Jamie McDonnell (29-3-1, 13 KO) zapowiedział po porażce z Naoyą Inoue (16-0, 14 KO), że przejdzie do wyższej kategorii wagowej.

Grupa Mir Boksa, która promuje Aleksandra Powietkina (34-1, 24 KO), oświadczyła, że zacznie się szykować do przetargu, jeśli do końca miesiąca nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie pojedynku o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO).

Promotor Daniela Jacobsa (34-2, 29 KO) potwierdził, że przedstawiciel Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) skontaktował się już z nim w sprawie walki, do której może dojść 15 września w Las Vegas.

Za cztery tygodnie Daniel Dubois (7-0, 7 KO) - kolejny angielski prospekt wagi ciężkiej, spotka się z Tomem Little (10-5, 3 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza Wielkiej Brytanii. 20-letni bombardier z Londynu miał okazję sparować z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) i uważa, że gdyby ten spotkał się w pełnej unifikacji z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO), do góry powędrowałaby ręka Amerykanina, a nie jego rodaka.

Czy wśród ponad 300 zawodniczek i zawodników XXIV Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży znajdziemy talenty, które poświęcą się tej trudnej dyscyplinie? A może warto przyjechać i śledzić na żywo prawdziwe sportową rywalizację, bo przecież z blisko 300 walk, każda zasługuje na miano najważniejszej zarówno dla startujących jak ich trenerów. Lista zawodników i program w rozwinięciu.

Andrzej Wasilewski przestrzegał w studiu, że Ewa Piątkowska (11-1, 4 KO) będzie miała z Marią Lindberg (16-4-2, 9 KO) bardzo trudną przeprawę. I tak rzeczywiście było, ale na szczęście ostatecznie polska pięściarka skutecznie obroniła mistrzowski pas federacji WBC.

Gala na Narodowym okazała się modelową wręcz ilustracją słynnej sentencji z biblijnej Księgi Przysłów, mówiącej o tym, że pycha kroczy przed upadkiem. Gdyby Marcin Najman zorganizował tę galę np. na warszawskim Torwarze, bez pretensjonalnego podpinania się pod obecną modę na patriotyzm i narodowego zadęcia, sukcesu może by nie odniósł, ale nie byłoby też tak spektakularnej porażki wizerunkowej.

Luis Ortiz (28-1, 24 KO) wciąż nie wie, kto będzie jego kolejnym rywalem. Obóz Kubańczyka poinformował, że czeka na decyzję władz World Boxing Council.

- Jestem zadowolony z faktu, że wróciłem i wygrałem, ale na pewno w żadnym scenariuszu nie spodziewałem się, że to potrwa tak krótko - stwierdził po wykonanej robocie Izu Ugonoh (18-1, 15 KO), który pokonał na skutek kontuzji Freda Kassiego (18-8-1, 10 KO).

Federacja World Boxing Organization opublikowała najnowszy ranking, a w nim - tak jak i przed miesiącem, doszukamy się czterech nazwisk naszych pięściarzy.

Wobec absencji Mariusza Wacha to walka Artura Szpilki (21-3, 15 KO) była głównym daniem imprezy na PGE Narodowym. "Szpila" zrobił swoje i pewnie wypunktował doświadczonego Dominicka Guinna (35-12-1, 24 KO), wracając tym samym po prawie trzech latach na zwycięską ścieżkę.

- Wróciłem po różnych perypetiach i małym dołku. Przeboksowałem dziesięć rund, a sam Guinn przyznał po walce, że byłem szybki. No i jako pierwszy posadziłem go na deski - powiedział po nocnym zwycięstwie Artur Szpilka (21-3, 15 KO). Dla byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej był to udany powrót po dwóch kolejnych porażkach przed czasem. Jednocześnie po raz pierwszy wystąpił z Andrzejem Gmitrukiem w narożniku.

Planowany na piątek przetarg na organizację walki pomiędzy Dannym Garcią (34-1, 20 KO) a Shawnem Porterem (28-2-1, 17 KO) o wakujący pas WBC w wadze półśredniej został odwołany. Obozy obu pięściarzy zdołały osiągnąć porozumienie.

W sobotnie wieczór miało zaboksować trzech czołowych polskich pięściarzy wagi ciężkiej. Ostatecznie na PGE Narodowym wystąpiło tylko dwóch. Ale to dobra okazja, by przedstawić Wam ranking najlepszych Polaków w królewskiej kategorii w notowaniu BoxRec.