'WALKA Z ANDRADE MUSI BYĆ BARDZO FRUSTRUJĄCA'

Redakcja, Twitter

2019-06-30

Maciej Sulęcki (28-2, 11 KO) nie wykorzystał pierwszej w karierze okazji na zdobycie mistrzowskiego pasa. Tytuł mistrza świata WBO wagi średniej pozostał w rękach Demetriusa Andrade (28-0, 17 KO), który okazał się zdecydowanie lepszy od Polaka i w pełni kontrolował ringowe wydarzenia podczas gali w Providence.

SULĘCKI ODPIERA ZARZUTY WOBEC TRENERA PIOTRA WILCZEWSKIEGO >>>

Większość ekspertów największych zalet w boksie "Boo Boo" dopatruje się w niewygodnym stylu Demetriusa, ale także w jego wszechstronności. Prezentujemy tymczasem dwie wybrane wypowiedzi na temat tej walki autorstwa dwóch amerykańskich dziennikarzy.

- "Boo Boo" Andrade to jeden z tych naprawdę "trudnych do pokonania" pięściarzy. Robi dokładnie tyle, ile potrzeba, by wygrywać kolejne rundy. Rywale mają problem z tym, żeby go namierzyć. Nie jest najbardziej ekscytującym bokserem na świecie, ale walka z nim musi być bardzo frustrująca - pisał w mediach społecznościowych Graham Houston z portalu fightwriter.com.

MACIEJ SULĘCKI: NIE POWIEDZIAŁEM JESZCZE OSTATNIEGO SŁOWA >>>

Swój punkt widzenia na walkę "Boo Boo" ze "Striczem" przedstawił również często mocno krytykowany w Polsce Dan Rafael z ESPN.

- Andrade znany jest ze swojego technicznego boksu, ale w walce z Sulęckim był też bardzo agresywny. Używał kombinacji, bił podwójnym prawym prostym, będąc zarazem szczelnym w obronie. Walka dzięki temu była przyjemna dla oka, choć z czasem Andrade nieco zmniejszył swoją agresję. Był to bardzo wszechstronny występ, który z pewnością dał do myślenia najlepszym w tej wadze.