ABEL SANCHEZ: CANELO JEST NUMEREM JEDEN RANKINGU P4P

Redakcja, Bad Left Hook

2019-11-05

Po sobotnim zwycięstwie nad Siergiejem Kowaliowem i zdobyciu tytułu mistrza świata wagi półciężkiej, Saul Alvarez (53-1-2, 36 KO) staje się numerem jeden bez podziału na kategorie w oczach coraz większej liczby kibiców, dziennikarzy i ludzi ze środowiska. Do grona zwolenników Canelo dołączył m.in. Abel Sanchez, trener wielu czempionów, w tym były opiekun wielkiego rywala Alvareza, Giennadija Gołowkina.

DE LA HOYA: CANELO JEST NAJLEPSZYM BOKSEREM NA ŚWIECIE >>>

- Canelo jest numerem jeden. Przemawia za nim jego dorobek. On walczył z gośćmi, z którymi nikt nie chciał się zmierzyć. Przed walką z Kowaliowem pozostali mistrzowie wagi półciężkiej rzadko wymieniali nazwisko ''Krushera'', dlaczego po walce z Alvarezem nagle stał się leszczem? Jedyne, czym jestem rozczarowany, to fakt, że Kowaliow porzucił nastawienie, które zostało mu wpojone w moim gymie. Mądry, stylowy, techniczny bokser: to nigdy nie był styl Kowaliowa i on nigdy nie będzie takim zawodnikiem - powiedział Sanchez i został zapytany o pojedynek Alvareza z jego rodakiem Jaime Munguią, młodym czempionem wagi junior średniej.

- Jeśli chodzi o walkę Canelo z Munguią, to byłaby ona łatwa dla Alvareza, jednak zasługuje on na takiego rywala. Nie można cały czas walczyć z elitą. Munguia jest jeszcze co najmniej trzy lata przed wejściem na ten poziom. To dzieciak z dużą przyszłością, ale za szybko pchają go do przodu - dodał jeden z najbardziej znanych trenerów zza Oceanu.