MILLER: ZWYCIĘSTWO JOSHUY BĘDZIE KROKIEM KU NASZEJ WALCE

Marcin Olkiewicz, Boxingscene

2018-03-29

Wprawdzie Jarrella Millera (20-0-1, 18 KO) 28 kwietnia podczas gali Jacobs vs Sulęcki w Nowym Jorku czeka trudna przeprawa z Johannem Duhaupasem (37-4, 24 KO), jednak krnąbrny Amerykanin już teraz ostrzy sobie zęby na potyczkę z królem wagi ciężkiej, Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO).

Promotor Eddie Hearn zapowiedział, że jeśli AJ pokona w sobotę Josepha Parkera, to w kolejnym boju będzie chciał zorganizować mu walkę na terenie Stanów Zjednoczonych. Rywal? Idealny byłby Deontay Wilder, jednak negocjacje z obozem "Brązowego Bombardiera" są niezwykle trudne. Ostatecznie może więc paść na rozpoznawanym za oceanem Jarrellu Millerze.

- Nikt nie jest tą walką bardziej podekscytowany niż ja. Zwycięstwo Joshuy sprawi, że nasz pojedynek będzie o kolejny krok bliżej i w końcu dostanę szansę, na którą pracuję całe życie. Nikt nie zasługuje na starcie o pas bardziej niż ja. Jestem zupełnie nowym zwierzęciem i już niebawem zatrząsę całą wagą ciężką - zapewnia Miller.

- Chcę otrzymywać szacunek, na który zasługuję, bo nigdy nie odmawiam żadnej walki. Teraz koncentruję się na Johannie Duhaupasie, a po zwycięstwie nad nim zabiorę się za resztę. Wkrótce świat pozna moje imię! - odgraża się "Big Baby".