MARIUSZ GRABOWSKI: ADAM BALSKI MA WAŻNY KONTRAKT JESZCZE 4 LATA!

- Po raz ostatni odnoszę się do słów Adama. On ma ze mną ważny kontrakt do wiosny 2023 roku - mówi Mariusz Grabowski, szef grupy Tymex Boxing Promotion i promotor Adama Balskiego (13-0, 8 KO).

Pięściarz z Kalisza nieoczekiwanie w połowie lutego stwierdził, iż jest już wolnym zawodnikiem, choć do tej pory nie stwierdził, na jakiej podstawie miałby zerwać umowę. Cały czas utrzymuje, że nie wiążą go z Tymexem żadne zapisy.

Promotor poinformował zawodnika o tym, że został oficjalnym pretendentem do walki o mistrzostwo Unii Europejskiej w wadze junior ciężkiej z Fabio Turchim (17-0, 13 KO). Strony na dogadanie się ze sobą mają czas do 21 maja. Jeśli nic nie wyjdzie z tych negocjacji, 22 maja odbędzie się przetarg na organizację pojedynku.

- Jak mam być zainteresowany walką, jak nikt mi nie powiedział: gdzie, kiedy i za ile? Nie dostałem propozycji, tylko jedynie zapytanie, czy chcę walczyć. Po drugie, nie jestem zawodnikiem Tymexu - ripostuje pięściarz. I właśnie na te słowa, ja przyznał po raz ostatni, odpowiedział Grabowski.

- Po pierwsze, Adam ma ze mną ważny kontrakt, wie o tym PZB, jego prawnik i on sam. Jeśli się nie dogadamy, to będzie obowiązywał aż do wygaśnięcia, czyli do maja 2023 roku. Balski i jego prawnik wiedzą, że dopóki sąd nie rozwiąże kontraktu, a nie ma porozumienia, to on obowiązuje. Co do walki o wakujący pas Unii Europejskiej... Jeśli tytuł jest wakujący, to najpierw między sobą muszą się dogadać promotorzy. I zawodnik w dwudziestym pierwszym wieku, przy tych wszystkich stronach internetowych, które piszą o tym na okrągło, powinien też wiedzieć. Nie mogę przecież zaoferować ani konkretnej daty, ani konkretnej gaży, dopóki nie dogadają się promotorzy między sobą, lub organizatora takiej walki nie wyłoni przetarg. Dlatego póki co zawodnik dostał samo zapytanie. Nie ukrywam, że mam swoje ambicje i chciałbym zorganizować taki pojedynek na swojej gali w Polsce. Stąd było moje zapytanie do niego. Mogę i chcę taką walkę zrobić u nas. Wyraźnie napisałem Balskiemu, że strony najpierw muszą się dogadać, a potem czytam, że on nie dostał żadnej konkretnej propozycji. Ręce opadają. Jeśli dogadam się najpierw z Włochami, wtedy mogę rozmawiać o konkretach z Balskim. Jeśli on mi zadeklaruje, że chce walki, wtedy ja rozpocznę walkę o organizację dla niego takiej gali w Polsce - tłumaczy Grabowski.

- To, że Adam znalazł sobie jakiś doradców, którzy wmawiają mu, iż kontrakt jest nieważny, tak naprawdę działa na jego niekorzyść. Ten kontrakt jest ważny i nikt poza sądem go nie rozwiążę, ani żaden adwokat Adama, ani żaden "podpowiadacz", ani samozwańczy menadżer. Kontrakt, który przecież Adam sam podpisał, obowiązuje go jeszcze przez cztery lata. Szybko zapomniał, jak podpisywałem z nim umowę, gdy on jeszcze był kompletnie nieznany, cichy i skromny. Wygrał parę walk, parę osób poklepało go po plecach i nagle Adam odleciał. Co najśmieszniejsze, mówi o tym jak bardzo jest niezadowolony, choć wyłożyłem na jego rywali bardzo duże pieniądze, wysłaliśmy go na obóz do Ameryki, co było jego marzeniem, a on marudzi po najgorszej walce w karierze. Pamiętajmy jeszcze, że organizacja EBU nie wstawiła tak sama z siebie Balskiego do walki o wakujący pas Unii Europejskiej, tylko ja w jakiś tam sposób przeforsowałem taki pomysł. Żaden promotor w Polsce nie chce już robić takich walk w kraju, bo to wiąże się ze sporymi kosztami. Dałem więc jasno Adamowi do zrozumienia, że najpierw musi się określić, czy jest chętny na taką potyczkę, czy będzie zdrowy i dobrze przygotowany, potem ja muszę się dogadać z Włochami. A dopiero wtedy z Balskim usiąść do rozmów za ile. I jasno mu to wytłumaczyłem, a potem okazuje się, że on dalej nic nie wie. Jeśli ani my, ani Włosi nie chcielibyśmy ustąpić, to jak zawsze w takich przypadkach w siedzibie EBU odbyłby się przetarg i ten promotor, który zaoferowałby więcej, ten nabyłby prawa organizatora. Proste. Wie o tym każdy kibic na poważnie zagłębiony w strony bokserskie, a nie rozumie tego sam zawodnik. A powinno być chyba na odwrót. Mogę zaoferować Włochom walkę z Polsce za niezłe pieniądze, a jeśli się nie zgodzą, to powalczę o nią w przetargu. Tylko najpierw musiałbym wiedzieć, czy mój zawodnik chce w ogóle takiej walki i na jaki termin będzie ewentualnie na nią przygotowany? Taka potyczka mogłaby się na przykład odbyć we wrześniu - kontynuował szef stajni Tymex, w barwach której występują jeszcze między innymi Robert Parzęczewski, Ewa Brodnicka czy Damian Wrzesiński.

- Powtarzam, Adam Balski ma ze mną ważny kontrakt jeszcze przez cztery lata. I nie może go sobie tak o zerwać. Może to zrobić tylko sąd. Jego menadżer może załatwić jeszcze wykupienie kontraktu. Suma odstępnego jest oczywiście wpisana i każda ze stron ją zna. Jeśli więc kontrakt ze stajnią Tymex nie zostanie wykupiony, albo nie wygaśnie, Adam nie zaboksuje nigdzie indziej. Ktoś musi mu wytłumaczyć, że jak bierze się kredyt z banku, to nie można powiedzieć kilka dni później, że się go nie spłaci. Tak to nie działa drogi Adamie. Ktoś w ciebie zainwestował, ktoś w ciebie uwierzył, a że tobie nagle wydaje się, że możesz tak o po prostu zerwać umowę... Przestań słuchać "podpowiadaczy" i nie marnuj sobie kariery. Na tym kończę dyskusję w mediach - zakończył Grabowski.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Niezapominajek
Data: 30-04-2019 15:39:52 
W co ten Balski sobie porywa? Myśli że kim jest. Musi wykonywać swoje obowiązki.
 Autor komentarza: InAGaddaDaVida
Data: 30-04-2019 15:46:07 
Ciekawe, bo powtarza się przypadek Nikodema Jeżewskiego. Co oni tam mają zapisane w tych kontraktach? :)
 Autor komentarza: teanshin
Data: 30-04-2019 16:34:45 
Kostyra napomniał coś o wykupieniu Balskiego z Tymexu za walkę bez gaży. Balski coś tam przytaknął ale nie potwierdził, także on dobrze zdaje sobie sprawę z sytuacji. Poza tym powiedział że wszystkim zajmują się jego adwokaci i on się nie będzie wypowiadał. Być może któryś z tych "podpowiadaczy" widział kontrakt Balskiego i mu powiedział że coś tam jest nie tak lub promotor z czegoś się nie wywiązał i ten może go wypowiedzieć a Balski w to uwierzył.
 Autor komentarza: leon84
Data: 30-04-2019 16:38:49 
Grabowski pewny swego.Jak Balski odmówi,to szykuje się długa przerwa dla niego,bo Wasilewski mu już raczej walki nie da.Szkoda,bo coś tam Balski potrafi,a nie mamy w Polsce za dużo wyboru.
 Autor komentarza: Fakulaev
Data: 30-04-2019 17:38:59 
Balski jest bardzo nie wdzięczny, zapewnili mu warunki na które nie zasługiwał a teraz sie tak odwdzięcza. On chyba myśli, że sztab wygrywa walki skoro taki obrażony teraz jest. W głównej mierze pięściarz przegrywa na ringu i tyle więc nie wiem co jemu siedzi w głowie. Żenujące to jest i o ile wcześniej budził we mnie mieszane odczucia to teraz pałam do niego nie chęcią i wątpie, że z taką głową jest wstanie coś osiągnąć w boksie więcej.
 Autor komentarza: tyler
Data: 30-04-2019 17:43:36 
Już był taki jeden co czekał, poczekał, przeczekał, aż wrócił i przegrał. "ponoć sam Floyd chciał dla niego wrócić, ale on czekał"
 Autor komentarza: fext
Data: 30-04-2019 21:12:14 
Balski właśnie funduje sobie spektakularne zakończenie kariery bokserskiej, zanim ta w ogóle się rozkręciła. W tej chwili, zamiast odstawiać wszystkie te szopki powinien być albo w trakcie cyklu treningowego przed kolejną walką, albo w trakcie intensywnej rekonwalescencji po ewentualnej kontuzji. Zamiast tego facet robi diabli wiedzą co i boksuje się z promotorem.

W dodatku robi to w sposób debilny, jak jakiś smarkacz z piaskownicy, który jak mu nie idzie jakaś zabawa to krzyczy "zamawiam" i pędzi na obiad albo do mamusi. Nieważne, co jest, albo czego nie ma w tych umowach z promotorem, jeżeli jakiekolwiek umowy są, to proces cywilny, zwłaszcza w Polsce, będzie ciągnął się latami. W tym czasie nikt z Balskim ani nikim, kto podaje się za jego "menadżera" nie będzie nawet rozmawiał, bo to za duże ryzyko.

I tak naprawdę nie liczy się, kto ma rację, bo nawet jeśli miałby ją Balski (a moim zdaniem nie ma), to on właśnie traci swoje najlepsze lata. No bałwan i to w wielkim stylu! Zamiast po cichu jakoś się z Grabowskim dogadać on wszystko upublicznia... Eh, szkoda gadać. Gdyby to jeszcze był jakiś polski Usyk, ale nie. Ot, cruiser jakich wielu. Ładnie demoluje cieniasów, ale Radczenko o mało nie posłał go na dechy a inny przeciętniak połamał szczękę. Szału to nie robi..
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 30-04-2019 21:15:07 
chca ukarac niewdziecznika, aby sieuwolnic bedzie musial oddac gaze za ta walke to raz a dwa jedzie na pozarcie
 Autor komentarza: legos
Data: 30-04-2019 21:43:02 
Grabowski wyszedł na dobre, czy tylko przepustka? :))) Niezły dzban ten Balski, wystarczy go posłuchać hehe.
 Autor komentarza: khorne
Data: 30-04-2019 22:07:39 
Może strzelił z ucha? ;)
 Autor komentarza: Vroo
Data: 01-05-2019 19:26:57 
"On ma ze mną ważny kontrakt do wiosny 2023 roku" ale z niewolnika nie ma zawodnika.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.