira Kliczkę wydawało się, że ma świat u swoich stóp. Brytyjski pięściarz staczał się jednak w otchłań depresji. Choroba w połączeniu z problemami z alkoholem i narkotykami sprawiła, że upadł niemal na samo dno. Od popełnienia samobójstwa uratował go jedynie impuls. 12 lutego nakładem wydawnictwa SQN ukazała się autobiografia "Króla Cyganów".

Już teraz przeczytać możesz fragmenty książki i zamówić swój egzemplarz!

Pozycji szukaj w salonach Empik oraz dobrych księgarniach w całej Polsce!

FRAGMENTY KSIĄŻKI

Niedoszła próba samobójcza
Był wspaniały letni dzień, bardzo słoneczny. Właśnie odebrałem nowiutkie czerwone ferrari cabrio, byłem mistrzem świata wagi ciężkiej, miałem piękną żonę i rodzinę. Moje życie chyba nie mogło się ułożyć lepiej, ale w mojej duszy panował mrok – nieprzenikniona ciemność.

Zaledwie kilka miesięcy wcześniej stałem w  ringu, a  świat właśnie uznawał mnie za najlepszego pięściarza wagi ciężkiej na świecie. Dołączyłem do grona takich legend jak Jack Dempsey, Muhammad Ali, Mike Tyson czy Lennox Lewis. Teraz jechałem autostradą w samochodzie, o jakim inni mogą tylko marzyć, ale zmagałem się z koszmarną depresją kliniczną. Miałem wszystko, czego można chcieć, a jednocześnie nie rozumiałem, po co mam dalej żyć. Moja egzystencja nie miała sensu.

Gdy zjechałem z autostrady i zwolniłem, poczułem, że to najwyższy czas, żeby skończyć z całym tym cierpieniem. Dawaj, Tyson, weź to w końcu zrób, będziesz miał z głowy. Byłem zdecydowany, nic nie miało dla mnie znaczenia ani wartości. Nic się nie liczyło, ja sam się nie liczyłem. Spojrzałem przed siebie i dostrzegłem most. To był mój cel, koniec mojej podróży. Silnik ferrari z rykiem ponownie obudził się do życia. To miał być ostatni dźwięk, jaki usłyszę. Za kilka sekund w mojej głowie miał zapanować spokój, a wszystkie  przekrzykujące się w niej głosy – wreszcie zamilknąć. Wcisnąłem gaz do dechy. Zaraz będzie koniec.

Wtedy jednak, dosłownie na kilka sekund przed uderzeniem, w mojej głowie coś krzyknęło: "Nie! Stój! Pomyśl o dzieciach!". Przemknąłem przez most, a potem dałem po hamulcach.

Pierwsza walka z Deontayem Wilderem
W szatni przed walką Jack powiedział: „Jeśli zdarzy się nokdaun, poproszę cię, żebyś poszedł w lewo, a potem w prawo. Będę chciał się przekonać, że nic ci nie jest”. Kiedy wstałem z desek, położyłem obie ręce na ramionach sędziego i zapewniłem: „Wszystko ze mną w porządku”. Poprosił, żebym zrobił te dwa ruchy, i wykonałem polecenie.

Walka została wznowiona i Wilder rzucił się na mnie, żeby dokończyć dzieło. Trafił mnie kolejnym lewym sierpowym, mocniejszym od tamtego, po którym poleciałem na deski. Jakimś cudem tym razem utrzymałem się na nogach i sam kilkukrotnie dosięgłem Wildera. Sędzia Reiss przyznał później Benowi, że przez całą swoją karierę nie widział niczego podobnego. Powiedział: „Leżał na ziemi bez życia, a potem jakimś cudem wstał i dokończył rundę w bardziej zdecydowanym stylu niż jego przeciwnik. Nie do wiary”.

Uderzenia, po którym nastąpił nokdaun, tak naprawdę nie pamiętam. Kiedy jednak w ostatniej rundzie Wilder posłał mnie na deski tamtym prawym, instynktownie wiedziałem, że ta chwila symbolizuje wszystko, co sobą reprezentuję, i wszystko, przez co przeszedłem w ostatnich kilku latach. Wiedziałem również, że to Bóg chciał, bym w tym momencie wstał na nogi. To była Jego decyzja. To była demonstracja Jego potęgi i sygnał dla wszystkich ludzi na ziemi, którzy mają jakieś trudności życiowe, że nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji jest wyjście.

O książce:
Szczera, zaskakująca i szokująca historia jednego z najlepszych pięściarzy świata!

Przyszedł na świat, ważąc ledwie 450 gramów. Lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. Tyson, który imię zawdzięcza bokserskiemu idolowi ojca – Mike'owi 14 lat później mierzył już niemal dwa metry. Kiedy zdobył tytuł mistrza świata wydawało się, że osiągnął wymarzony cel. Jego życie szybko zmieniło się jednak w koszmar.

Depresja, a wraz z nią kolejne omeny: alkohol, narkotyki i myśli samobójcze. Był "Królem Cyganów", jednym z najbardziej zaskakujących mistrzów świata w historii, a w kilka miesięcy stał się 180-kilogramowym wrakiem człowieka. Był o krok od skończenia ze sobą, ale również z tej walki wyszedł zwycięsko.

W tej szokującej autobiografii Tyson Fury opowiada, jak wbrew wszystkiemu zdołał się podnieść z kolan. Zdradza, co działo się w szatni przed i po walce z Wilderem i jak to możliwe, że pojedynek z Kliczką rozegrał się tak naprawdę w saunie. Szczerze opowiadający o swoich problemach dwumetrowy gigant pokazuje twarz, jakiej nigdy nie widziałeś.

Autor: Tyson Fury
Data wydania: 12 lutego 2020
Cena okładkowa: 39,99zł
Liczba stron: 320

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 12-02-2020 14:31:42 
Takie historie zawsze mnie wzruszają. Niepełnosprawność Tysona czyni go kiepskim materiałem na mistrza, ale fakt, że facet pomimo tego ma w rekordzie najbardziej wartościowe nazwiska w heavy czyni go wspaniałym wojownikiem.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 12-02-2020 14:41:47 
Ja zacząłem się zastanawiać nad inną sprawą...
Jeśli pokonałby w rewanżu Wildera, a potem w unifikacji Joshuę, to biorąc pod uwagę jego zakręt i te trzy lata przerwy, wyrósłby nagle na TOP 5 najwybitniejszych w historii. Jego styl nie porywa może, ale cała ta historia w połączeniu z CV (zakładam Kliczko/Wilder/Joshua) łącznie dałoby miejsce na zawsze w historii.
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 12-02-2020 14:52:05 
W zwycięstwo z Wilderem jak najbardziej wierzę, ale nie chcę myśleć co będzie dalej. Przy specyficznych mechanizmach związanych z jego chorobą nawet on sam nie może być pewny przyszłości odleglejszej niż następna doba. Jeżeli uda mu się utrzymać siebie samego w ryzach do czasu starcia z Joshua + wygrać, to osiągnie sukces wykraczający poza wartości sportowe i finansowe. Wtedy będzie też można mówić o sukcesie duchowym, ponieważ poza zwycięstwami z Joshua, Wilderem i Klitschką, facet wygra też z samym sobą. Tak czy siak, jeżeli mówisz o top5 samej heavyweight to zgadzam się bez zastanowienia.
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 12-02-2020 15:18:48 
A no i jeszcze po drodze przecież ma być trzecia walka z Wilderem. Ogólnie zestawienie Fury - Wilder jest najciekawszym możliwym na te czasy. Powrót Fury'ego wiązał się ze zrzucaniem dziesiątek kilogramów + pracą nad chorobą, a sama walka z Wilderem była niezwykle dramatyczna. Po walce obaj panowie nie próżnowali, jeden znokautował dwóch ostrych facetów, a drugi robił show i toczył krwawe starcie w ostatniej walce. Zbudowali solidne fundamenty pod wielki rewanż, a potencjalnie szykuje nam się wielka trylogia. Tego nie przebije nic.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.