FURY O WALCE Z WILDEREM: POWSTAŁEM JAK FENIKS Z POPIOŁÓW

Redakcja, ESPN

2019-12-31

Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) promuje w telewizji ESPN rewanż z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO), do którego dojdzie 22 lutego w Las Vegas. Brytyjczyk pojawił się w studiu podczas transmisji prestiżowych rozgrywek uniwersyteckich futbolu amerykańskiego i wypowiedział się z właściwą sobie swadą.

WSZYSTKO O WALCE FURY vs WILDER II >>>

- Naprawdę nie wiem, jak podniosłem się z desek w dwunastej rundzie pierwszej walki z Wilderem. On twierdzi, że doznałem wstrząsu mózgu. Być może właśnie tak było - powiedział Fury.

- To nie tak, że zawiódł plan taktyczny czy cokolwiek innego. To po prostu specyfika wagi ciężkiej. Jeden cios zmienia wszystko i zapłaciłem swoją cenę. Cofnąłem się w linii prostej, zostałem trafiony prawą ręką i zgasło mi światło. Chwilę później powstałem jednak jak Feniks z popiołów, wstrząsnąłem Wilderem i zabrzmiał ostatni gong - dodał "Król Cyganów", nawiązując do mitu o niezwykłym ptaku, uznawanym za symbol Słońca oraz wiecznego odradzania się życia.

- Nie mogę się doczekać rewanżu, w pierwszej walce wygrałem dziesięć rund, ale sędziowie orzekli remis. Bardzo kontrowersyjna decyzja, tym razem nie zostawię jej w rękach sędziów. Przed rewanżem wracam do korzeni (Fury rozstał się z Benem Davisonem, którego w roli głównego trenera zastąpił Javan Hill - przyp.red.), trenowałem już z Javanem Hillem dekadę temu i kapitalnie się dogadywaliśmy. Potrzebowałem teraz zmiany, popadłem w stagnację, od lat powtarzałem podczas treningów te same rzeczy (...) Niewielu ludzi szlifuje obecnie pracę nóg, ale jeżeli tego nie robisz, to na najwyższym poziomie brakuje ci umiejętności. Wilder już raz się o tym przekonał, a 22 lutego przekona się ponownie, tym razem jeszcze mocniej - podsumował temat charyzmatyczny olbrzym z Wilmslow. Co ciekawe, w planach jest już trzecia walka z Amerykaninem. Podobno w myśl konktraktu dojdzie do niej, jeżeli będzie chciał tego przegrany w drugiej walce. Wówczas wygrany musiałby przystąpić do trzeciej konfrontacji, rozłożenie podziału zysków byłoby jednak dokonane z korzyścią dla zwycięzcy lutowego rewanżu.