COTTO LICZYŁ NA WALKĘ Z GOŁOWKINEM

Prezydent stajni Golden Boy Promotions wyjawił, że Miguel Cotto (41-5, 33 KO) chciał się zmierzyć w swoim ostatnim zawodowym pojedynku ze zunifikowanym mistrzem kategorii średniej Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO).

Portorykańczyk pożegna się z ringiem w nocy z soboty na niedzielę, kiedy zmierzy się w Nowym Jorku z Sadamem Alim (25-1, 14 KO). Cotto miał nadzieję, że zaboksuje z Kazachem, ale ten zremisował we wrześniu z Saulem Alvarezem i teraz myśli o rewanżu z Meksykaninem, do którego ma dojść w maju.

- Miguel i jego ludzie pytali przed tą walką, czy Gołowkin jest dostępny. Mówił: "Jeśli nie, to zmierzę się z kimkolwiek. Wskażcie mi tylko datę i wagę, a ja będę boksować". Dla promotora takie słowa to powiew świeżości. Miguel miał takie nastawienie przez całą karierę. To pokazuje, że jeśli naprawdę w siebie wierzysz, to zmierzysz się z każdym - powiedział Eric Gomez, prezydent GBP.

W stawce walki Cotto-Ali znajdzie się należący do tego pierwszego pas WBO w wadze junior średniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Luton
Data: 01-12-2017 12:13:08 
Coś mi sie wierzyć nie chce. Kazach wziąłby tą walke nawet jakby miał miesiąc na przygotowania, więc nie koliduje to z ewentualnym majowym rewanżem z Canelo
 Autor komentarza: Kilisonel
Data: 01-12-2017 12:21:10 
Łatwa robota dla GGG była by to
 Autor komentarza: starycap2
Data: 01-12-2017 12:41:11 
Miguel i jego ludzie pytali ale w mięsnym czy obuwniczym?Był wielki chojrak ale gdzie mu do GGG.
 Autor komentarza: garson
Data: 01-12-2017 13:26:04 
co za bzdety - jak nie ggg to ktokolwiek - super logika...
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 01-12-2017 13:38:13 
Też nie chce mi się wierzyć, że chciał Golovkina, pomimo wielkiego szacunku i sympatii do tego zawodnika. Świetnie się go oglądało. Walkę z Alvarezem wygrał, Gołovkin zresztą też.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 01-12-2017 15:41:32 




Zgadza sie swietny zawodnik, pamietam go jak byl jeszcze mlody...kozak.
W walce z Alvarezem zostal oczywiscie oszukany (nie on jeden). Dobrze nie doszlo do walki z Golovkinem, nie potrzeba mu zbierac na leb na stare lata.

Szacunek.




 Autor komentarza: Tomszczon
Data: 01-12-2017 18:43:07 
Cotto wielka postać dlatego żal by było patrzyć jak dostaje lanie w pożegnanalnej walce.
 Autor komentarza: SonOfGod
Data: 01-12-2017 20:43:57 
Na jakiej podstawie twierdzicie, że Cotto nie dostałby lanie od Golovkina? Cotto przegrał z Alvarezem po skandalicznym werdykcie, który pózniej udzielił niezłej lekcji Kazachowi. Ja wiem, że to nie jest pretekst do tego aby to Cotto miał zlać Golovkina, ale od razu, że dostałby lanie? Dla mnie Cotto lekkim faworytem nawet pomimo dużego rozbratu z ringiem.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 01-12-2017 22:32:32 
Promocja ostatniego występu Cotto i tyle w temacie.


SonOfGod,

Cotto faworytem z GGG? Wolne żarty. Cotto przegrał dotkliwie dwa razy w karierze - z Pacquiao, który zadaje dużo ciosów, i z Margarito, który wywiera ostrą presję na rywalu. GGG to połączenie tych styli - dużo ciosów + wielka presja. Do tego znacznie większy niż Pacman czy Margarito.
Gdyby ta walka była na wokandzie, to Cotto jest autsajderem w stosunku minimum 6/1
Kazach by go zajechał. To nie młody, z karkiem rozbudowanym jak golem, Alvarez, który może wytrzymać 12 rund bicia, bo wie, że sędziów ma w kieszeni.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.