BRIEDIS POKONAŁ PEREZA I SPOTKA SIĘ Z USYKIEM W PÓŁFINALE WBSS

Po trudniejszej niż się spodziewano walce Mairis Briedis (23-0, 18 KO) pokonał na punkty Mike'a Pereza (22-3-1, 14 KO) i obronił po raz pierwszy tytuł mistrza świata WBC wagi cruiser. Tym samym rozstawiony z numerem trzy Łotysz awansował do półfinału turnieju World Boxing Super Series. W następnej walce spotka się z głównym faworytem Aleksandrem Usykiem (13-0, 11 KO), który niedawno wyeliminował Marco Hucka (40-5-1, 27 KO).

Pojedynek nie należał do najciekawszych. Czyste ciosy z obu stron były niewiele częstsze od fauli. W trzeciej rundzie po zderzeniu głowami fatalnie i bardzo stronniczo sędziujący tę walkę Massimo Barrovecchio (co sędzia tak mizerny robi w turnieju tej rangi?) odebrał punkt Perezowi. W dziesiątej odsłonie za przytrzymywanie ostrzeżenie dostał Briedis. Przez cały czas dochodziło do szarpanin i przepychanek (głównie z inicjatywy gospodarza), a głowy zawodników zderzały się co parę minut.

Tempo dyktował Briedis. 32-letni mistrz starał się wyprzedzać akcje Kubańczyka i wyprowadzał więcej uderzeń. Najskuteczniejszą bronią Łotysza był prawy podbródkowy, którym stopował nacierającego Pereza. "Rebel" miał jednak swoje momenty - świetnie wyszła mu czwarta runda, w której zadał więcej celnych uderzeń i parę razy nastraszył faworyta publiczności.

Perez nie potrafił jednak utrzymać tempa i przespał kolejne dwa starcia. Obudził się w siódmej rundzie, w której znów było gorąco, ale potem nie miał już wiele do powiedzenia. Odsłony ósma i dziewiąta należały do Briedisa. Łotysz starał się zakończyć walkę przed czasem, ale mimo wyraźnej przewagi nie potrafił przełamać pretendenta, który z frustracji zaczął się wykłócać z sędzią ringowym, słusznie sugerując faule ze strony rywala. Powinien jednak walczyć i próbować wygrywać rundy, o czym chyba zapomniał.

Ostatnie dwie odsłony były nieco bardziej zacięte, ale to aktywniejszy Briedis prezentował się w nich odrobinę lepiej. Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie wskazali na mistrza, punktując 116:110, 115:111 i 114:112. Za kilka miesięcy walczący policjant z Łotwy spotka się w ringu z Usykiem, ale po dzisiejszym występie chyba nikt nie ma wątpliwości, że niesamowicie kreatywny w ataku Ukrainiec powinien sobie poradzić z ostrożnie walczącym przeciwnikiem w drodze do finału WBSS.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 01-10-2017 00:46:17 
Oczekiwałem więcej po Łotyszu, który przecież wspaniale zneutralizował Hucka, a wczesniej znokautował Dorodolę po świetnej walce..

Najlepsza runda Breidisa to ostatnia, gdzie pare razy czysto trafił. Punktacja w sumie ujdzie..Niestety pojedynek fatalny do oglądania, podobnie jak prowadzący go sędzia..
 Autor komentarza: tapir
Data: 01-10-2017 00:53:45 
Perez walczył jednowymiarowo. Wszystkie akcje rozpoczynał tak samo. A Łotysz znalazł sposób by go neutralizować. Oczywiście faulował bez przerwy, ale walczył u siebie i jest mistrzem także wynik był przesądzony. 115-110 Bredis. Spodziewałem się fajnej walki, ale wyszło jak wyszło.
 Autor komentarza: Ewelka
Data: 01-10-2017 00:54:34 
To już pewne że Usyk na 99% jest w finale tego turnieju...
 Autor komentarza: AdRem
Data: 01-10-2017 00:55:56 
Wypunktowalem 116:110 dla Briedisa ale jestem bardzo zawiedziony jego postawa. Jezeli taki styl bedzie prezentowal dalej to na pewno nie bede jego a fanem a wrecz bede kibicowal przeciwnikom. Briedis urzadzil festiwal faulow i po prostu stlamsil Pereza. Wydaje mi sie ze gdyby nie to walka bylaby dosc zacieta chociaz Perez nie mial zbyt duzo pomyslow na to jak sie dobrac do Briedisa i ewidentnie brakowalo timingu i precyzji.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 00:57:32 
Dla Usyka ten faularz to będzie spacerek. Czym mu zagrozi? Przytulaniem? Powodzenia.

Wydaje mi się że oglądałem trochę inną walkę niż redaktor który pisał ów artykuł. Perez dyskutował z sędzią nie dlatego że go Briedis przełamywał a dlatego że non stop faulował na co ów sędzia nie zwracał kompletnie uwagi a przynajmniej nie zwracał uwagi sensownie. Odjęcie punktu to pic na wodę bo zaraz robił Mairis to samo dokładnie i do końca walki zero reakcji...

W ogóle to łotysz wygrał to tylko dzięki faulom które ustawiły walkę. Perez się denerwował ale reakcji brak więc i mistrz zyskiwał przewagę. W przeciwieństwie do pretendenta on mógł robić wszystko co tylko chciał bez obaw o doczepienie się ślepego ringowego.

W 12 rundzie to w ogóle Mairis chyba trzymał w klinczu Pereza przez 2 minuty co najmniej...
Żenada. Usyk pokaże mu boks na najwyższym poziomie.
Facet zafulował nawet Hucka ale teraz to po prostu dał tragiczny pokaz.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 01-10-2017 00:59:28 
Oszust 'wygral' przy zielonym stoliku. Walki w boksie zawodowym są toczone wg tzw. Qeensburry Rules i jedna z tych zasad brzmi: "No wrestling or hugging (clinching) allowed". Czyli klinczowanie w boksie jest elementem NIEDOZWOLONYM.
To co robil łotewski oszust, to bylo swiadome i celowe inicjowanie klinczy, przytrzymywanie rywala, byl nawet moment jak rękawicą 'przesunął sobie' głowę Pereza na dogodne dla siebie miejsce i uderzyl cios. Po prostu parodia boksu, gosc powinien co runde dostawac ostrzezenie, miec odjete z 3 pkt i na koniec ostatnie ostrzezenie przed dyskwalifikacja. Tak nalezy traktowac takich faularzy jak on czy Ward- bez pierdolenia o 'sweet science' i innych bzdur, ze klincz to element gry. ZASADY TO ZASADY, a te mowia jasno, ze klincz to FAUL. Klincz nieswiadomy jest akceptowalny, ale klincz celowo inicjowany powinien byc pietnowany odejmowaniem punktow bo to ŁAMANIE PRZEPISÓW. I tutaj nie ma zadnego 'ale'. ZASADY TO ZASADY.
Nie ma dyskusji
 Autor komentarza: saczlo
Data: 01-10-2017 01:01:01 
@BlackDogData
Amen.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 01:01:33 
Nic Perezowi nie brakowało. W pierwszej rundzie fajnie ruszył i trafił. Drugą wygrał. Po prostu trudno trafiać często i gęsto jak każde pójście do przodu kończy się ściąganiem, przytulaniem + przetrzymywaniem czy obracaniem się przeciwnika.
Sędzia wykonał kawał dobrej roboty. Dobrej roboty dla mistrza który boksersko wcale nie był lepszy. Ot był "cwańszy" bo mając po swojej stronie ważną postać pozwalał sobie na wszystko.

Briedis jest z Usykiem bez szans. Ten będzie go trafiał z dystansu dużo częściej jako większy więc nawet mu te faule nie zaszkodzą zbytnio.
 Autor komentarza: Zartan
Data: 01-10-2017 01:04:51 
Myślałem , że ten Łotysz to jest kozak ale... Jeśli w takiej dyspozycji Breidis wyjdzie do Usyka to Ukrainiec go zmiażdży i obstawiam , że tak właśnie będzie. Zastanawiałem się czy można było obejrzeć gorsze gówno niż Parker vs Fury. Można było...
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-10-2017 01:05:34 
Walka była brzydka i po części rozumiem tych którzy uważali, że Briedis jest odpowiedzialny za taki obraz pojedynku. Jednak mimo wszystko Łotysz był w tym pojedynku lepszym pięściarzem. Ja osobiście wolałbym, żeby wygrał w bardziej efektowny sposób, żeby było więcej soczystych ciosów tak jak w walce Canelo vs GGG, ale czasem inaczej nie da się. Łotysz nie jest aż tak doświadczony i tak technicznie wyszkolony w bokserskim rzemiośle jak Perez by iść z nim w dłuższe wymiany. To w czym Briedis był lepszy to oczywiście praca nóg, wyczucie dystansu, kontrolowanie tempa walki.

Perez zaskoczył mnie bardzo pozytywnie swoją formą fizyczną, ale był jednak w tym pojedynku trochę bezradny, trochę sfrustrowany, czuł się pokrzywdzony przez sędziego, ale moim zdaniem nie powinien być zły na punktację tego pojedynku. Trochę było też u niego aktorstwa, bo też zdarzały mu się faule w zwarciu.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 01:15:44 
Ghostbuster...

Skończ pierdolić za przeproszeniem. Jak Perez miał być lepszy jak miał przeciwko sobie 2 gości w ringu i każda jego próba kończyła się trzymaniem i innymi faulami? xD

Praca nóg? Wyczucie dystansu? Chyba do tego by złapać i trzymać co było najczęstszym widokiem w tej walce. Perez nie ma nic wspólnego z tym jak wyglądała owa walka... Robił co mógł ale jak Bridis mógł robić co chciał i z tego korzystał wyglądało to jak wyglądało.

Aktorstwo? Faule po stronie Pereza... Nosz kurwa. Ktoś mnie non stop trzyma i zero reakcji. Ktoś bije mnie w tył głowy i nic. Ktoś się obraca plceami do mnie... Rzeczywiście próby faulów w takim momencie bardzo dziwne. Powinien całą walkę pokornie grać w grę Briedisa pt "poprzytulajmy się mocno i dłuuuugo"
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-10-2017 01:21:27 
BlackDog

Ja widziałem już gorsze walki jak np. Wład Kliczko vs Powietkin, gdzie Wład nie tylko klinczował po ciosie, ale i uwieszał się na przeciwniku i rzucał nim o matę, a sędzia jakby tego nie widział. Tak niestety czasem bywa i nic na to nie poradzimy. Walczy się na tyle na ile pozwala przeciwnik. Briedis nie miał innego wyjścia jak wpadać na leworęcznego Pereza, który sam szedł do przodu.
 Autor komentarza: saczlo
Data: 01-10-2017 01:23:56 
@BlackDogData
Ghostbuster ma rację co do tego że koniec końców breidis był lepszy w tym pojedynku i dał sobie narzucić taki styl. Breidis może próbować cała noc zrobić to samo z usykiem mając za sobą nawet 2 sędziów w ringu, a i tak dostanie wpierdol i to jest ta różnica. Natomiast zgadzam się z tym, że sędzia nie powinien pozwolić na taki obraz walki, bo wyglądało to podobnie jak w walce povietkin kliczko.
 Autor komentarza: saczlo
Data: 01-10-2017 01:26:03 
@GhostbusterData
Pisalismy w tym samym czasie, a wnioski w sumie identyczne :D
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 01:27:45 
Tylko że Wład oprócz tych faulów to jeszcze lokował mocne ciosy na Powietkinie czym go wysyłał na matę ringu i obił mu gębę natomiast Briedis takowe lokował tylko z zaskoczenia jak już się Perez z trudem mu wyrwał z objęć....
Szkoda gadać. Zresztą to że widziałeś twoim zdaniem gorsze walki nie znaczy że tu było ok bo tak nie było.

Walczy się na tyle na ile pozwala przeciwnik? No niestety czasami na tyle na ile pozwala sędzia. Perez nawet próbował fauli ale to na nic jeżeli ty jesteś "pod lupą" a przeciwnik może wszystko.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 01:33:11 
Oczywiście że był lepszy. Ja też wygram wyścig jadąc paskiem VR6 z Robertem Kubicą jeśli ten będzie jechał maluchem. Gwarantuje że tak będzie.

W momentach bokosowania wcale Briedis nie miał przewagi- wręcz przeciwnie. Gdy jednak zamęczał Pereza i atakował go po klinczach i trzymankach bez konsekwencji zdobywał przewagę.
Czy mam uznać to Briedisowi na plus i jego wyższość? Gdyby sędzia był bezstronny nic takiego by nie miało miejsca. Łotysz musiałby podjąć walkę a w tej sobie nie radził aż tak dobrze.

Ale nie ważne. Usyk go odeśle do domu... Nie widzę innej możliwości. A Perez? Swoje i tak zarobił. Mógłby więcej ale życie to życie.
 Autor komentarza: saczlo
Data: 01-10-2017 01:33:41 
@BlackDogData
Fakt kliczko zrobił dużo więcej niż breidis, ale povietkin zrobił dokładnie tyle samo co Perez, czyli właściwie nic. Stąd wynik i stąd zrozumiałe kontrowersje, bo nie tak powinny wyglądać walki bokserskie.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-10-2017 01:36:27 
BlackDog

Ja nie raz tak się złościłem na sędziów, czasem wręcz byłem wściekły i rzeczywiście walka Perez vs Briedis była brzydka, ale uwierz mi, że tych klinczy nie byłoby gdyby Perez schodził z linii ciosu gdy Łotysz atakował, a on wolał albo stać w miejscu albo szedł do przodu, więc naturalne dla Briedisa były klincze, bo właściwie obaj zawodnicy wpadali na siebie, ale optycznie wyglądało to tak, jakby to Briedis wpadał na Kubańczyka. Pamiętaj, że Perez jest leworęczny i żeby Briedis trafił go prawą ręką musiał dawać krok w przód i jeszcze się pochylić, a na pewno taki technik jak Perez nie chciał oddawać pola, bo wiedział, że jego cios waży.
 Autor komentarza: saczlo
Data: 01-10-2017 01:37:21 
@BlackDogData
I zgadzam się z tobą że walka mogłaby mieć zupełnie inny przebieg gdyby sedziowanie było normalne. I w tej walce perez może byłby lepszy od breidsa, niestety do tej walki nie doszło i Perez przegrał, ale jak sam mówisz to nieważne bo obaj dostają oklep od usyka
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 01:40:56 
Perez zrobił więcej. Sasza pokornie akceptował to co się działo wtedy w ringu plus jeszcze dawał Władkowi okazje do faulowania schodząc głową nisko czym się często ratował przed mocnymi ciosami. Można go wytłumaczyć tym że różnica siły i warunków była skrajnie większa niż miało to miejsce dziś.

Perez natomiast próbował i wpłynąć na sędziego i samemu faulować w odpowiedzi plus mocno trafiać. Robił znacznie więcej ale Mario Bros był nastawiony na zupełnie inny odbiór walki. Łotysz ostatecznie okazał się lepszy ale tylko dlatego że okoliczności mu to umożliwiły.
W wymianie ciosów lepszy nie był i raczej przewagi by nie wypracował.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 01-10-2017 01:44:49 
Ghostbuster

Wszystko pięknie ładnie ale Briedis po tym "wpadnięciu" w klincz trzymał Pereza ile się dało, tak tylko by sędzia tego nie widział. Mike bardzo często dawał znać sędziemu że to nie z jego winy dzieje się tak a nie inaczej unosząc ręce które obściskiwał Briedis.

Ale whatever. Facet się długo nie nacieszy. Nie wiem jak musiałby się pomylić Usyk by z nim przegrać. Boks to boks i wszystko jest możliwe ale dużych szans mu nie daję.

Dobra spadam bo padam na pysk!
Pozdrawiam i narka.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-10-2017 01:52:19 
Ja jeszcze dodam od siebie, że o przebiegu pojedynku decydują obaj pięściarze. Gdyby tylko Briedis był temu winny to również inne jego walki wskazywałyby na to, że to pięściarz, który lubi klincze, czy faule, a jednak w innych pojedynkach Łotysz walczył naprawdę ładnie dla oka, bo i rywale prezentowali inne style. Po prostu walczy się tak dobrze, na ile przeciwnik pozwoli.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 01-10-2017 02:30:21 
Breidis strasznie rozczarował, ale Perez tez marnie zawalczył. Nie wiem czy z 5 razy w trakcie walki próbował skrócić dystans? Oczywiście nie chce tłumaczyć paskudnych fauli breidisa bo powinien zostać zdyskwalifikowany ale perez był strasznie bierny. Za mało miał tych zrywów. Obaj bez szans z Usykiem ale już na przykład perez gasijev mogłaby być niezła rzeźnia. Obaj ofensywni, nie znają wstecznego i dążą do bitki.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 01-10-2017 03:34:32 
Briedis się zaprezentował jak na policjanta przystało.
 Autor komentarza: astarte
Data: 01-10-2017 07:08:07 
chetnie zobaczylbym walke briredis vs glowacki. co prawda, uwazam lotysza za faworyta, ale mocno wierze w glowackiego i licze na spektakularny nokaut, zupelnie jak z marco huckiem :-)
 Autor komentarza: Apprentice
Data: 01-10-2017 07:24:33 
Nie wiem jedynie czemu Perez nie odpowiedział pięknym za nadobne nie był do końca gotowy do wydarcia tego tytułu z rąk 'stróża prawa'
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 01-10-2017 08:55:53 
"Autor komentarza: GhostbusterData: 01-10-2017 01:52:19
Ja jeszcze dodam od siebie, że o przebiegu pojedynku decydują obaj pięściarze. Gdyby tylko Briedis był temu winny to również inne jego walki wskazywałyby na to, że to pięściarz, który lubi klincze, czy faule, a jednak w innych pojedynkach Łotysz walczył naprawdę ładnie dla oka, bo i rywale prezentowali inne style. Po prostu walczy się tak dobrze, na ile przeciwnik pozwoli."

Ale co Ty znowu kłamiesz. Briedis z Huckiem zaprezentowal taki sam antyboks jak z Perezem, naumyslne wpadanie w klincz i inicjowanie go (czyli wielokrotne łamanie przepisow, bo klinczowanie celowe jest niedozwolone)
bylo tam na porzadku dziennym. To co Briedis prezentowal z Huckiem czy Perezem to przypomina pankration a nie boks. Ciagle zapasy, drugi Ward.
To jest antyboks i sedziowie powinni byc bardziej na to wyczuleni. Sposob na takich faularzy jak Briedis jest bardzo prosty; regularne odejmowanie punktow, jeden, jak nie pomoze to drugi, potem trzeci, po 3 pktach ostrzezenie a zaraz potem, jak nie poskutkuje- dyskwalifikacja. Dyskwalifikacja to niebezpieczny krok dla sedziego, bo mogloby byc czasem duze wzburzenie tym bardziej sedziujac na terenie Briedisa, ale regularne odejmowanie punktow to najlepszy sposob. Gosc nie mialby prawa tego wygrac na punkty mając odjęte z 5 pkt
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-10-2017 09:07:37 
Napisałem wczesniej..Breidis jest dobry ale nie wybitny..Z Usykiem polegnie..
 Autor komentarza: Clevland
Data: 01-10-2017 09:15:16 
Perez był szybki do tego mańkut i skończyło się łatwe wygrywanie.

Briedis zadaje cios i wpada.
Ale Perez ślepy był- wystarczy że cofnąłby i skontrował.

Widać było że Briedis chciał powtórzyć nokaut taki jak Perezowi zafundował Povietkin.

Usyk na nogach i zasięgiem rąk go zrobi.
 Autor komentarza: Zartan
Data: 01-10-2017 09:18:29 
Przecież Breidis ma większy zasięg
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-10-2017 09:25:55 
"Przecież Breidis ma większy zasięg'
Niweluje go nogami..Usyk zrobi mu TKO..
Sam Breidis w zasiegu naszego Głowki..
 Autor komentarza: Kasandr
Data: 01-10-2017 09:31:42 
Ja zaprzestałem oglądania po czwartej rundzie.
Zastanawiam się po co w ringu był sędzia?Chyba tylko żeby pomagać Łotyszowi.
 Autor komentarza: Zartan
Data: 01-10-2017 10:17:44 
lukaszenko
Może i tak jednakże mi się wydaję , że Breidis bał się trochę mocy ciosów Pereza i dlatego tak też walczył , takie mam zdanie a , że Usyk ma watę w łapach to może i Łotysz w końcu pokaże jakiś fajny boks.
 Autor komentarza: astarte
Data: 01-10-2017 10:24:17 
Ghostbuster BlackDog
 Autor komentarza: MarkS
Data: 01-10-2017 10:44:44 
Perez to ma mocną szyję że mu jej Breidis nie urwał :). Breidis walczył a la Ruiz - cios i klincz totalny. Przytrzymywanie rąk, ściąganie głowy, uderzenia głową, uderzenia w tył głowy, uderzenia w ściąganą głowę - tylko w jajca nie walił i ucha nie odgryzł.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 01-10-2017 11:29:13 
Czytając komentarze z "wiarą w Briedesa" czuję swoisty niesmak.
Naprawdę nie widzicie, że to przeciętniak na każdej płaszczyźnie?

Niby postawny, a bez ciosu. Przy trochę bardziej mobilnym przeciwniku okazuje się, że z nogami też przeciętnie. Wreszcie klinczowanie to nic innego jak strach przed mocniejszym ciosem, a idąc dalej zdaje się taka sobie odporność na mocniejsze uderzenia.

Gość chyba faktycznie ma pomysł nieco podobny do Wladimira - klincze w stanach zagrożenia.
Ale Wladimir miał atuty jakich nie Briedis.

Briedis mi osobiście przypomina raczej Puleva - niby kawał chłopa, ale jakoś warunki fizyczne nie przekładają się na efekty. Trzeba więc szukać pomysłu - i Briedis dołączył do swych umiejętności klincze.

Kończąc - wyszło szydło z wora, a niektórzy widzieli w nim faworyta - a przynajmniej liczyli, że będzie w finale. No sorry.
 Autor komentarza: Mgrinz
Data: 01-10-2017 11:31:48 
Niestety w boksie zawodowym pojawia sie coraz wiecej takich 'spryciarzy' co jawnie fauluja jak np Ward czy Briedis, a z uwagi na poblazliwosc dla klinczowania jaka juz od dawan istnieje w srodowisku sedziowskim w boksie, to korzystają. Celowe klinczowanie to FAUL, jest to NIEDOZWOLONE. Owszem, taki Ali tez klinczowal, ale on nie koncentrowal sie na tym, nie opieral swojego boksu na klinczowaniu, nie staral sie swiadomie klinczowac.

To co robi taki Briedis, Ward czy kiedys Hopkins to nie jest zadna technika bokserska tylko FAULOWANIE, ogladajac ich nie oglada sie boksu tylko PANKRATION. Ich przewaga optyczna jakkolwiek pieknie by nie wygladala, bierze sie tylko z takiego a nie innego stylu. Widzielismy w walce Kowaliowa z Wardem, ze gdy Kowaliow nie bawil sie w brudne klincze ale boksowal, to robil cieniasa do zera. To samo bedzie w przypadku Usyka z Briedisem.

Sedziowie powinni byc bardzo restrykcyjni i karać kolejnymi odjetymi punktami - 3, 4, 5; nie uginać się pod presją wydarzenia. Faul to faul i NIE MA DYSKUSJI
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-10-2017 13:03:11 
Żeby była jasność. Ja bronię tutaj Briedisa, chociaż sam nie popieram klinczowania. Cieszę się z odejścia Warda z boksu, bo nie była to postać z mojej bajki. Tak samo dziwiłem się komentującym, którzy zachwycali się "wspaniałą techniką" Warda czy Hopkinsa gdy klinczowali czy faulowali. Takim "pięściarzom" zdecydowanie dziękuję. Również nie podobał mi się styl w jakim zwyciężył Briedis z Perezem. To była brzydka walka, ale wydaje mi się, że Perez również faulował, trochę też było u niego aktorstwa. Do tego Perez jest leworęczny i trudno atakować go prawą ręką, gdy jeszcze do tego Kubańczyk zamiast schodzić z linii ciosu, gdy Briedis atakował, to stał lub szedł do przodu. Ta walka była brzydka, ale nie jestem do końca przekonany, czy dało się zawalczyć bardziej estetycznie. Briedis, mimo, że brzydko wygrał to moim zdaniem był tutaj pięściarzem lepszym. Perez powielał wciąż te same akcje i nie radził sobie z mobilnością Łotysza.
 Autor komentarza: steff
Data: 01-10-2017 13:37:10 
Dziwię się tym, co piszą, że Usyk łatwo ogra Briedisa. To, że Łotysz prezentuje antyboks było już od dawna wiadomo, natomiast potwierdziło się kolejny raz, że jest w tym naprawdę dobry. Najlepszym przykładem była walka z drugim faularzem - Huckiem, któremu Briedis i tak narzucił swój styl "boksowania" i wygrał. Nie jestem wcale taki pewny, czy Usyk będzie miał na to odpowiedź. Briedis ma dobry timing, nieźle boksuje na nogach i do tego jest strasznie "śliski". Jego sposób walki powoduje, że rywale tracą swoje atuty i wyglądają na tle Łotysza dość bezradnie (coś takiego miał kiedyć Calzaghe, ale w tamtym przypadku wynikało to z zupełnie innych powodów, a i oczy nie krwawiły, jak się wyspiarza oglądało). Zobaczymy, jaką taktykę będzie miał Usyk i na ile Briedisowi pozwoli sędzia, natomiast nie nastawiałbym się na łatwą przeprawę Ukraińca, tylko na kolejną brzydką walkę, która będzie pewnie trudna do punktowania. Nie zgadzam się też z tym, że większość akcji Łotysz inicjował klinczem - raczej kiedy Perez próbował iść do przodu Briedis kontrował go (bardzo często podbródkiem), po czym kończył klinczem, żeby po trafionym ciosie nie dopuścić do wymiany.
 Autor komentarza: januzs
Data: 01-10-2017 13:37:21 
Walka Furego z Parkerem to czysta poezja przy tym gównie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 01-10-2017 15:01:54 
"że Usyk ma watę w łapach to może i Łotysz w końcu pokaże jakiś fajny boks."
Bzdura niestety kolego..Raz spójz na procent KO ale co tam nie zawsze oddaje..Obejzyj kilka walk, zobacz że Usyk mocno róznicuje swoje ciosy, przez to rozbija rywala a przy tym ma siłe na taniec 12 rund..Ale jak trzeba to potrafi klepnac mocno..
Dziś Usyk to jak mawia Michalczewski Pan Bokser i czapki z głow..gosc wygra turniej i pójdzie do HV gdzie tez coś tam może ugrac..Taki Parker w stuprocentowym zasięgu..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.