RIGO O DECYZJI WBA: BYŁOBY INACZEJ, GDYBYM SIĘ NAZYWAŁ CANELO

Redakcja, @RigoElChacal305

2017-11-29

Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO) nie ukrywa, że jest zawiedziony decyzją federacji WBA, która postanowiła, że odbierze mu pas w wadze super koguciej, jeśli Kubańczyk przegra z Wasylem Łomaczenką (9-1, 7 KO). Z Ukraińcem Rigondeaux będzie rywalizować w limicie dywizji super piórkowej.

- Jestem bardzo zawiedziony decyzją WBA. Ciekawe, czy postąpiliby tak samo, gdybym się nazywał "Canelo", Floyd Mayweather Jr, Anthony Joshua czy nawet "GGG"... Założę się, że NIE! - napisał "Szakal" na Twitterze.

- Brook mógł walczyć z Gołowkinem [w wadze średniej], a potem wrócić i bronić tytułu [IBF w wadze półśredniej] ze Spence'em Jr. Czemu ja też tak nie mogę? Och, już wiem... - dodał, wstawiając pięć emoji przedstawiających worki z pieniędzmi.

Kubańczyk wspomniał jeszcze, że "może powinienem włączyć do dyskusji Donalda Trumpa, skoro tak kocha boks".

W stawce walki Łomaczenko-Rigondeaux znajdzie się należący do tego pierwszego tytuł WBO w kategorii 130 funtów. Pojedynek odbędzie się 9 grudnia w Madison Square Garden Theater w Nowym Jorku.