BAŃBUŁA POZOSTAŁ NA STOŁKU - MICHAŁ OLAŚ Z WYGRANĄ

Michał Olaś (4-0, 3 KO) wrócił udanie po kontuzji i długiej rehabilitacji, pokonując przed momentem Michała Bańbułę (12-28-4).

Pięściarz ze stolicy górował nad rywalem warunkami fizycznymi, narzucał pressing, a ten od drugiej rundy ograniczał się już praktycznie tylko do defensywy. Dodajmy skutecznej defensywy, niestety psując trochę obraz potyczki częstymi klinczami.

W czwartej rundzie Bańbuła był już zmęczony, więcej przeszkadzał niż boksował i w przerwie przed piątą odsłoną, po konsultacji z lekarzem, poddał potyczkę. Odnowiła się kontuzja kolana.

Olaś nie olśnił, ale ważne, że wrócił po przykrej kontuzji, jakiej nabawił się poprzedniej zimy podczas sparingu z Adamem Balskim.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: admiral50
Data: 30-09-2017 21:41:57 
ale drętwy ten Olaś, dostanie jakiś pierwszy poważniejszy sprawdzian i electric dance murowane
 Autor komentarza: xionc
Data: 30-09-2017 21:58:48 
a ktory z tych dwoch jest piesciarzem ze stolicy?
 Autor komentarza: admiral50
Data: 01-10-2017 00:24:59 
jeden jest z Saturna, a drugi z Jowisza, ogólnie kosmiczni kolesie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.