CONLAN I NIKITIN NA PLUS, WPADKA BARNESA

Michael Conlan (11-0, 6 KO) uczcił święto Irlandczyków wygrywając pewnie w Madison Square Garden Theater w Nowym Jorku z Rubenem Garcią Hernandezem (24-4-2, 10 KO).

Conlan dominował od początku do końca, o czyn najlepiej świadczy punktacja - 3x 100:90. Tym samym obronił on interkontynentalny pas WBO wagi piórkowej.

Szykowany na rywala dla Conlana Władimir Nikitin (3-0), z którym Michael przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach podczas igrzysk w Rio, pokonał stosunkiem głosów dwa do remisu (57:57, 59:55, 59:55) niezłego Juana Tapię (8-3, 3 KO).

Humory irlandzkim kibicom popsuł nieco Paddy Barnes (5-2, 1 KO), a w sumie bardziej Oscar Mojica (12-5-1, 1 KO). Trzykrotny olimpijczyk, a dwukrotny medalista olimpijski, przegrał nieoczekiwanie niejednogłośnym werdyktem sędziów. Każdy z nich wytypował wynik 58:56, ale tylko jeden z nich na korzyść Barnesa. Warto dodać, że rywal posłał go na deski w drugiej rundzie lewym hakiem w okolice wątroby.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.