ADAMEK: KOWNACKI MOŻE ZOSTAĆ MISTRZEM ŚWIATA WAGI CIĘŻKIEJ

Redakcja, ESPN

2019-08-03

- Kiedy byłem mały, oglądałem w telewizji walki Andrzeja Gołoty, a potem nie opuściłem żadnej walki Tomka Adamka - wspomina Adam Kownacki (19-0, 15 KO), który zapowiada, że dokona to, co nie udało się właśnie jego idolom i zostanie pierwszym w historii polskim mistrzem świata wagi ciężkiej.

Przed Adamem pierwsza walka wieczoru. Dziś w nocy, a w zasadzie jutro nad ranem, jego rywalem będzie Chris Arreola (38-5-1, 33 KO). Co ciekawe to ten sam Arreola, który otworzył kiedyś Adamkowi drogę do walki o pas WBC wagi ciężkiej. Popularny "Góral" wypunktował "Koszmar" ponad dziewięć lat temu. Być może zwycięstwo nad Arreolą otworzy również taką furtkę Adamowi.

- Pamiętam jak będąc młodym podekscytowanym chłopakiem oglądałem występy Gołoty. On mi uświadomił, że nie muszę robić na budowie, jak inni polscy imigranci w USA. Dzięki Gołocie pojąłem, iż mogę robić coś innego i zarabiać w ten sposób na życie. Potem nie opuściłem żadnego pojedynku Adamka w Newark. Sparowaliśmy między sobą, byłem kilka razy jako sparingpartner na jego obozach przygotowawczych i nawiązaliśmy bliższą znajomość. Miałem z nim bliższe relacje niż z Gołotą, ale to właśnie Gołota zaciekawił mnie boksem - tłumaczy Kownacki.

A w spełnienie jego marzeń wierzy emerytowany już chyba Adamek.

- Żeby zostać mistrzem, musisz mieć charakter i serce do walki. Adam, którego uważam za swojego przyjaciela, ma jedno i drugie. Wierzę, że jemu może się udać, ale najpierw musi pokonać Arreolę. Obecnie w wadze ciężkiej nie ma zawodnika, który zdominowałby całą resztę. Adam natomiast ma sporo atutów i może odnieść sukces - stwierdził Adamek.

KOWNACKI SPRZEDAŁ BILETY ZA 200 TYSIĘCY DOLARÓW >>>

Transmisję z gali na Brooklynie od 1:00 przeprowadzi Polsat Sport, a od 2:00 również na "otwarty" Polsat.