ROCZNICA - 'PEŁNOLETNIA' WALKA TYSONA Z GOŁOTĄ

Osiemnaście lat temu, 20 października 2000 roku w olbrzymiej hali The Palace, w Auburn Hills na przedmieściach Detroit, doszło do wydarzeń, po raz kolejny zwracających uwagę bokserskiego świata na dwóch pięściarzy, w których karierach nie brakowało dramatycznych i kontrowersyjnych momentów. Wydarzenia te nadal są przedmiotem gorących dyskusji wśród kibiców zawodowego boksu. Wystarczy wymienić nazwiska głównych bohaterów, aby zrozumieć dlaczego ich spotkanie w ringu elektryzowało wówczas miliony ludzi - byli to Mike Tyson, odbudowujący stopniowo swoją karierę po skandalu z odgryzieniem ucha przeciwnikowi, oraz stojący na jego drodze do następnej mistrzowskiej walki Andrzej Gołota. Polak znajdował się w podobnej sytuacji co jego rywal, próbując zatrzeć kolejnymi pojedynkami złe wspomnienia po jego zadziwiającej porażce z Grantem.

Dziś pewnie mało kto już pamięta, że przed tamtą walką Tyson wcale nie był zdecydowanym faworytem, choć oczywiście bardziej spodziewano się jego zwycięstwa. Jednak oczekiwano również, że Gołota, który wówczas miał na koncie tylko jedną "prawdziwą" porażkę z Lewisem i trzy bardziej ze samym sobą niż rywalami, stawi "Bestii" twardy opór. Sam Tyson również nie czuł się zbyt pewnie, o czym napisał niedawno w swojej autobiografii, określając Polaka najbrutalniejszym pięściarzem na świecie. W puli znalazła się znaczna suma pieniędzy na honoraria obu pięściarzy, podobno 10 mln dolarów dla Tysona i 5 mln dla Gołoty, a debiutujący w roli promotora wielki mistrz świata z lat 80. XX wieku Thomas Hearns mógł być zadowolony. Walka zapowiadała się jako wielki hit. Natężenie emocji przed starciem dwóch nieobliczalnych, a zarazem znakomitych pięściarzy było rzeczywiście ogromne.

Początek okazał się bardzo typowy dla polskiego zawodnika, który po silnym ciosie Tysona w ostatnich sekundach pierwszego starcia, zapoznał się z deskami. Ale już w drugiej rundzie wydawało się, że Gołota zaczyna panować nad sytuacją, kilka razy wstrząsnął nawet "Żelaznym Mike'em". Zresztą w pierwszej rundzie mimo charakterystycznego dla niego usztywnienia, do momentu nokdaunu również radził sobie dość dobrze z furiackimi atakami Tysona. Zapowiadała się zacięta walka, z pewnością wielu z nas, polskich kibiców, którzy ponownie zarwali noc na dawkę adrenaliny serwowaną przez Gołotę, oglądało ten pojedynek na stojąco. I wtedy stało się coś, czego do dziś równie wielu nie potrafi zrozumieć. Andrzej Gołota nie wyszedł do trzeciej rundy i opuścił ring przy akompaniamencie gwizdów i przekleństw, obrzucany przez kibiców zgromadzonych w The Palace plastikowymi kubkami i jedzeniem.

Ogłoszono zwycięstwo Tysona przez TKO, jednak po walce wykryto w organizmie "Bestii" marihuanę i haszysz. W związku z tym po kilku miesiącach Sportowa Komisja Stanu Michigan zmieniła werdykt na "no nontest". Walka oficjalnie "nie odbyła się", ale problem pozostał. Dziś z perspektywy czasu znamy nieco więcej okoliczności tamtej zaskakującej decyzji Gołoty, choć obraz dramatycznych wydarzeń sprzed osiemnastu lat nadal pozostaje niejasny. Jak poinformował lekarz badający go kilka dni po walce, już po powrocie do domu w Chicago, polski pięściarz doznał wstrząśnienia mózgu i złamania kości policzkowej, wywołanego ciosami głowy Tysona, choć prowadzący walkę w ringu sędzia Frank Garza zaprzecza tym informacjom. Według niego nie było żadnej kontuzji, a walka była czysta. Jedna z prób wytłumaczenia zachowania Gołoty opiera się na przypuszczeniu, że Polak zrezygnował z walki czując obrażenia poważnie zagrażające jego zdrowiu, a nawet życiu i nie widząc właściwej reakcji sędziego na faule Tysona. Jak było naprawdę? Pewnie będziemy spierać się o to jeszcze długie lata. Być może Gołota nie znajdujący odpowiedniego wsparcia w osobie swojego trenera Ala Certo, miał żywo w pamięci dramat pięściarza, który występował rok wcześniej podczas gali, na której on walczył z Grantem? Boksujący w wadze junior średniej Stephan Johnson został tamtego wieczoru ciężko znokautowany przez Paula Vadena i zmarł po dwóch tygodniach. Zresztą w dniu walki Gołoty z Tysonem inny pięściarz z USA, Bobby Tomasello, zapadł w śpiączkę po zremisowanej walce w Bostonie i zmarł po pięciu dniach, o czym naturalnie Gołota wtedy nie wiedział.

22. ROCZNICA WALKI - ANDRZEJ GOŁOTA vs RIDDICK BOWE >>>

Jedno jest pewne - po tamtej walce skreślono Gołotę, uznano że to jego definitywny koniec, dziennikarze rzucili się na niego jak hieny, ścigając w szatni jak zranione zwierzę. On pokazał jednak, że można podnieść się z największego upadku, co być może jest fenomenem niezwykłej wprost popularności tego pięściarza, nie tylko w naszym kraju. Każdy przecież przeżywa w życiu wzloty i upadki. Gołota powrócił na ring po trzech latach i jeszcze trzykrotnie stawał do walk o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Dla wielu z nas na zawsze pozostanie mistrzem okradzionym z tytułu w walkach z Byrdem i Ruizem. To właśnie Mike Tyson podczas wizyty w Polsce określił swojego byłego rywala jako dwukrotnego niekoronowanego mistrza świata i można przypuszczać, że nie była to tylko kurtuazja wobec gospodarzy organizujących jego wizytę nad Wisłą. A dla wszystkich polski pięściarz z pewnością pozostanie jednym z najbardziej zadziwiających fenomenów w historii zawodowego boksu. Niewielu podniosłoby się po takim upokorzeniu, jakie stało się udziałem Andrzeja Gołoty dokładnie 18 lat temu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Bongo
Data: 20-10-2018 17:51:30 
Sto lat crazy Pole
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 20-10-2018 17:55:48 
jak dziś pamiętam ta walkę jak konferencje Tyson już miał niezłe jazdy po narkotykach sciągał koszule na konferencjach prowokował bez przerwy Gołotę obaj już byli po przyjściach chyba znacznie większych Tyson.

To już nie był ten Tyson co przed wiezieniem, 34 latka już porażki z Dogulusem i bolesną z Holyfield.
Andrzej wstał z desek pod koniec 1 rundy w 2 giej poszedł nie potrzebnie na wymianę potem wiadomo trener pajac Amerykański co na siłe wpychał ochraniacz na żeby Gołoty
niestety ale kibice w tym polscy za przeproszeniem Przehujowo zachowali !!! się w stosunku do Rodaka obrzucając go koktajlami z soku pomidorowego itp. raz cię kochają raz cię nienawidzą.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 20-10-2018 17:59:04 
bardzo dobry realny artykuł brawa dla autora.
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 20-10-2018 18:07:20 
BADANIA PO WALCE HA HAHA
 Autor komentarza: teanshin
Data: 20-10-2018 18:25:06 
Mimo że Gołota zapisał się na kartach historii jako Pierwszy niekoronowany mistrz HW to tak na prawdę nigdy mnie nie przekonywał. Jego szczytem możliwości były walki z Bowem które przegrał przez swoją głupotę. Z najsłabszym Tysonem by przegrał nawet w swojej najlepszej wersji. Jedyne co mnie cieszy że po zakończonej karierze nie skończył jak Bowe i nie został pięściarskim kloszardem, ale to też nie do końca jego zasługa tylko jego kochającej żony, bo sam Gołota nigdy nie stronił od używek i wątpliwego towarzystwa.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 20-10-2018 18:37:40 
@teanshin

"Jedyne co mnie cieszy że po zakończonej karierze nie skończył jak Bowe i nie został pięściarskim kloszardem, ale to też nie do końca jego zasługa tylko jego kochającej żony,"

Tak, ale to że Bowe został pięściarskim kloszardem to z kolei zasługa Andrzeja Gołoty, który tak mu wpierdzielił że pojebało mu mowę. Te dwie walki Bowe'a po prostu zniszczyły.
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 20-10-2018 18:49:59 
teanshin możesz wyjasnić stwierdzenie "zapisał się na kartach historii jako Pierwszy niekoronowany mistrz HW ". Zapisał sie raczej jako bokser który spowodował w ringu najbardziej hańbiące wydarzenia, wielu mocno zresztą szłusznie najeżdza na Jamesa Butlera jako człowieka przynoszącego hańbę boksowi zapominając ze golota nie był lepszy. Co do walki z Tysonem faktycznie w klincz Tyson nisko wchodził głową trafiając golotę tylko ze o faulach to gołota akurat nie ma prawa sie wypowiadać. Artykuł słaby i stronniczy gdzie autor próbuje sie doszukać drugiego dna w haniebniej uczieczce z ringu. Co Było z Bowem? Gołota zaczynał czuć ze nie idzie i uderzył ponizej pasa co bylo z Grantem dostał cios i zrezygnował z walki a z Tysonem zdał sobie sprawe ze nie ma szans i uciekł przeciez w pierwszej rundzie był liczony. W swojej autobiografii Tyson twierdzi ze Gołota był wtedy na sterydach.
 Autor komentarza: ktosik
Data: 20-10-2018 18:58:52 
Pamiętam jak jako małolat zarwałem nockę i jak potem się ze mnie w domu śmieli bo obejrzeli tą walkę na żywo nad ranem.
Po tej walce pamiętam złośliwi mieli takie powiedzenie

- "Robota nie Gołota nie ucieknie".

Prawda była jednak taka że facet miał połamane kości policzkowe a ten głupi *uj siwy frajer trener jeszcze krzyczał na Andrzeja żeby do ringu wychodził.

Gołota mógł to śmiało wygrać trzymając na dystans Tysona, ale z niewiadomych przyczyn wdał się w bitkę w półdystansie a to dla Irona była woda na młyn.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 20-10-2018 19:09:15 
Cooperek coś w tym jest ale to nie wina Gołoty tylko samego Bowea jeden się podnosił po bolesnych porażkach jak np. Włąd po Corrie Sandersie i Brewsterze czy Byrd po porażce z Władem drugi nie takie życie
Bowe był kolesiem z getta z Nowego Jorku i został milionerem przez to że był Mistrzem Świata zasłużenie przez swój talent do boksu zarobił mnóstwo kasy to przepuścił prawie wszystko to tylko wyłącznie jego wina nikogo innego!
Nie trzeba być super inteligętnym żeby kupić przykładowo 2 czy 3 przyzwoite mieszkania i żyć z wynajmu a na to pieniądze miał ze takich mieszkań mógłby kupić z 10 tak żyją z tego i w Polsce i dają radę
 Autor komentarza: ktosik
Data: 20-10-2018 19:20:07 
Między innymi Adamek czy Urbański żyje z wynajmu i w *uj innych osób
Sam kiedyś u Urbańskiego [tego z milionerów] zabudowę GK robiłem w jednym z niewykończonych mieszkań, korciło mnie żeby mu tam paczkę jajek wsadzić w tą wate między płytami :)
 Autor komentarza: teanshin
Data: 20-10-2018 19:26:38 
Autor komentarza: Bromantan
Miałem napisać że zapisał się na kartach Polskiej HW. W światowym boksie niestety za pewne będą go pamiętać jako tego co walił w jaja i uciekał z ringu.
Nie porównuj Gołoty do Butlera. Gołota miał swoje nieczyste zagrywki w ringu ale nie znokautował nikogo po walce i nie zabił swojego przyjaciela podpalając go razem z chałupą, domyślam się że o tego Butlera Ci chodzi?
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 20-10-2018 19:40:45 
ktosik trzeba było wsadzić śiwemu pozerowi z tvn heheheee
 Autor komentarza: StaryWyjadacz
Data: 20-10-2018 19:52:13 
O tej walce napisano już właściwie wszystko, więc ja nie będę tutaj pitolił, ale faktem jest, że już po nokdaunie, po pierwszej rundzie Golota, po bardzo lekkim nokdaunie, zwraca się do Ala Certo: "Stop the Fight", a ten jest wściekły. W drugiej rundzie na Goloty zły był też cutman Danny Milano. No, ale co wypłata życia. Już wtedy było widać na Tysonie rdze. Szkoda, że nie doszło wówczas do pojedynku Tysona z Davidem Tuą.
 Autor komentarza: Bromantan
Data: 20-10-2018 19:55:19 
teanshin
Tak o tego Butlera ale tylko w nawiązaniu do znokautowania Richarda Granta anie do tego co robił poza ringiem. Porównanie gołoty i butlera za to co zrobili w ringu jak najbardziej zasadne. Butler uderzył po walce granta łamiąc mu szczeke. A gołota w trakcie walki Bowe'a w jaja o czym zresztą wiesz. Tylko ze dla ciebie ciosy poniżej pasa nie są do porównania z ciosem w szczęke a przypomne moze przypadek takiego zawodnika jak Leśniak który podczas gali Borka dostał przypadkowy cios poniżej pasa i pekłą mu jądro. Kazdemu zawodnikowi który jest bity ponizej pasa moze stac sie krzywda a zwłaszcza gdy wyprowadza sie kombinacje na jaja. A na to w odróżnieniu od walki uczciwej zaden bokser sie nie pisze. Porówananie hańbiących czynów Gołoty i Butlera jak najbardziej zasadne.
 Autor komentarza: Miro
Data: 20-10-2018 20:29:14 
A ugryzienie w szyję Pouhę albo uderzenie z główki Nicholsona to też faule Gołoty
 Autor komentarza: Miro
Data: 20-10-2018 20:35:03 
Bał się nawet spojrzenia Mike Tysona dlatego żeby nie pokazać lęku w oczach to Gołota założył ciemne okulary gdy stanęli twarzą w twarz co widać na zdjęciu.Starczy tego tłumaczenia dziwnych zachowań Gołoty w niektórych walkach.
 Autor komentarza: PyrLandiA
Data: 20-10-2018 22:17:54 
Prawy Tysona jak wjeżdża to poezja. :)
 Autor komentarza: Future
Data: 20-10-2018 23:04:22 
Pamiętam te wydarzenie , miałem 16 lat i na 6 rano na praktyki , dzięki temu że walka nie trwała długo się nie spożniłem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.