MUE: ĆWIERĆFINAŁ JEDNAK UDANY

Valladoid. Mistrzostwa Unii Europejskiej. Szczęśliwe losowanie, trzy wygrane i trzy porażki. To plon dotychczasowych startów Polaków.

Z 9 zgłoszonych do turnieju biało-czerwonych dotychczas najlepiej zaprezentował się wychowanek Sako Gdańsk Filip Wąchała, który wygrał dwie walki. Turniej od ćwierćfinału rozpoczął Radomir Obruśniak. Wychowanek Róży Karlino pokonał tę przeszkodę i obok Wąchały zapewnił sobie co najmniej brązowy medal.

Oprócz tego farta w losowaniu miał Jakub Słomiński (waga papierowa). Zawodnik Wdy Świecie, z grona 7 zgłoszonych w tej wadze pięściarzy, wylosował półfinał i dopiero w sobotę (17 bm.) skrzyżuje rękawice z Szakhilem Allakhwerdiewem (Gruzja) lub Rakybem Mohamedem Radjim (Francja). Stawką starć będzie finał MUE.

Filip Wąchała na plusie

W 1/4 finału gdańszczanin Filip Wąchała, w pojedynku wagi półśredniej, wysoko jednogłośnie na punkty (sędziowie punktowali: trzech po 30:27, 30:26, 30:25) wygrał z Austriakiem Marcelem Rumplerem. Z kolei Radomir Obruśniak w rywalizacji o brązowy „krążek” wyeliminował (pkt. 3:2, punktacja: dwóch sędziów po 30:27, 29:28, 28:29, 26:30) Assana Hansena (Niemcy). Ten ostatni werdykt budzi ogromne zastrzeżenia. Arbiter widział jakby inną walkę (???). W półfinale rywalami Polaków będą – Obruśniaka – wicemistrz olimpijski Francuz Sofine Oumiha, zaś Wąchały – Youba Ndiaye (Hiszpania).

Trzej pozostali mistrzostwa rozpoczną od ćwierćfinałów. Są to - Maciej Jóźwik (waga musza), Jarosław Iwanow (waga kogucia) i Aleksander Stawirej (waga superciężka). Oto przeciwnicy naszych pięściarzy: Stawireja - Frazer Clarke (Anglia), Jóźwika – Darbaidze (Gruzja), Iwanowa – Walker (Irlandia). A zwycięstwo zapewni naszemu zawodnikowi co najmniej trzecie miejsce na podium i powrót z brązowym medalem. Najmniej szans daje się Stawirejowi, który za przeciwnika ma aktualnego wicemistrza Europy (Clarke przegrał finał z Ukraińcem Wiktorem Wychrystem).

Powrót na tarczy

Informowaliśmy o tym, że trzech podopiecznych trenerów Iwana Juszczenki i Jerzego Baranieckiego w 1/8 finału pożegnało się z turniejem, i do kraju powróci na tarczy. Odpadli: Damian Durkacz (waga lekkopółśrednia), Bartosz Gołębiewski (waga średnia) i Michał Soczyński (waga ciężka). Dodajmy, że finały mistrzostw Unii Europejskiej zaplanowano na niedzielę.

Prezes Ziemlewicz - rewelacji nie oczekuję

- Turniej jest przetarciem przed przyszłorocznymi mistrzostwami Europy w Mińsku. Nie jest tajemnicą, iż czempionat Unii Europejskiej należy do turniejów dla tak zwanego drugiego garnituru zawodników. I właśnie w tego typu imprezach naszym pięściarzom potrzebny jest sukces. Wykładnikiem sukcesu powinno być wywalczenie miejsca w półfinale, ale nie dzięki szczęściu w losowaniu, lecz po wygranych walkach. Na razie mamy dwóch takich, którzy zwyciężyli rywali. Są to Obruśniak i Wąchała. Mam nadzieję, że inni nasi pięściarze pójdą śladem kolegów z reprezentacji, choć rewelacji nie oczekuję. Dla Polaków przecież początek turnieju nie był najlepszy – tak dotychczasowe występy biało-czerwonych ocenił Jerzy Ziemlewicz, były pięściarz, trener i prezes lubuskiego OZB w latach 1999/2004.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.