JOE FRAZIER ZOSTANIE POŚMIERTNIE WYRÓŻNIONY

Legendarny Joe Frazier, jeden z największych pięściarzy w dziejach wagi ciężkiej, zostanie pośmiertnie wprowadzony do USA Boxing Alumni Association Hall of Fame (Galeria Sław Stowarzyszenia Absolwentów Boksu USA). Wszystko odbędzie się 13 grudnia, podczas specjalnej ceremonii w hotelu Golden Nugget, w Lake Charles (Luizjana).

HOF USA Boxing Alumni Association, oprócz "Smokin' Joe", wybieranego trzy razy pięściarzem roku magazynu "The Ring" (1967, 1970, 1971), doceni w tym roku również George'a Foremana i Marka Brelanda, a także trenerów, Ala Mitchella i Raya Rodgersa.

- W imieniu naszej rodziny chcielibyśmy podziękować Stowarzyszeniu Absolwentów Boksu USA za pamięć o Joe Frazierze. Uhonorowanie go w ten sposób wprowadzi go w nowe pokolenie fanów boksu. Mój ojciec nauczył się dyscypliny. Zdobył złoto olimpijskie, pracował potem na mistrzostwo świata wśród zawodowców. Pokonał też Muhammada Alego w najlepszej walce na świecie. Byli dwoma wspaniałymi mistrzami, którzy pracowali razem, aby pokazać ludziom, jak naprawdę powinien wyglądać boks i o co w nim chodzi - skomentował Marvis Frazier, syn legendy.

- Dziedzictwo Joe będzie żyło wiecznie w USA. Jego wytrzymałość i serce nie miały sobie równych, a dzisiejsi mistrzowie boksu USA mogą uczyć się od Joe definicji mistrza na ringu i poza nim. Z niecierpliwością czekamy na uhonorowanie jego spuścizny 13 grudnia - dodał Chris Cugliari, Dyrektor Wykonawczy Stowarzyszenia Absolwentów Boksu USA.

Joe Frazier zmarł 7 listopada 2011 roku w wieku 67 lat z powodu raka wątroby.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: piotr
Data: 25-11-2019 12:53:51 
I dobrze.
 Autor komentarza: garnek29
Data: 25-11-2019 16:21:07 
mój ulubiony i niedoceniony pięściarz
 Autor komentarza: Miro
Data: 25-11-2019 21:36:28 
Był bardzo dobry, ale walczył schematycznie, jednostajnie licząc na te swoje haki. Był wielki w walkach z Alim a taki malutki w dwóch walkach z Foremanem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.