CHRISTINA HAMMER O WALCE Z CLARESSĄ SHIELDS

Już 13 kwietnia czeka nas walka, którą w Stanach Zjednoczonych reklamuje się jako największy pojedynek w historii kobiecego boksu: Christina Hammer (24-0, 11 KO) kontra Claressa Shields (8-0, 2 KO) w Atlantic City. Stawką jest absolutna dominacja w wadze średniej, faworyzowana Amerykanka posiada bowiem pasy WBC, WBA i IBF, a Niemka WBO. Hammer zachowuje spokój i podkreśla swoje atuty.

- Myślę, że ona jest bardzo agresywną zawodniczką, a kiedy atakuje, bardzo się otwiera. Nie ma tak dobrej obrony, jak ludzie myślą. Chcę zatem zrobić użytek z mojego zasięgu, pracy nóg i czysto bokserskich umiejętności. Jesteśmy niepokonanymi mistrzyniami i jest to największy pojedynek w historii, kibice boksu muszą go zobaczyć. Ja wciąż jestem głodna walki, głodna sukcesu, zawsze idę do przodu, by pozostać mistrzynią, zachowywać się jak mistrzyni i żyć jak mistrzyni - mówi Hammer, która walczyła przez całą niemal karierę w Europie (głównie w Niemczech, a także w Czechach i Słowacji), ale w czerwcu zeszłego roku zadebiutowała w Stanch Zjednoczonych, pokonując w Detroit Tori Nelson po jednostronnej walce. Teraz nie jest faworytką bukmacherów w starciu przeciwko Shields, ale z pewnością nie stoi na straconej pozycji. Jeżeli ktoś w wadze średniej może pokonać Amerykankę, to chyba właśnie Christina.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.