MICHAŁ ŻEROMIŃSKI: PORAŻKA ZAMKNIE MI PEWNE FURTKI

Redakcja, Informacja własna/Magazyn Fighters

2017-11-07

- Łukasz jest faworytem tej walki, a fakt, że nie zaznał jeszcze porażki, motywuje mnie jeszcze bardziej - mówi na półtora tygodnia przed starciem z Łukaszem Wierzbickim (13-0, 6 KO) zmotywowany Michał Żeromiński (13-2-1, 1 KO).

Gala "Noc Wojowników" odbędzie się już 18 listopada w Częstochowie, a głównym jej daniem będzie konfrontacja Tomasza Adamka (51-5, 30 KO) z Fredem Kassim (18-6-1, 10 KO). Natomiast Żeromiński i Wierzbicki rywalizować będą na dystansie dziesięciu rund o tytuł mistrza Polski w wadze półśredniej.

- Presja będzie spoczywać na moim rywalu. Ostatnio pokonał niezwyciężonego dotąd Tlatlika, tylko że Robert boksował zupełnie inaczej niż ja go zapamiętałem. Mam dużo większe doświadczenie w tych trudnych pojedynkach od mojego przeciwnika, bo mam już ich kilka na koncie. I to powinno zaprocentować, gdyż spodziewam się trudnej walki dla nas obu. Łukasz miał jednak większość swoich walk do jednej bramki, a ja wiem co to kryzys i jak go przełamać - kontynuował pięściarz z Radomia.

TU KUPISZ BILET NA GALĘ ADAMEK vs KASSI >>>

- Na pewno będę dobrze przygotowany. O wszystkim dowiedziałem się już w połowie sierpnia i od tego momentu rozpocząłem już treningi. Mam wymagających sparingpartnerów, więc wszystko idzie po mojej myśli. A dzięki pomocy moich sponsorów mogę się skupić tylko i wyłącznie na swojej robocie. To będzie naprawdę ciekawa potyczka, choć scenariuszy na ten pojedynek może być kilka. Obaj jesteśmy w jednej grupie, na jednego z nas promotor musi trochę bardziej postawić, więc wygrana mnie na pewno wywinduje, a jestem pewien tej wygranej, prawdopodobnie tak samo mocno, jak Łukasz jest pewny swojego zwycięstwa. To normalne. Nie będzie to dla mnie walka z rodzaju być albo nie być, lecz przegrana, której nawet nie biorę pod uwagę, pewne furtki by mi zamknęła - dodał Żeromiński.