Eddie Hearn, promotor Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO), odpowiedział na krytykę Lennoxa Lewisa, który zasugerował, że AJ unika konfrontacji z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO).
Lewis mówił niedawno, że Joshua powinien obniżyć nieco swoje oczekiwania finansowe, tak aby można było zakontraktować potyczkę z Wilderem.
- Być może podział zysków w stosunku 60 do 40 na korzyść Joshuy byłby sprawiedliwy, ale ja zgodziłem się spotkać z Holyfieldem na jego terenie za mniejsze pieniądze niż dostał on. Wszystko dlatego, że tak bardzo zależało mi na statusie bezdyskusyjnego mistrza świata - stwierdził 53-latek.
Hearnwoi ten komentarz się nie spodobał.
- Nigdy nie widziałem, żeby jakiś stary zgred tak po kimś jechał, jak Lewis po Joshui. Jest zgorzkniały, bo nie dał rady podpisać z nim kontraktu, kiedy próbował? Próbowaliśmy już wszystkiego, co Lennox mówił. Zaproponowaliśmy podział zysków. On myśli, że to AJ nie chce tej walki, a to gówno prawda - stwierdził.
Joshua ma wrócić na ring 13 kwietnia na Wembley, ale być może zmieni plany i zaboksuje w USA, jeśli Wilder ani żaden z dwóch innych kandydatów nie zgodzi się z nim walczyć.