DYREKTOR KOMISJI: BYRD CZUJE SIĘ OKROPNIE. NIE MA MOWY O KORUPCJI

Redakcja, Las Vegas Review-Journal

2017-09-19

Sędzia Adalaide Byrd, która punktowała 118-110 dla Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) w walce z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO), czuje się ponoć okropnie z tego powodu. Wkrótce ma wytłumaczyć, skąd taka, a nie inna ocena potyczki w Las Vegas.

- Nie jest zawieszona ani nie została w żaden sposób upomniana. Mieliśmy spotkanie po gali, stwierdziła, że czuje się okropnie. Jest zdruzgotana. W następnych dniach wszystko przeanalizujemy z [szefem komisji] Anthonym Marnellem - powiedział Bob Bennett, dyrektor wykonawczy Komisji Sportowej Stanu Nevada.

- Ja i Adalaide usiądziemy i razem obejrzymy tę walkę runda po rundzie. Powie mi, co widziała, a potem ruszymy naprzód. To świetna sędzia, która miała po prostu zły wieczór. Jest profesjonalistką i zawsze chce ocenić dany pojedynek we właściwy sposób. Sama chce to obejrzeć jeszcze raz i zobaczyć, co przeoczyła - dodał.

Pojedynek Canelo-GGG zakończył się remisem po dwunastu rundach. Panuje opinia, że wynik mógł pójść w którąkolwiek ze stron, ale różnice na kartach powinny być minimalne, a nie wynosić aż osiem punktów. Niektórzy, jak np. Teddy Atlas - trener boksu i ekspert telewizji ESPN, posądzają Byrd o korupcję.

- Ci, którzy mówią o korupcji, nie mogliby się bardziej mylić. Adalaide jest uczciwym człowiekiem, sędzią, o którą zabiega wielu ludzi na całym świecie - skomentował Bennett.