WERWEJKO URATOWAŁ KARIERĘ
Wydawało się, że Sergiej Werwejko (7-1, 5 KO) został rzucony podczas dzisiejszej gali w Radomiu na zbyt głębokie wody, tymczasem Ukrainiec przez cztery rundy naprawdę dobrze radził sobie z rutynowanym Nagym Aguilerą (20-10, 14 KO), ostatecznie zwyciężając go przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. Okoliczności samego przerwania pojedynku były jednak dość kontrowersyjne.
Ukrainiec zaczął walkę bardzo dobrze. Spokojnie operował ciosami prostymi i co ciekawe sprawiał wrażenie szybszego od swojego rywala. W drugiej rundzie Sergiej uderzył oponenta trzykrotnie w tył głowy, co wyraźnie poirytowało Aguilerę, który w odpowiedzi ruszył do zdecydowanego ataku. Ofensywa "Dominikańskiego dynamitu" trwała jednak tylko chwilę, potem znowu to Ukrainiec był stroną nacierającą. I dodajmy, że ciosy Werwejki były mocne oraz bardzo często celne.
Werwejko nawet przez chwilę pojedynku nie był zagrożony i pewnie wygrał pierwsze rundy, punktując nieco ospałego rywala. Pod koniec czwartego starcia doszło do małej kontrowersji - Sergiej ponownie uderzył swojego rywala w tył głowy, a Aguilera przyklęknął i głośno domagał się ukarania przeciwnika. Sędzia ringowy pozostał jednak niewzruszony na protesty pięściarza z Dominikany i kiedy ten przez dłuższy moment nie podnosił się z maty, ogłosił zwycięstwo przez techniczny nokaut zawodnika z Ługańska. Będzie się o tym dyskutować.
W każdym razie i tak ładnie Warwejko robi progres.
Data: 10-09-2017 00:05:19
dobra, to teraz mam pytanie. Jest gdzieś na necie zimnoch vs abell?
A co, nie masz na PPV?
Dokładnie. Ale nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
kasuj spacje