ROŚNIE NAPIĘCIE PRZED SOBOTNIĄ GALĄ W CZĘSTOCHOWIE

Przed momentem zakończyła się konferencja prasowa promująca sobotnią galę "Noc Wojowników" w Częstochowie. Udział w niej wzięli niemal wszyscy zawodnicy. A będzie co oglądać. Łącznie siedem bardzo ciekawych walk - cztery polsko-polskie oraz trzy z zagranicznymi rywalami dla naszych pięściarzy. Oto co mówili główni bohaterowie sobotniej imprezy.

Damian Wrzesiński (12-1-1, 5 KO): Przeglądałem walki rywala. Przygotowywałem się przez dziewięć tygodni konkretnie pod jego kątem i nie mogę się już doczekać. Złożyłem propozycję walki Markowi Jędrzejewskiemu, lecz jego promotorzy nie chcieli przyjąć tej oferty. Cieszę się więc, że znaleziono zastępcę i będę mógł pokazać się na takiej gali.

Mateusz Rzadkosz (5-0-1, 1 KO): W sobotę damy twardą walkę. Po raz pierwszy trenowałem do walki dwanaście tygodni. Przeciwnik ma charakter i serducho walki, więc nie bądźcie zdziwieni, jeśli skradniemy show na tej gali.
Tomasz Gromadzki (5-0-1, 1 KO): Moja ksywka obliguje, będę więc szedł osiem rund do przodu i rzeczywiście możemy skraść show. Styl robi walkę. Nie jestem technikiem, ale serduchem nadrabiam swoje braki. Dopiszę do swojego rekordu kolejne zwycięstwo, nie biorę innej opcji pod uwagę.

Kamil Młodziński (8-2-3, 5 KO): Chciałbym podziękować za danie mi okazji do rewanżu. Z pewnością damy równie duże emocje jak za pierwszym razem. Popracowałem nad pewnymi elementami z pierwszego starcia, jakie zawiodły i teraz będzie lepiej.
Michał Leśniak (7-1, 2 KO): Pas mistrza Polski to już początek poważniejszej kariery, a sam fakt, że zaboksuję na gali z udziałem Tomka Adamka jest dla mnie wielkim zaszczytem. Ten pojedynek będzie wyglądał trochę inaczej niż pierwszy, bo poznaliśmy już swoje słabsze i mocniejsze strony. Ale to też gwarantuje, że nasz rewanż będzie jeszcze lepszy.

Robert Parzęczewski (17-1, 10 KO): Po ciężkiej walce 30 września założono mi dziesięć szwów. Jest to jakieś ryzyko, ale jestem dobrej myśli. Sparingi to najważniejszy okres przygotowań, ale z racji kontuzji zrobiłem tylko trzy sesje po osiem rund, żeby zbytnio nie ryzykować. Częstochowa to miasto boksu i mam nadzieję, że w sobotę przekonamy się o tym za sprawą sporej frekwencji na trybunach.

Łukasz Wierzbicki (13-0, 6 KO): Dziękuję za szansę zaboksowania o tytuł mistrza Polski wagi półśredniej. Nie mogłem już dłużej robić niższego limitu, więc zdecydowaliśmy się pójść w górę. Od razu zgodziłem się na starcie z Żeromińskim. To doświadczony pięściarz, ale będę sprytniejszy, szybszy oraz silniejszy fizycznie. Jak zawsze jestem pewny swego i nie mam wątpliwości, że to ja zwyciężę.
Michał Żeromiński (13-2-1, 1 KO): Świetne przygotowania za mną. Trenowałem dwanaście tygodni, w stawce ważny dla mnie tytuł, przeciwnik również ciekawy, więc motywacji mi nie brakuje. Łukasz jest niewygodnym i szybkim zawodnikiem, jednak ja również mam swoje atuty i zamierzam je wykorzystać.

Demetrius Banks (9-2, 4 KO): Szacunek dla rywala, ale przyjechałem tu nie tylko po pieniądze, lecz również po wygraną. Na pewno damy wspólnie dobre widowisko. Balski jest zawsze dobrze przygotowany fizycznie, choć nie widzę w nim niczego szczególnego. Nasze umiejętności są zbliżone.
Adam Balski (10-0, 8 KO): Ja mało mówię, a staram się więcej pokazać w ringu. Jeśli chcę w przyszłości walczyć o poważną stawkę, to ten sobotni pojedynek powinien być po prostu kolejnym etapem mojej kariery. Mamy taktykę na pierwsze rundy, ale zobaczycie u mnie amerykański luz, to jest moja lekcja do odrobienia. To co się nauczyłem z trenerem Wilczewskim nigdy nie zapomnę, a teraz staraliśmy się jeszcze poprawić nieco moją lewą rękę.

Gus Curren [trener Adamka i Balskiego]: Adam mówi za mało, z kolei Tomek mówi aż za dużo. Balski to pojętny chłopak, cały czas się rozwija i szybko uczy. Pracował naprawdę ciężko. Jeśli chodzi o Tomka, to już nasz pierwszy obóz był dobry, a ten okazał się jeszcze lepszy. Coraz lepiej się rozumiemy i to było widać podczas tych przygotowań.

Fred Kassi (18-6-1, 10 KO): Dziękuję za to zaproszenie. Nie mogę się już doczekać, by dać z Adamkiem dobrą walkę. Kiedyś oglądałem jego starty i z radością przyjąłem ofertę spotkania z nim w bezpośredniej potyczce. Spotykałem się już z wieloma świetnymi zawodnikami i gdziekolwiek jadę, boksuję nie dla pieniędzy, ale po to, żeby się sprawdzić.
Tomasz Adamek (51-5, 30 KO): Po raz kolejny jest mi dane boksować w Polsce. Jak zawsze chcę dać dobry boks, bo po to tak ciężko pracowałem przez dwa miesiące. Chcę efektownie zwyciężyć, a potem zobaczymy, co będzie dalej. Zgrywam się z moim trenerem, rozumiemy coraz lepiej i ten obóz rzeczywiście wyglądał lepiej niż ten poprzedni. Wszystko zależy od dyspozycji dnia i jeśli będę szybki, mogę wygrać z każdym. Kassi często zmienia pozycję na mańkuta, więc na wszelki wypadek zaprosiliśmy też na obóz sparingpartnera leworęcznego. W Częstochowie zawsze się modliłem i nie przypuszczałem, że kiedyś tu zaboksuję. Zapewniam was, że jestem zdrowy, w dobrej formie i w sobotę będzie się działo w ringu.

Gala będzie transmitowana na Polsacie Sport. Od 22:05 na otwartym Polsacie dwie główne walki - Balski vs Banks oraz Adamek vs Kassi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: nonitek
Data: 16-11-2017 15:24:01 
Wszystko zależy od dyspozycji dnia i jeśli będę szybki, mogę wygrać z każdym.


Jak zawsze, Tomku.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 16-11-2017 19:28:52 
Bez Adamka ciężko przyciągnąć kibiców.

Efektowny Balski wymaga promocji.

Pażęczewski uspokojenia. W ostatniej walce pokazał fajny boks, tylko zachowanie raziło analogią do Dawida Kosteckiego.

Wierzbicki powinien się dobrze zaprezentować...
 Autor komentarza: puncher48
Data: 16-11-2017 21:11:50 
"Góral" to prawdziwa marka w polskim boksie, w dodatku udokumentowana sukcesami na światowych arenach

życie jednak nie znosi próżni, wiec pozostaje nadzieja, iż nawet na naszym biednym rynku

wypłynie kolejny dobry fajter, w końcu jest Głowacki, zaraz może wystrzeli Balski, Cieślak, mamy Sulęckiego,

gdzieś tam krąży Kownacki, coś z tego grona można ulepić na modłę polskiego Mistrza Świata, a przynajmniej

Europy. W końcu nadzieja umiera ostatnia.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 16-11-2017 22:20:19 
Napięcie rośnie.Polsat zadzwonił...https://www.youtube.com/watch?v=q37xfUZdpP0
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 16-11-2017 22:34:57 
Zajebiste napiecie.Cztery komentarze o tym dobitnie swiadcz LOL
 Autor komentarza: strzelacz
Data: 16-11-2017 23:43:57 
można obejrzeć ... szkoda że Adamek nie walczy z Rekowskim , Wawrzykiem , Kownackim , Wachem , Zimnochem etc... itd... Za to z Gołotą i Saletą zawalczył ....
Zresztą nie ma się co dziwić , skoro reprezentuje dużą wartość medialną , promotorzy sie boją o jego porażkę .
Pamiętam jak się wstawało na walki Adamka o 4 w nocy :) to było coś ... Mało jest u nas bokserów któzy próboją coś osiągnąć za granicą , raczej wszyscy budują statystykki...
 Autor komentarza: leon84
Data: 17-11-2017 01:04:25 
Już nie przesadzajcie,że w Polskim boksie jest tak źle...mało jest bokserów,ktorzy probuja coś osiagnać za granicą.Ciekawe o kim mówisz?Sulęcki chcial dobrego przeciwnika ale polskich promotorow nie stać na dobrych bokserow bo ci sie cenia,dlatego wyjezdzaja do Stanow.Oczywiście Ci lepsi.Ja oprocz Sulęckiego,Cieślaka,Balskiego liczę na Stępnia.Parzeczewski jakos mnie nie przekonuje ale jest mlody,więc może jeszcze też sporo osiągnąć.Nie każdy musi być mistrzem swiata.
 Autor komentarza: skud
Data: 17-11-2017 08:52:45 
Polska jest wielkosci jednego Stanu w USA.Tak porownujac to czy wszytkie Stany USA,maja az tak wieksze osiagniecia w boksie od Polskich bokserow?
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 17-11-2017 15:54:16 
skud
Trafna uwaga. I podobnie można porównać rynek zbytu. U nas boks jest bardzo popularny, a w całym USA jest słabo rozpoznawalny ktoś taki jak Wilder, ich mistrz. I trudno zorganizować galę gdzie nie ma wielkich nazwisk. To jest szok.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.