KRYZYS FINANSOWY WBSS: REGIS PROGRAIS WYCOFAŁ SIĘ Z FINAŁU

Mistrz świata WBA wagi junior półśredniej, Regis Prograis (24-0, 20 KO) i jego promotor Lou DiBella złożyli pozew sądowy przeciwko organizatorom turnieju WBSS - grupie Comosa AG. Powodem złożenia pozwu są opóźnienia w płatnościach. Tym samym Amerykanin wycofał się z finału turnieju, w którym 5 października miał zmierzyć się w Manchesterze z mistrzem IBF Joshem Taylorem (15-0, 12 KO).

Problemy pojawiły się już po ćwierćfinałowej walce Amerykanina z Terrym Flanaganem. Prograis zarobił wtedy milion dolarów (500 tysięcy za występ i 500 tysięcy za zwycięstwo), jednak pojawiły się opóźnienia w płatnościach i przed półfinałową walką z Kiryłem Relichem - a także przed finałem - przedstawiciele Prograis zażądali umieszczenia pieniędzy na rachunku zastrzeżonym, co zostało zagwarantowane w umowie. W półfinale problemów z finansami nie było (Prograis zarobił wtedy 1,1 miliona dolarów), ale wkrótce powróciły ze zdwojoną mocą.

Finałowe wynagrodzenie ''Rougarou'' miało wynosić 700 tysięcy dolarów za występ i 1,3 miliona dolarów ewentualnego bonusu za zwycięstwo. Do 12 sierpnia część (milion dolarów) ww. kwot miała znaleźć się na wspomnianym rachunku zastrzeżonym, ale Comosa AG nie wywiązała się ze zobowiązań, proponując przy tym wcześniejszy termin walki, co nie odpowiadało Amerykaninowi. Tego typu problemy pojawiały się zresztą w WBSS już wcześniej, doświadczył ich m.in. Iwan Baranczyk. Z niepokojem czekamy więc na informacje dotyczące finału wagi koguciej Inoue vs Donaire, który ma odbyć się 7 listopada w Tokio. Nie wiadomo również, jaki los czeka finał wagi cruiser - Briedis vs Dorticos.

Wracając jeszcze na koniec do Regisa Prograis - chciał on pozostać w turnieju do samego końca, wbrew woli swoich promotorów. W końcu jednak także cierpliwość pięściarza się wyczerpała. Teraz Prograis celuje w walkę z mistrzem WBC i WBO - Jose Carlosem Ramirezem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.