WILDER: NIE WIERZĘ JOSHUI, DLATEGO WZIĄŁEM REWANŻ Z ORTIZEM

Redakcja, LA Times

2019-05-31

Deontay Wilder (41-0-1, 40 KO) nie zamierzał czekać na Anthony'ego Joshuę (22-0, 21 KO) w tym roku i poszedł swoją drogą. Mistrz WBC wagi ciężkiej tłumaczy, dlaczego obrał inny kierunek niż unifikacja z Anglikiem.

- Wiedziałem, że nie uda się doprowadzić w tym roku do żadnej wielkiej walki, więc pomyślałem, że dobrą opcją byłby rewanż z Ortizem. To idealny moment na to, by zakończyć z nim moje sprawy raz na dobre. Tym bardziej, że i tak musiałbym czekać na te największe możliwe starcia, lepiej więc pozostać aktywnym. Zresztą nie ufam w nic, co mówi Joshua i jego ekipa - tłumaczy "Brązowy Bombardier". Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia daty jego rewanżu z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO), choć prawdopodobnie dojdzie do niego 28 września w Los Angeles, a kibice będą musieli zapłacić za PPV, by obejrzeć to starcie.

- Pozostaję najbardziej ekscytującym bokserem wagi ciężkiej i kibice z przyjemnością obejrzą moją walkę z Ortizem po raz drugi. Wnoszę do ringu ból i dramat. A w końcu i tak dojdzie do mojej potyczki z Joshuą - dodał Wilder.

- Wygląda na to, że prędzej zawalczę z Ortizem niż z Wilderem. Ale Wilder miał już problemy z Moliną, Furym i właśnie Ortizem. Prędzej czy później przegra i pas zmieni właściciela - ripostuje Joshua.