ŁOMACZENKO WRÓCI W GRUDNIU, TRZECH POTENCJALNYCH RYWALI

Wasyl Łomaczenko (9-1, 7 KO) nie napocił się zbytnio w niedzielnej walce z Miguelem Marriagą (25-3, 21 KO), dlatego w tym roku będziemy mieli jeszcze jedną okazję do oglądania świetnego Ukraińca między linami.

Dwukrotny mistrz olimpijski stoczy kolejną walkę w ostatnim miesiącu, prawdopodobnie 9 lub 23 grudnia. Kandydatów na rywala jest jak na razie trzech - Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO), Orlando Salido (44-13-4, 31 KO) i Miguel Berchelt (32-1, 28 KO).

Pada też nazwisko Raymundo Beltrana (34-7-1, 21 KO), ale Bob Arum, promotor zarówno Ukraińca, jak i Meksykanina, chce, aby ten ostatni najpierw zdobył pas w wadze lekkiej. Dopiero później dojdzie być może do jego konfrontacji z Łomaczenką, który obecnie dzierży tytuł WBO w kategorii super piórkowej, lecz w przyszłości zamierza przejść do wyższego limitu.

Łomaczenko pokonał Marriagę po siedmiu rundach na gali w Los Angeles. Walkę przerwał narożnik bezradnego Kolumbijczyka, który dwukrotnie był w tym pojedynku liczony.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 07-08-2017 11:36:11 
Nie powinien sobie zawracać głowy pojedynkiem z Salido. Berchelt albo Rigo.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 07-08-2017 19:04:57 
Wszystkie nazwiska są super, zdecydowanie lepsze niż Marriga.
 Autor komentarza: MicCal
Data: 07-08-2017 20:42:36 
@up

To prawda - pytanie tylko, który z nich rzeczywiście odważy się wyjść do Łomy. On może sobie chcieć każdego z nich, ale do tanga trzeba dwojga. Salido ewidentnie się wykręca, Rigo też wcześniej kombinował... Jak dla mnie, to Wasylowi zostały jeszcze trzy walki w 130 - Berchelt, Corrales i ewentualnie Rigo, bo w walkę z Davisem nie wierzę, Floyd go w życiu nie wypuści. Tak na dobrą sprawę Łoma mógłby tu pozamiatać w rok i lecieć wyżej, bo zbyt dużo czasu to on nie ma. Ale żeby tak się stało, to wujek Bob musi sięgnąć do kieszeni i sypnąć kasą dla ww., a z tym może być problem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.