STIVERNE vs WILDER Z ORTIZEM I BREAZEALE'EM W TLE

Redakcja, BWTM Sports Channel

2017-08-28

Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO) zarzekał się, że nie ma takich pieniędzy, które sprawiłyby, że odstąpi od walki z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO) choćby o kilka miesięcy. I choć sytuacja zmienia się co kilka godzin, to wygląda na to, że rzeczywiście dostanie szansę zrewanżowania się Amerykaninowi, który zrzucił go z tronu World Boxing Council w styczniu 2015 roku.

W sobotni poranek poinformowano, że Haitańczyk z kanadyjskim paszportem zgodził się, by Wilder stoczył dobrowolną obronę z kimś innym. A on sam wystąpi w innej walce z wymagającym przeciwnikiem. Wilder miał skrzyżować rękawice z Luisem Ortizem (27-0, 23 KO), Stiverne natomiast tego samego wieczoru miał spotkać się z dobrze znanym polskim kibicom Dominikiem Breazeale'em (18-1, 16 KO), który w ostatnim starcie pokonał przed czasem po ekscytującej wojnie Izu Ugonoha.

- Podjęliśmy wraz z moim zespołem decyzję, że odstąpię od walki z Wilderem i zaboksuję na tej samej gali co on. Na ten moment mam spotkać się z Breazeale'em i jeśli go pokonam, pozostanę oficjalnym pretendentem do tronu WBC - mówił były champion WBC wagi ciężkiej.

Ale już wczoraj wieczorem wszystko było sprawą nieaktualną. Według najnowszych informacji, Wilder - pomimo sprzeciwu stacji telewizyjnej, ma zawalczyć 4 listopada właśnie ze Stiverne'em w obowiązkowej obronie.