MERCHANT: MMA TO WALKI ULICZNE, KTÓRE KTOŚ WYPROMOWAŁ

Słynny komentator amerykańskiej telewizji HBO krytycznie wypowiedział się o mieszanych sztukach walki.

86-letni Larry Merchant jest już na emeryturze, ale nadal śledzi wydarzenia bokserskie. Nie ekscytuje się jednak zbytnio pojedynkiem Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO) z mistrzem UFC Conorem McGregorem, który 26 sierpnia odbędzie się w Las Vegas.

Merchant w ogóle nie ma dobrej opinii o walkach MMA. Przyznaje wprawdzie, że w sporcie tym "są umiejętności, jest siła, wola walki itd.", ale całokształt przypomina mu walki uliczne.

- Gdybyście szli ulicą i zobaczyli dobrą bójkę, pewnie byście przystanęli i rzucili okiem. I znaleziono sposób, by to jakoś wypromować - stwierdził.

Równie stanowcze opinie nigdy nie były Merchantowi obce. Amerykanin zawsze dzielił widzów, a nawet wzbudzał niechęć samych bokserów. Mayweather kiedyś nie wytrzymał i zwyzywał go podczas wywiadu po walce, uznawszy, że komentator nie docenia jego klasy. Merchant odparł na to, że żałuje, że nie jest 50 lat młodszy i nie może skopać Mayweatherowi tyłka.

Innym razem Merchant fizycznie zaatakował kibica, który wszedł mu w kadr i krzyczał, że Wayne McCullough został okradziony przez sędziów w pojedynku z Danielem Zaragozą.