CANELO: ANDRADE JEST NUDNY, A GOŁOWKIN NIE STANOWI JUŻ WYZWANIA

Redakcja, Informacja prasowa

2019-10-11

Saul Alvarez (52-1-2, 35 KO) uparcie powtarza, że zarówno Giennadij Gołowkin (40-1-1, 35 KO), jak i Demetrius Andrade (28-0, 17 KO), nie są dla niego atrakcyjnymi opcjami i nie zamierza w najbliższym czasie podejmować z nimi rękawicy.

Canelo powróci do akcji 2 listopada w Las Vegas. Zaatakuje tego dnia mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO, Siergieja Kowaliowa (34-3-1, 29 KO). Gołowkin domaga się dopełnienia trylogii z Meksykaninem, zaś Andrade chce w końcu znanego nazwiska na rozkładzie.

- Prawda jest taka, że Andrade jak dotąd nie pokonał nikogo poważnego, nikogo, kto naprawdę liczy się w świecie boksu. A co ważniejsze, jego walki są po prostu nudne. Być może jest dobrym bokserem, tylko że nudnym. I gdyby doszło do naszej potyczki, a walka okazałaby się nudna, głosy krytyki spadłyby właśnie na mnie. Zresztą dopóki on nie spotka się z kimś poważnym, nie jest dla mnie wyzwaniem ani atrakcyjnym rywalem - stwierdził Alvarez.

- Przestań opowiadać pierdoły, podciągnij majtki i spotkaj się ze mną w unifikacji pasów wagi średniej - szybko zripostował Andrade, champion federacji WBO.

MANCINI: JEŻELI ALVAREZ WYGRA, BĘDZIE JEDNYM Z NAJWIĘKSZYCH >>>

- To najważniejszy pojedynek w mojej karierze. Skok o dwie kategorie wzwyż to wielkie wyzwanie, lecz właśnie tak przechodzi się do historii. Takimi walkami, a nie trzecią z Gołowkinem, przejdę do historii boksu. Staję przed szansą zdobycia mistrzostwa świata w czwartym limicie. A Gołowkin? Dla mnie przegrał z Derewianczenką i nie stanowi już dla mnie żadnego zagrożenia ani wyzwania - dodał meksykański wojownik.