KOWALIOW: WARD WRÓCI, MA PIENIĄDZE ŻEBY ZROBIĆ SOBIE PRZERWĘ

Siergiej Kowaliow (31-2 27 KO) nie jest przekonany co do pozostania Andre Warda (32-0 16 KO) na emeryturze.

Mistrz federacji WBO w wadze półciężkiej uważa, że Ward postanowił zrobić sobie przerwę, jako że na ich dwóch pojedynkach zarobił już tyle pieniędzy, że może sobie na to pozwolić.

Kowaliow sądzi, że Ward w którymś momencie wejdzie do ringu ponownie, jednak ma nadzieję, że w końcu stoczą 3 pojedynek między sobą.

- Myślę, że wróci. Podjął tą decyzję, żeby dać swojemu ciału odpocząć, na naszych walkach zarobił kupę kasy i może sobie teraz pozwolić na bycie poza boksem. Teraz ogląda co dzieje się w półciężkiej, poczeka aż będzie jeden zunifikowany mistrz i wtedy wróci, znowu zgarniając solidną gażę - powiedział boxingscene.com Kowaliow.

Niepokonany Ward zwyciężył w dwóch walkach z rzędu przeciwko Kowaliowowi, obydwie jednak wywołały kontrowersje.

Ich pierwsza walka zakończyła się punktowym zwycięstwem Warda, który w 2. rundzie był liczony, werdykt ten wywołał kontrowersję, ponieważ walka była bardzo wyrównana a sędziami tego pojedynku byli trzej Amerykanie.

Druga natomiast została przerwana przez sędziego po kilku ciosach Warda na korpus które wydawały się lądować poniżej pasa Kowaliowa.

3 miesiące później Ward ogłosił zakończenie kariery.

Zapytany czy jest zaskoczony decyzją Warda, Kowaliow odpowiedział:

- Tak i nie, rozumiem czemu tak postąpił, ale nie wiedziałem, że zrobi to w tamtym momencie.

- Jest ode mnie rok młodszy, dla niego to jest biznes, gra, jest mądrym gościem i otacza się mądrymi ludźmi, którzy służą mu radą. Zarobił bardzo, bardzo dobre pieniądze z naszych walk, wierzcie mi, ja nie zarobiłem tyle przez całą karierę.

Kowaliow w swoim ostatnim pojedynku znokautował Wiaczesława Szabrańskiego (19-2 16 KO) zdobywając tym samym jeden z 3 pasów, które stracił na rzecz Warda.

W swojej najbliższej walce Kowaliow skonfrontuje się z mistrzem federacji IBO Igorem Michałkinem, następnie planuje starcie z mistrzem WBA Dimitrijem Biwolem, lub czempionem IBF Arturem Beterbijewem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 12-01-2018 16:21:26 
Bo cie kowlaiku ŻyDuva orąbała na kasę... żadna walka nei gwarantowała mu wypłaty ani nawet komfortu
wiec po co byl mu ward? dla nazwiska? bez sensu.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 12-01-2018 16:27:23 
I po co 3 walka? Co by Kovalev nie zrobił i tak Wardowi dadzą wygrać. Na punkty nie wygra, drugi raz mu jaja obije i po co?
 Autor komentarza: klopotynajmana
Data: 12-01-2018 17:36:49 
akurat w 2 walce niewiele zrobił. te jajowate zakończenie niepotrzebnie, bo Ward by to wygrał po normalnemu. o ile po 1 walce byłem zdegustowany werdyktem, to gadanie Kovalova świeżo po przegranym rewanżu że chce 3 walki.. po co to komu
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 12-01-2018 17:51:59 
rzeczywiście w drugiej walce Kowaliow nie wypadł najlepiej. Mimo wszystko sędzia przymykał oko na ciosy Warda poniżej pasa, a samo zakończenie tego pojedynku było bardzo kontrowersyjne. Widać Rusek ma kompleks Warda. Moim zdaniem niepotrzebnie. Kowaliow ma na szczęście wielu innych ciekawych przeciwników w swojej kategorii wagowej i mam nadzieję, że zobaczymy go zarówno z Gwozdykiem, Biwołem, Beterbijewem czy z Badou Jackiem. Niestety, chyba nie doczekamy się walki Kowaliowa ze Stevensonem.
 Autor komentarza: Tokio
Data: 12-01-2018 18:33:10 
Ruska można nie lubić, ale fakty są takie, że pierwszą walkę wygrał, natomiast druga miała kontrowersyjne zakończenie. W drugiej walce Ward rozgryzł Ruska, ale pomoc sędziowska sprawia, że Rusek ma prawo czuć się oszukany. Ward syn sędziów, mógł wygrać przez TKO lub spokojnie na punkty, ale sędzia spieprzył.
 Autor komentarza: mishkakitkov
Data: 12-01-2018 23:55:30 
fakty sa takie ze przegrał
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 13-01-2018 01:07:36 
Te walki nie zakończyły się kontrowersyjnymi werdyktami. To były SKANDALICZNE werdykty.
 Autor komentarza: dudekukpl
Data: 13-01-2018 10:00:57 
W pierwszej walce nie było skandalu,walka była bardzo wyrównana,optyczną przwage miał Kowaliow dlatego że wyrazniej wygrywał rundy,punktowałem sobie ta walkę i 1 punktem wygrał Ward,choc zgodze się że w jednej rundzie nie wiedziałem komu dac wygraną,dałem ja Wardowi ze względu na styl w jakim boksuje,technikę,strategię.W drugiej walce sędzia się nie popisał,choc Ward był lepszy,trzecia walka powinna sie odbyć i sie odebędzie choćby dla duzej kasy dla obu...
 Autor komentarza: bogdanhaze
Data: 13-01-2018 10:30:08 
Ward jest zbyt cwany dla niego i by go znowu ograł. Wolałbym obejrzeć starcie z Beterbijewem zeby zweryfikowac legendarna sile Artura.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 13-01-2018 10:38:47 
Ja nie do końca jestem przekonany, czy Ward wygrałby z Kowaliowem trzecie starcie. Mimo wszystko pierwszą walkę Kowaliow zdaniem wielu wygrał. Wiadomo, że wynik sędziów idzie w świat, tak jak np. wynik walki Oskara De La Hoi z Felixem Sturmem czy Tavorisa Clouda z Gabrielem Campillo, ale nie musi on oddawać tego co działo się w ringu. W drugim starciu Rosjanin zaprezentował się gorzej, ale trzeba przyznać, że sędzia niestety faworyzował Warda i przymykał oczy na ciosy poniżej pasa. Nie wiadomo jaką formę zaprezentowałby Kowaliow, gdyby nie John David Jackson, który jak się później okazało, działał na szkodę Rosjanina, zamiast przygotować go do pojedynku. Z drugiej jednak strony lepiej dla Rosjanina, żeby nie walczył już z Wardem, chyba, że na neutralnym gruncie.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 13-01-2018 11:44:34 
Tak jak jest, kreatywna księgowość, tak samo występuje kreatywne sędziowanie, co nie zmienia faktu,

iż Kowaliow w pierwszym pojedynku był lepszy od Warda, dokładnie o ten nokdaun i to robi różnicę,ich drugie

starcie Andre wygrywał w cuglach, a zakończenie to niepotrzebna zgniła wisienka na torcie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.