Oscar De La Hoya wiąże bardzo duże nadzieje z zaplanowanym na 5 maja rewanżowym pojedynkiem Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Zdaniem szefa stajni Golden Boy Promotions walka powinna sprzedać nawet 3 miliony pakietów PPV.
Za oceanem pojawiły się plotki, że tego samego dnia, na który planowany jest rewanżowy pojedynek Alvarez-Gołowkin, może swój debiut w oktagonie zanotować... Floyd Mayweather Jr. Oczywiście, taka ewentualność negatywnie wpłynęłaby na sprzedaż pakietów PPV meksykańsko-kazachskiej konfrontacji. Oscar De La Hoya zdaje się jednak kompletnie tym faktem nie przejmować.
- Znacie Floyda, on ciągle potrzebuje atencji. Żeby zwrócić na siebie uwagę jest w stanie wrzucić do sieci nawet taki filmik. Niech robi, co chce - powiedział De La Hoya, odnosząc się do ostatniego wideo, na którym Mayweather robi krótką przebieżkę po oktagonie.
De La Hoya nie wierzy, by "Money" kiedykolwiek zadebiutował w formule MMA. Jest za to przekonany, że rewanżowy pojedynek Canelo-Gołowkin wykręci znakomite wyniki sprzedaży.
- Nasza walka trafi do trzech milionów amerykańskich domów, a więc mamy się dobrze. On w żaden sposób nie będzie w stanie tego zrobić - obwieścił De La Hoya.