Patryk Szymański (19-1, 10 KO) miał pod okiem Andrzeja Gmitruka rozpocząć nowy etap swojej kariery, tymczasem... zaliczył straszną wpadkę i przegrał pierwszą walkę w karierze. Niespodzianka. Przykra niespodzianka.
Wydawało się, że może i twardy, za to nie dysponujący mocnym ciosem Fouad El Massoudi (15-11, 2 KO) jest z góry skazany na pożarcie, tymczasem... Już w pierwszej rundzie zawodnicy zderzyli się głowami, co być może miało negatywny wpływ na pięściarza z Konina. Rozochocony przeciwnik od trzeciej rundy rozpoczął szturm na naszego prospekta, zyskując coraz wyraźniejszą przewagę.
Sensacja dopełniła się w czwartej rundzie. Patryk został zastopowany. Padł po serii zakończonej prawą ręką. Co prawda powstał, ale poddał go narożnik.