AJ: TO NIE KILOGRAMY WYGRAJĄ, TYLKO MOJE UMIEJĘTNOŚCI I DUCH WALKI

Redakcja, ESPN

2018-03-25

Sporo miejsca w mediach poświęcono kilogramom Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO), który już za sześć dni skrzyżuje rękawice z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO) w unifikacji trzech pasów wagi ciężkiej. Tylko czy te kilogramy naprawdę odgrywają aż taką rolę? Zdaniem Anglika, mistrza WBA/IBF, to rozdmuchana sprawa.

AJ pokonał pod koniec października Carlosa Takama. Wyglądał niczym gladiator, ale niestety muskulatura nie ma większego przełożenia na formę boksera. A wręcz przeszkadza. Spekulowano więc, że tym razem Anglik nieco zejdzie z wagą. A jak będzie naprawdę?

- Mój rywal ma spore doświadczenie wyniesione z ringów amatorskich i jest utalentowanym pięściarzem. Mam jednak robotę do wykonania. Muszę go złamać i znokautować. Parkerowi wmawia się, że będzie mnie trafiał lewym sierpem, prawym prostym, że ja w okolicach półmetka zacznę puchnąć i dopadnie mnie kryzys. No i mam podobno słabą szczękę. Ale ja nie będę wcale łatwy do trafienia, nie będę zwalniał tempa, a gdy uda mu się czymś trafić, a nie zrobi to na mnie wrażenia, on dopiero wtedy pojmie, z kim ma do czynienia. Nie mam wątpliwości, że to wygram. Ale nie dlatego, że będę ważył mniej. Pokonam go umiejętnościami i siłą ducha - zapowiada Joshua.

WSZYSTKO O WALCE JOSHUA vs PARKER >>>

- Szukam nokautu, ale w sposób bardziej przemyślany. Będę niczym snajper. Ważę tyle samo ile przed Takamem. Na obozie nie myślałem bowiem o kilogramach, tylko o technice i różnych akcjach. Sparowałem po piętnaście rund, dużo przy tym poruszając się po ringu. Spodziewam się, że Parker będzie się wzorował na Kliczce i on również spróbuje być ruchliwym. Będę na to jednak przygotowany - dodał AJ.