PARKER: BĘDĘ GOTOWY NA KONIEC ROKU, WCIĄŻ CHCĘ CHISORĘ

Redakcja, Ring Magazine

2019-10-22

Josephowi Parkerowi (26-2, 20 KO) uciekła sprzed nosa walka z Dereckiem Chisorą (31-9, 22 KO). Nowozelandczyk wierzy jednak, że uda się jeszcze połączyć ich razem i wkrótce dojdzie do ich konfrontacji.

Pojedynek zaplanowano na najbliższą sobotę. Ugryzienie przez pająka pokrzyżowało jednak plany byłego mistrza świata federacji WBO, a za cztery dni naprzeciw "Del Boya" stanie ostatecznie David Price (25-6, 20 KO).

- Trenowałem ostro przez sześć tygodni w Nowej Zelandii, lecz po ugryzieniu przez jadowitego pająka moje ciało zaczęło mnie zawodzić. Musiałem zrobić sobie dziesięć-jedenaście dni wolnego, gdyż infekcja zaatakowała mój system odpornościowy. Od dawna chciałem walki z Chisorą, kiedy więc byliśmy zmuszeni odwołać pojedynek, byłem zdruzgotany. Starcia takie jak te wyciągają ze mnie to, co mam najlepsze. Trenowałem bardzo ciężko, trzymałem dietę, lecz nie chciałem wyjść do tak ważnej potyczki nie będąc przygotowanym na sto procent - tłumaczy swoją decyzję jedyny jak dotąd pogromca Andy'ego Ruiza Jr.

- Nadal chcę walki z Chisorą i jeśli on pokona w sobotę Price'a, moglibyśmy zmierzyć się pod koniec roku. Nie byłem zbyt aktywny w tym roku, ale doskonale wiem na co mnie stać. Czekam na decyzję grupy Matchroom i jestem z nimi w kontakcie. Przekazałem im, że mam zgodę od lekarza na start pod koniec roku. Po antybiotykach czuję się znacznie lepiej, nie odczuwam już bólu pleców i skurczów karku, zacząłem trenować na pełnych obrotach i jestem gotów na Chisorę pod koniec roku - dodał Parker.