POWIETKIN, LEBIEDIEW I DROZD O WALCE DORTICOS-KUDRIASZOW

Redakcja, vsenabox.ru

2017-09-23

Rodacy i koledzy Drmitrija Kudriaszowa (21-1, 21 KO) z grupy Mir Boksa zgodnie podkreślają, że Rosjanina czeka trudna przeprawa w pojedynku z Yunierem Dorticosem (21-0, 20 KO).

Dwaj potężnie bijący pięściarze zmierzą się nadchodzącej nocy w San Antonio w walce ćwierćfinałowej turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej. Poza awansem do kolejnej fazy w stawce znajdzie się regularny pas WBA.

Oto jak walkę widzą krajanie Kudriaszowa.

Aleksander Powietkin: Wspieram oczywiście Kudriaszowa. Szykuje się dobra walka, ale wygra ją tylko pod warunkiem, że poprawi błędy, nad którymi pracował.

Denis Lebiediew: Trzeba oddać Dorticosowi początek walki, a w czwartej rundzie zacząć go bombardować, tak jak to Kudriaszow potrafi. Niech to zrobi, a Dorticos straci pewność siebie. On też ma jednak czym uderzyć, dlatego trzeba sprawić, by pudłował. W ten sposób jego rezon zmaleje, a wtedy będzie można zacząć odpalać bomby. Kudriaszow ma najmocniejszy cios spośród wszystkich na świecie zawodników w tej wadze.

Grigorij Drozd: To nie będzie łatwa walka. Szanse rozkładają się 50-50. Obaj są dobrze zbudowanymi puncherami, to niemal zawodnicy wagi ciężkiej. Lewa ręka Kudriaszowa to zabójcza broń, mam nadzieję, że ją wykorzysta. Po przyjęciu takiego uderzenia każdy rywal Kudriaszowa, czy Dorticos, czy ktoś inny, znajdzie się w pozycji horyzontalnej. Szykuje się świetna walka.