DAVID PRICE MOŻE WRÓCIĆ 22 GRUDNIA NA GALI WHYTE-CHISORA

David Price (22-6, 18 KO) wróci na ring najprawdopodobniej 22 grudnia na gali Whyte-Chisora w Londynie. Jest już kandydat do walki z 35-latkiem.

Pięściarz z Liverpoolu miałby zaboksować z Tomem Little (10-6, 3 KO). To pięściarz, który dwa ostatnie pojedynki przegrał przed czasem - najpierw z Filipem Hrgoviciem (TKO4), a później z Danielem Dubois (TKO5). Na koncie ma m.in. odniesioną w ubiegłym roku wygraną na punkty z Kamilem Sokołowskim.

Dwie kolejne porażki ma za sobą także Price. Pod koniec marca ciężko znokautował go w piątej rundzie Aleksander Powietkin. We wrześniu z kolei 35-latek poddał z powodu kontuzji po czterech rundach walkę z Siergiejem Kuzminem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MODM
Data: 14-11-2018 14:51:45 
Gdyby nie szklanka i kondycja ( nad którą można popracować ) to facet mógłby namieszać w HW . Świetne warunki , zasięg , technicznie nie najgorszy no i ten mega punch jeden z mocniejszych w dywizji jak nie najmocniejszy . Każdy się z Prica śmieje no bo i jest z czego ale mimo wszystko z taką bombą w łapie może być zagrożeniem dla każdego
 Autor komentarza: spienionyjohny
Data: 14-11-2018 15:45:34 
Up Dla mnie to złe podejście, takie usprawiedliwianie średniaków- a gdyby nie to, że psychika, że szklanka,warunki fizyczne to byłby.. Albo masz to coś i zostajesz mistrzem albo nie i nie mówię, że każdy mistrz musi być kompletny co pokazało wiele mistrzowskich pojedynków. Price mistrzem nie zostanie i mimo, że ciosem prawdopodobnie mógłby posadzić każdego to po prostu jest na to za słabym pięściarzem całościowo
 Autor komentarza: fext
Data: 14-11-2018 15:51:40 
Wyłącznie silny cios to poziom remizy. Tą bombą trzeba jeszcze trafić, zanim przeciwnik odbierze taką szansę. Price tego nie potrafi, dlatego z bardziej klasowymi przeciwnikami zawsze kończy na dechach albo symulując kontuzję, żeby na nich nie skończyć. Jedyne, na co teraz liczy to prawdopodobnie doczłapanie się do jakiegoś półpaśca i potem nieprawdopodobny fart z trafieniem któregoś z mistrzów.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 14-11-2018 16:52:57 
Pytanie tylko po co mu taka walka skoro on wciąż ma aspiracje na topowe walki? Być może na podtrzymanie, być może dla kilku funtów a może tylko dla sportu. Price właśnie takie walki powinien brać do momentu aż mu się odechce boksować bo każdy topowy zawodnik ciężko go nokautuje 10 na 10 razy. A jeśli lubi boksować to tylko z takimi zawodnikami.
 Autor komentarza: adambw
Data: 14-11-2018 20:51:04 
najlepszym przeciwnikiem dla niego byl by Zygmunt albo Letr lub ewentualnie nasz olimpijczyk z kanady..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.