Brytyjski promotor Eddie Hearn, szef potężnej stajni Matchroom Boxing, rzucił propozycję, by Dereck Chisora (28-8, 20 KO) zmierzył się z Adamem Kownackim (17-0, 14 KO).
Podczas luźnej, niezobowiązującej rozmowy przed kamerą Chisora poprosił Hearna, żeby znalazł mu jakiegoś rywala.
- Podoba mi się pomysł twojej walki z Jarrellem Millerem - powiedział promotor.
- Jarrell Miller? Dawaj go - odparł zawodnik.
Wtedy Hearn podał kolejne nazwiska. - Podoba mi się walka z Andym Ruizem. Z Adamem Kownackim - stwierdził, a Chisora skomentował: - Dawaj kogokolwiek. Kogo tylko chcesz. Zadzwoń, przedstaw liczby i wskaż rywala.
- Albo daj mi Dilliana Whyte'a. Zaboksuję z nim za 1 funta. A jak wygram, to daj mi mojego małego brata, Joshuę - dodał.
Hearn podkreślił, że potyczka z mistrzem wagi ciężkiej jest mało prawdopodobna - nie tylko z tego względu, że Chisora przegrał trzy z ostatnich sześciu walk i jest notowany w czołowej piętnastce tylko jednej z czterech głównych federacji i to akurat tej, której Joshua nie jest mistrzem (trzynaste miejsce w zestawieniu WBC).
- Problem jest następujący. Ciągle mówię AJ-owi, że powinien sparować z Chisorą. A on na to, że nie może, bo to jego bohater - powiedział.
- To mój brat, mój człowiek. Nie mam dla niego nic poza miłością - stwierdził Chisora.
Kownacki, który na ring ma wrócić latem na gali Premier Boxing Champions, był ostatnio często łączony z Hearnem. Krążyły plotki, że podpisze kontrakt z brytyjskim promotorem, ale doradca Polaka niedawno je zdementował.