MACIEJ SULĘCKI: CZEKAM NA TYCH NAJLEPSZYCH!

- Facet widocznie uznał, że w tej chwili nie jest na mnie gotowy - mówi rozgoryczony Maciej Sulęcki (27-1, 11 KO), któremu w ostatniej chwili sprzed nosa uciekła walka o mistrzostwo świata wagi średniej federacji WBO z Demetriusem Andrade (26-0, 16 KO).

- Byliśmy dogadani z drugą stroną, czekaliśmy tylko na potwierdzenie walki, ale byłem pewien, że ten pojedynek się odbędzie. Wydaje mi się, że Andrade nie był w najlepszej formie, poza ringiem miał też problemy, jeden dzień spędził w areszcie, narzekał na problemy z barkiem i zdał sobie chyba sprawę, że jeśli nie jest przygotowany na sto procent, to nie ma co walczyć akurat ze mną. Mnie w każdym razie interesują największe wyzwania i walki - kontynuował "Striczu". Zamiast niego 18 stycznia w Nowym Jorku naprzeciw Amerykanina stanie Artur Akawow (19-2, 8 KO). A Maciek będzie miał trochę więcej czasu na zapoznanie się z nowym trenerem. Po śmierci Andrzeja Gmitruka miejsce w jego narożniku zajmie były podopieczny Gmitruka, zawodowy mistrz Europy kategorii super średniej, Piotr Wilczewski.

- Przez chwilę trochę odpocznę od boksu, ale zaraz wrócimy do treningów. Piotrek to młody, dobry i ambitny trener. Zresztą Andrzej Gmitruk zawsze mi powtarzał, że właśnie "Wilku" jest jedynym szkoleniowcem, który może kontynuować jego pracę. Po kilku wspólnych treningach przekonałem się, że to był dobry wybór. Stylowo mi też bardzo pasuje. Widzę też, że ma podobny warsztat do trenera Gmitruka, choć Piotrek dodaje też pewne swoje elementy. W końcu był bardzo dobrym zawodnikiem - uspokaja swoich kibiców Sulęcki. - Pierwsze dni były naprawdę ciężkie. Pogrzeb był końcem naszej wspólnej drogi, niestety trzeba iść dalej, a nie się mazgaić, bo przede mną jeszcze wielkie walki. Musiałem działać. Wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną - dodaje najlepszy polski "średni".

- Zawsze byłem łobuziakiem i pewnym siebie człowiekiem z sercem do walki. Charakter się ma, albo się nie ma, z tym trzeba się po prostu urodzić. Dobrze radzę sobie ze stresem i jeśli czeka mnie duże wyzwanie, boksuję jeszcze lepszej. Czekam więc na tych najlepszych!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 17-12-2018 22:53:32 
Z topowym trenerem Sulęcki mógłby zostać mistrzem świata. Z obecnym to raczej niemożliwe
 Autor komentarza: championn
Data: 17-12-2018 23:28:03 
jakim trenerem człowieku!? Bez promotora to może tylko liczyć na zaproszenia od mistrzów. Maciek powinien być obowiązkowymn, w końcu może walczyć w dwóch wagach, ale bez promotora to mrzonki.
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 18-12-2018 00:09:46 
Akurat na polskie warunki ma promotora najlepszego z możliwych tylko ze realia są różne chłopak wogóle nieznany w stanach a i tak jakims cudem dostał szanse walki z Jacobsem tylko ze przegrał i dalej jest anonimem. Na chwile obecna przy obecnym zestawieniu na te "duze walki za duże pieniądze" szans nie ma Wasilewski powinien mu organizowac walki w polsce tylko nie z przeciwnikami takimi jak ostatnio bo te asy ściagane na gale w otwartej telewizji to jakiś zart.
 Autor komentarza: Damixxx
Data: 18-12-2018 10:16:31 
gale w Polsce? ten etap Sulęcki powinien mieć już za sobą.

tylko USA lub UK, walki z czołówką żeby ciągle być w obiegu

https://zrzutka.pl/na9zx2
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 18-12-2018 11:56:25 
Z kim Sulecki moze wygrac walke o pas w sredniej z jego sila ciosu moze wlasnoe z Andrade ale te szanse niewielkie, z Golowkinem, no coz marzyc moze ale mysle ze bylaby to egzekucja na Polaku, zostaje Charlo bo dla Alvareza jest noname i na walke 0 szans. Jesli nizej to z drugim z blizniakow, mysle ze KO na Macku z Hurdem to samo jest jeszcze Munquia ale Striczu jest zbyt malo znany. Z duzych nazwisk to Lara i Sunders go ograja wiec jaki pas, jakie tytuly jaka woelka kasa. To nie Suleckiego wina bo jest splidnym piesciarzem ale nie walczy efektownie, nie ma sily ciosu zas za "pukanoi"nikt duzek kasy nie da.
 Autor komentarza: Turuu7
Data: 18-12-2018 13:53:55 
Grzywa- dobrze to napisales. Sulecki przez brak sily ciosu moze tylko wygrywac na punkty a to ze jest malo popularny sprawia ze na punkty z tymi najlepszymi nigdy nie wygra. Nawet jakby ogral takiego Canelo i wygral kazda runde w naszych oczach i kazdego eksperta to wynik poszedlby i tak w druga strone. Tez mocno obsadzone sa te dwie wagi w superwelter 2 wielkie konie Hurd i Munguia ktorzy pewnie mogliby walczyc 2 kategorie wyzej i do tego Charlo, w sredniej zas takie nazwiska jak Canelo Golovkin Saunders drugi Charlo Jacobs. Wydaja sie nie do przejscia dla Macka.
 Autor komentarza: leon84
Data: 18-12-2018 21:03:16 
@bromantan
Przestan brać,co bierzesz...Jak wyżej napisane.Sulęcki nie ma promotora i to jest największy problem.Każdy pisze o walce z najlepszymi a ty dalej o polskim podworku.Sulecki oże nie zostanie mistrzem świata,ale będzie najlepszym na świecie dawał ciężkie walki.Jakim cudem dostał walkę z Jacobsem???Bo pokonał Centeno,czy Culcaya i był niepokonany i wysoko w rankingach.Poza tym tacy zawodnicy,czesto dostają walki z najlepszymi(choćby Welborn ostatnio z Hurdem,czy Zerafa z Brookiem)ale ty tego nie zrozumiesz i tak i tak.Masz swoj własny świat...Niby kogo Wasilewski ściągnie do Polski,jak za sprowadzenie klasowego zawodnika trzeba trochę zaplacić,a z Wasilewskiego taki promotor,że w Sulęckiego nie zainwestuje.Woli sprowadzić taniego zawodnika i liczyć kase,
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.