Mistrz zwykle zarabia więcej niż pretendent, ale czempion WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (40-0, 39 KO) dostanie za hitową walkę identyczną gażę co Tyson Fury (27-0, 19 KO), poinformował Frank Warren, promotor Anglika.
Warren stwierdził, że obozy obu zawodników mają za sobą "szybkie i gładkie negocjacje". Podkreślił, że Wilder docenia klasę Fury'ego, byłego zunifikowanego mistrza wagi ciężkiej, dlatego nie miał nic przeciwko temu, by dostał takie same pieniądze.
- Tyson był mistrzem wagi ciężkiej. Do tego jest niepokonany. Oni to rozumieją - oznajmił Warren.
Sam Wilder zdradził, że rozmowy w sprawie potyczki z Furym zaczęły się... na Instagramie.
- Fury skontaktował się ze mną i odbyliśmy świetną rozmowę. To było 22 czerwca na Instagramie. Powiedział: "Obiecałem, że z tobą zaboksuję - zróbmy to, to będzie największa walka na świecie". Zawsze chciałem się zmierzyć z Furym. Ten pojedynek to błogosławieństwo. W naszych oczach on nadal jest mistrzem linealnym - powiedział.
Do pojedynku Wilder-Fury ma dojść w listopadzie lub grudniu w Las Vegas.