ROLLS: ZSZOKUJĘ ŚWIAT - GOŁOWKIN: CHCĘ TRZECIEJ WALKI Z CANELO

Giennadij Gołowkin (38-1-1, 34 KO) ma nadzieję, że szybciej niż później dopełni trylogię z Saulem Alvarezem (51-1-2, 35 KO). Póki co musi najpierw 8 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku pokonać Steve'a Rollsa (19-0, 10 KO). Pojedynek odbędzie się w umownym limicie 164 funtów, czyli 74,4 kilograma.

- Nie wiedziałem wcześniej za dużo o Rollsie poza tym, że trenował w sławnym Kronk Gym - nie ukrywa Kazach, w przeszłości zunifikowany mistrz świata wagi średniej.

- Rolls nie zaznał jeszcze goryczy porażki, a od trzech miesięcy pozostawał w treningu. Jeśli Gołwokinowi wydaje się, że wyjdzie i dostanie walkowera, to czeka go długa i trudna noc. To wcale nie będzie dla niego łatwa przeprawa, uwierzcie mi. Nie sprowadzałbym przecież ofiarę dla innego zawodnika na tak dużej gali - uspokaja kibiców promotor Lou DiBella.

Co ciekawe 35-letni Kanadyjczyk, od ośmiu lat boksujący zawodowo, utrzymywał się dotąd z czegoś innego. Był trenerem personalnym. Kiedy jednak przyszła oferta walki z Gołowkinem, interesująca sportowo i finansowo, porzucił swoje zajęcie i zajął się tylko ostrym treningiem.

- Ja nie wyzywałem Gołowkina do walki i nie prosiłem się o nią. Wyzwanie przyszło samo do mnie. Rozumiem to, że kibice chcą widzieć Gołowkina w walkach z najlepszymi i najsławniejszymi zawodnikami, a ja poza Kanadą nie jestem za bardzo rozpoznawalny. To wszystko jednak zmieni się po naszej potyczce. To wcale nie będzie dla niego zwykła walka na przetarcie - obiecuje niedoceniany Rolls i dodaje. - Zamierzam zszokować świat!

- Po drugiej walce z Canelo wprowadziliśmy pewne kosmetyczne zmiany w cyklu przygotowawczym. Pojedynek z Rollsem powinien to już pokazać. Zależy mi na tym, by znów spotkać się z Canelo i jest mi obojętne, czy w stawce będą pasy mistrzowskie, czy ich nie będzie. W rekordzie mam remis i porażkę z Alvarezem, ale to na mnie w ogóle nie działa. W mojej ocenie wygrałem obie te walki i pozostaję niepokonany - dodał "GGG".

- Ich trzecia konfrontacja to przecież wciąż jedna z największych, o ile nie największa walka do zrobienia w boksie. I między innymi dlatego Giennadij postanowił podpisać kontrakt z platformą DAZN - wtrącił Tom Loeffler, wieloletni promotor Gołowkina, obecnie pełniący rolę kogoś w rodzaju menadżera.

Organizacja VADA (Voluntary Anti-Doping Association) będzie badała wyrywkowo obu zawodników. Dla Gołowkina będzie to pierwszy z sześciu zakontraktowanych startów na antenie platformy streamingowej DAZN. Za każdy z nich otrzyma wynagrodzenie ośmiocyfrowe, czyli liczone w dziesiątkach milionów dolarów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 23-04-2019 12:58:47 
bl bla bla

juz nz zdjeciu GGG wyglada jakby chodzil ze 3 wagi wyzej a pewnie jest kolo limitu
 Autor komentarza: samqualis
Data: 23-04-2019 13:03:58 
35 lat , zawodowo boksuje od 8 lat do tego na pół gwizdka bo utrzymuje się z bycia trenerem personalnym xD

idealny kandydat na podtrzymanie mitu o super ciosie gieni xD
 Autor komentarza: Marduk
Data: 23-04-2019 14:09:14 
Lol kto to ten Steve Rolls? Na boxrec 96 miejsce w wadze średniej. Pierwszy raz o nim słyszę.
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 23-04-2019 15:10:25 
@samqualis
Przecież wielu zawodników na niższym poza boksem utrzymuje się z innych dziedzin. Kownacki pracował na budowie, Jennings pracował jako woźny w banku. Rolls przynajmniej ma profesję obligującą do wysokiej formy fizycznej co w boksie się przydaje. Co nie zmienia faktu, że półamator z mistrzem nie ma szans.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 23-04-2019 16:03:27 
Żart, ten rywal to żart.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 23-04-2019 18:46:16 
Rywal gówniany, tym razem zgoda nawet z trollami i hejterami..
 Autor komentarza: BoxingFanGGG
Data: 23-04-2019 22:59:53 
GGG!!!
 Autor komentarza: RobertoW
Data: 23-04-2019 23:55:26 
Zanim przewinąłem na dół, to pomyślałem to samo :D bla, bla, bla... ale później przeczytałem tekst @samkilis czy jakoś tak... pewnie tak, wcześniejsi rywale "garbatego, żółtego" jak macie w zwyczaju go nazywać pewnie się podkładali...teraz samkilis by go obił, ale nie było mu dane, bo kolidowało z występem w bigbraderze... i z grzybicą między palcami...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.