WARD: WALKA Z WIĘKSZYMI TO DOBRA ZABAWA

Redakcja, fighthype.com

2018-02-03

Andre Ward (32-0, 16 KO) przyznał, że lubi rywalizować z większymi zawodnikami, nawet boksującymi w wadze ciężkiej. Do tej pory walczył z nimi tylko na sparingach, ale krążą plotki, że Amerykanin wróci do boksu i zacznie występować w królewskiej kategorii.

Niespełna 34-letni zawodnik od kilku miesięcy przebywa na emeryturze. Pod koniec ubiegłego miesiąca poinformował jednak, że waży już 199 funtów (90,2 kg) i szykuje "coś wyjątkowego". Od razu zaczęto spekulować, że ruszy na podbój dywizji junior ciężkiej lub ciężkiej.

Ward niczego nie potwierdza ani niczemu nie zaprzecza. Zaznacza natomiast, że boksowanie z większymi rywalami sprawia mu frajdę.

- Z jakiegoś powodu zawsze sobie radziłem lepiej z większymi. To też większe ryzyko. Czułem każdy cios w ramię. Nawet jak taki zawodnik czysto cię nie trafi, to jest tak duży i silny, że czujesz te uderzenia. Na moją korzyść działa jednak to, że się nie boję większych. I moja kondycja, jak i to, że jestem silniejszy, niż może się wydawać. No i biję na tyle mocno, aby zyskać szacunek. Dochodzi w końcu do tego, że rywalizacja w ringu się wyrównuje, a większy zawodnik zaczyna słabnąć - powiedział.

- Taka walka to jednak niebezpieczna propozycja. Tam nie ma miejsca na jakikolwiek błąd, nawet jak walczysz z małym ciężkim. Jest ryzyko, że przyjmiesz za dużo ciosów na ręce i tułów, przez co nie będziesz mógł się poruszać w taki sposób, w jaki byś chciał. Albo przyjmiesz po prostu jeden mocny cios i koniec. Ale walka z większymi to i tak dobra zabawa - dodał.