BITWA O ŚLĄSK II: EFEKTOWNE ZWYCIĘSTWA POLAKÓW

Redakcja, Informacja własna

2018-10-27

Wiele emocji dostarczyła dziś kibicom w zabrzańskiej hali Pogoni gala Bitwa o Śląsk II, organizowana przez grupę KL Boxing Promotions. Była ona kolejnym dowodem na to, jak bardzo potrzebne są małe i średnie gale, gdzie lokalni faworyci i perspektywiczni zawodnicy przechodzący z boksu olimpijskiego na zawodowy mogą prezentować i szlifować swoje umiejętności. Śląsk jest zresztą miejscem wyjątkowo łaknącym boksu, posiada ogromne bokserskie tradycje, a kibice tutaj znają się na szermierce na pięści. Przejdźmy teraz do wyników walk, które opisujemy poniżej w kolejności od walki wieczoru do otwierającego galę meczu boksu olimpijskiego.

Waga junior półśrednia: Znajdujący się w kluczowym punkcie zawodowej kariery, popularny Kamil Młodziński (10-2-4, 6 KO) pokonał w walce wieczoru Ukraińca Bohdana Żemlianiego (7-8-1, 4 KO). Stawką był pas Międzynarodowego Mistrza Polski. Walka była dla Kamila niezłym przetarciem przed radomską galą grupy MB Promotions, na której 17 listopada zmierzy się z Rafałem Grabowskim. Dziś Młodziński boksował naprawdę ładnie, od pierwszej rundy mieszał ciosy proste z sierpowymi w szybkich, technicznych kombinacjach. Ukrainiec był liczony po prawym na dół już w drugiej rundzie. W trzeciej rundzie Polak najpierw położył rywala mocnym prawym na głowę, a gdy ten zdołał się podnieść, zasypał go nawałnicą ciosów, po której sędzia Robert Gortat przerwał walkę.

Waga super średnia: ulubieniec śląskich (i nie tylko) kibiców, znany z bezkompromisowego stylu walki Tomasz ''Zadyma'' Gromadzki (9-1-1, 3 KO) pokonał nie mniej charyzmatycznego, ale niestety mocno już rozbitego weterana Tomasza Gargulę (18-13-1, 5 KO). W pierwszej rundzie Gromadzki zaczął spokojnie, z powodzeniem szukał lewego sierpowego, potem dołożył prawy prosty i prawy podbródkowy. Oparta niegdyś na refleksie obrona Garguly nie funkcjonowała, w drugiej rundzie był już w poważnych opałach, ale zdołał przetrwać. Gromadzki zwiększał tempo, uderzał coraz dłuższymi seriami. Trzecia runda była ostanią. ''Zadyma'' mocno trafił lewym sierpowym, dopadł zranionego rywala w narożniku i zasypał go ciosami, a sędzia przerwał walkę.

Waga junior średnia: Ukrainiec Mykoła Vovk (14-3, 9 KO) również zrobił sobie dobrą rozgrzewkę przed galą w Radomiu, gdzie zmierzy się z Michałem Żeromińskim. Łupem Vovka padł jego krajan Ołeksandr Czaban (1-4, 1 KO), który bronił się jednak - trzeba przyznać - całkiem nieźle, odgryzając się przy tym pojedynczymi ciosami. Mykoła nie najgorzej pracował na nogach, ale nie czuł do końca dystansu i był zbyt przewidywalny. Posiadał jednak na szczęście dla siebie tak dużą przewagę warunków i siły, że łatwo wygrywał rundy. Sędziowie nie mieli żadnego problemu z wytypowaniem zwycięzcy, Vovk zwyciężył wysoko i jednogłośnie.

Waga średnia: notowany niedawno w pierwszej dziesiątce najlepszych polskich pięściarzy olimpijskich w wadze 75 kg, bytomianin Damian Stanisławski (1-0, 1 KO) udanie zadebiutował na zawodowym ringu, pokonując młodego Ukraińca Andrieja Czamajdara (0-4). Damian w pierwszej rundzie dał się zaskoczyć paroma ciosami walczącego z odwrotnej pozycji rywala, ale potem zaczął go miażdżyć w półdystansie. Ukrainiec był dwukrotnie liczony w pierwszej rundzie, a po lewym sierpowym na dół i liczeniu na początku drugiej trener poddał młodego przeciwnika Polaka rzuceniem ręcznika na ring.

Waga super średnia: efektowny bombardier z Jaworzna, Przemysław ''Smile'' Gorgoń (8-4-1, 5 KO) rozprawił się z Czechem Lukasem Slivką (0-5). Rożnica klas była widoczna od pierwszego gongu. Slivka był liczony w pierwszej rundzie po mocnym prawym, bardzo spokojnie walczący, uśmiechający się do rywala ''Smile'' posadził go również na deskach w drugim starciu - tym razem prawym podbródkowym. Czech poddał się w narożniku przed trzecią rundą. 

Waga średnia: w walce otwierającej zawodową część gali, doświadczony Adam Grabiec (6-23, 1 KO) poradził sobie z Czechem Martinem Kabrhelem (2-12, 2 KO). Wszyscy trzej sędziowie punktowali zwycięstwo Polaka 40-36.

Całości dopełnił ciekawy mecz boksu olimpijskiego, w której drużyna JKB Team Jaworzno pokonała ukraińską drużynę Avangard Chmelnicki (pogrubioną czcionką zwycięzcy walk, szczególnie mogło się podobać zwycięskie starcie Aleksandra Jasiewicza):

Julia Kurowska (JKB Jawor Team) - Anastasia Lisinska (Avangard)

Patryk Tandecki (JKB Jawor Team) - Ivan Kudin (Avangard)

Kamil Lorek (JKB Jawor Team) - Wiaczesław Hawryliuk (Avangard)

Aleksander Jasiewicz (JKB Jawor Team) - Rusłan Barma (Avangard)