DEAS: WILDER - JOSHUA TO NADAL MOŻE BYĆ OGROMNA WALKA

Jay Deas, trener i menedżer Deontaya Wildera (41-0-1, 40 KO), jest przekonany, że mistrz WBC wagi ciężkiej nie zrezygnował z możliwości walki z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) po porażce Brytyjczyka z Andym Ruizem (33-1, 22 KO). Warunek jest jednak jeden - "AJ" musi pokonać w rewanżu "Destroyera", aby utrzymać przy życiu wielki bój z "Bronze Bomberem".

WILDER: PORAŻKA JOSHUY NIE BYŁA DLA MNIE SZOKIEM>>>

- Jeśli Joshua wróci do gry, pokonując Ruiza, to ta walka nadal będzie ogromna - twierdzi Deas.

- Rewanż z Ruizem to ciężka walka dla Joshuy. On zawsze był dobry. Ludzie patrzą na jego wygląd i przyjmują błędne założenia. To walka, nie zawody kulturystyczne. Ruiz będzie bardzo zmotywowany, by zachować te pasy. Joshua będzie bardzo zmotywowany, by uratować swoją karierę, poprawić się. To wszystko czyni tę walkę szalenie interesującą - zauważa szkoleniowiec. 

WILDER Z ORTIZEM DOPIERO W LISTOPADZIE?>>>

- Kontynuujemy nasz plan, a zakłada on, że Deontay Wilder stanie się największym nazwiskiem w boksie i jednym z największych w sporcie. Zobaczymy, co się stanie po rewanżu - kończy Deas.

- Joshua może wrócić i zrobić jeszcze wiele wielkich rzeczy. Nasza walka nie jest martwa. Mogę wymienić wielu gości, którzy tracili pasy, a potem wracali, mieli dwie-trzy ponowne próby zdobycia pasa - dodał natomiast sam Deontay Wilder.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 17-07-2019 11:41:08 
Tylko ze ta porażka wiele zmienia zwłaszcza w relacjach finansowych ani obóż DAZN nie zapłaci Wilderowi 100 milionów, ani obóż Wildera nie zapłaci Joshule 50 milionów.W Anglii nikt nawet podobnych sum nie zaproponuje. Wembley nie jest brane pod uwagę na walke z Ruizem z prostych wzgledów połowa stadionu byłaby pusta, w O2 na Whyte Rivas jest wyprzedane troche ponad połowe hali a bilety są dostepne w każdym sektorze i na kilka dni przed galą hala obniża ceny. Tyle w temacie wyprzedawania hal i stadionów przez anglików oraz generowania zysków na tym poziomie w UK. Walka Wildera z Ortizem przełożona z prostych względów Wilder znowu ma kontuzje, a same słowa ze walka z Joshą jest mozliwa swiadczy o tym ze Wilder nawet obozu bez urazu nie jest w stanie przejsc i faktycznie zaczyna chcieć jak najwiekszych walk. Co do walki z Furym tez jest problem poza konfliktem promotorsko telewizyjnym zawodnicy chca wiekszych piniędzy niz ostatnio w podstawie z kolei telwizje i organizatorzy chcą im dać nawet mniej niz ostatnio pewnie z uwagi na rozczarowanie sprzedażą Furego w ostatniej walce.
 Autor komentarza: khorne
Data: 17-07-2019 13:25:34 
generalnie zgadzam się z tym co napisałeś. Porażka AJ zabolała i zaboli każdego z tej trójki.
Nie sądzę tylko, że Wembley byłoby w połowie zapełnione. AJ wciąż jest ogromnym nazwiskiem w UK. Przynajmniej dopóki nie przegra z Ruizem drugi raz. Nie twierdzę, że byłby komplet, ale przy odpowiednich cenach biletów spokojnie zapełniłby się w większości. No i trzeba pamiętać, że Wembley jest specyficzne. Nie jest tanie, nie jest powszechnie dostępne jeśli chodzi o terminy. Do tego dochodzą długofalowe rozmowy z innymi stadionami/halami (Hearn nie ma tylko AJ). Temat jest szerszy niż widoczny na pierwszy rzut oka.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 17-07-2019 13:26:33 
spokojnie spokojnie, wilder najpierw musi pokonac ortiza a pozniej furego ktory po 3 latsch tycia chlania i cpania dal mu rowna walke
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.