KOWALIOW: TRENOWAŁEM ZBYT CIĘŻKO, TERAZ JESTEM MĄDRZEJSZY

Już 17 czerwca w Mandalay Bay Events Centre w Las Vegas zobaczymy wielki rewanż Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO). Na 11 dni przed tym wydarzeniem obaj pięściarze opowiedzieli trochę o swoich przygotowaniach do tego pojedynku.

Amerykanin przygotowuje się do starcia z "Kruszerem" tradycyjnie pod okiem Virgila Huntera, ale tym razem z dala od rodzinnego Oakland. "S.O.G" mówi, że początkowo nie miał ochoty na rozłąkę z najbliższymi, ale teraz zdaje sobie sprawę, że taka decyzja była konieczna.

- Nie wyjeżdżałem na obozy treningowe od 2002 roku. Virgil Hunter zdecydował, że powinienem zrobić to znowu. Początkowo nie rozumiałem, w czym miałby być problem. Mam dwójkę dzieci, już wcześniej ciężko pracowałem, więc dlaczego miałbym tym razem być od nich odizolowany? Virgil wyjaśnił mi, że każda rzecz z zewnątrz wpływa na twoją dyspozycję w ringu. Dzisiaj już wiem, jakie wyjazd niesie za sobą korzyści. Dzięki niemu jestem skupiony wyłącznie na tym, co mam do zrobienia. To przygotowuje mnie na wojnę - wyjawił Ward.

Sergiej Kowaliow mówi, że przed pierwszym pojedynkiem z Wardem był przetrenowany, ale zapewnia, że wyciągnął właściwe wnioski i tym razem to jego ręka zostanie uniesiona w górę.

- W mojej głowie nie ma nic innego niż zwycięstwo. Początkowe rundy naszej pierwszej walki wygrałem łatwo. W kolejnych byłem już bardzo zmęczony, brakowało mi paliwa. Tym razem trenuję właściwie, przed tamtą walką pracowałem zbyt ciężko. Podczas tego obozu trenuję w taki sam sposób jak wcześniej, ale z niczym staram się nie przesadzać. Teraz jestem mądrzejszy. Wróciłem do starych metod, one zawsze zapewniały mi sukces. 17 czerwca będę gotowy, aby odebrać swoje pasy - zapewnił Kowaliow.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BOXER
Data: 06-06-2017 21:46:43 
Mam nadzieje ze Kowaliow wygra .
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 06-06-2017 22:16:33 
a ja, że Ward dobitnie obnaży napalonego na ko kowala
 Autor komentarza: Polakos
Data: 06-06-2017 22:35:44 
Ward, innej możliwości nie widzę.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 06-06-2017 22:35:56 
Krusher wygrał pierwszą walkę na tyle wyraźnie, że nie powinno być co do tego żadnych wątpliwości i może się czuć wygranym. Jeśli w rewanżu będzie dążyć do KO, sądząc, że na pkt nie dadzą mu wygrać, to tym razem przegra. Ward to rutyniarz wykorzystujący wszystkie błędy przeciwnika, klasowy technik o bardzo wysokim IQ ringowym. Faularz straszny, nudziarz potworny, do tego zafascynowany zapasami, ale umiejętności i inteligencji mu odmówić nie można.

Krusher musi robić swoje, kontrolować dystans, boksować cierpliwie i się nie napalać, jeśli to nie wystarczy i znów go oszukają, to trudno, historia to oceni. Pierwsza walka w opinii olbrzymiej większości ekspertów (3/4) i kibiców (4/5) była wygrana przez Rosjanina. Walka będzie oceniana tak samo jak remis Holyfielda z Lewisem w pierwszym starciu, czyli burgerowy wał i tyle.

Trzymam mocno kciuki za Krushera mimo, że za nim nie przepadam.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 06-06-2017 22:49:41 



Chyba jeszcze nigdy nie zyczylem nikomu zwyciestwa tak mocno jak Kovalevowi w rewanzu z Wardem. W pierwszej walce zostal oszukany. 115-112 dla panujacego mistrza bylo jak najbardziej obiektywne i po prostu uczciwe. Moim zdaniem w ogole nie powinien przystepowac do tego rewanzu - pierwsza walke wygral i nic nikomu nie musi udowadniac. Tym bardziej na jego podworku w Nevadzie z ponownie co najmniej podejrzanym skladem sedziowskim. Szanse sa spore ze znowu bedzie mial po gore z sedziami a kazda w miare wyrownana runda bedzie szla na konto Warda. Do tego Warda i tak naprawde nikt nie chce ogladac i do niczego ta walka nie jest Kovalevowi potrzeba. Niestety jest zaslepiony rzadza rewanzu i to moze moze niestety byc jego gwozdz do trumny.
Ward bedzie robil to co zawsze - swietnie przygotowany wydolnosciowo i efektywnie rozkladajacy sily bedzie walczyl na wstecznym, przytrzymywal, opuszczal glowe, faulowal, frustrowal przeciwnika przy biernej postawie sedziego ringowego. Bedzie robil wszystko zeby "nie przegrac" rundy i liczyl na przychylne oko sedziowskie. Czas bedzie plynal. Kovalev bedzie w ofensywie i w miare uplywu czasu bedzie coraz bardziej czul presje wyniku. Bedzie myslal ze "musi wygrac bardziej zdecydowanie niz w pierwszej walce", ze musi byc "bardziej przekonujacy dla sedziow" a w koncu tez ze "musi Warda znokautowac". Podswiadomie bedzie myslal ze "prowadzenie na punkty" to za malo zeby wygrac. To nie pomaga, taka taktyka jest zawsze zlym doradca. Do tego dojdzie slepa rzadza rewanzu i slepa chec "ubicia" Warda i ukarania go za to wszystko. Juz na konferencjach prasowych poprzedzajacych rewanz wygladal na sfrustrowanego i grozil ze "skonczy kariere Warda". Do tego wszystkiego dojda mentalne naciski i psychologiczne gierki z przed walki jak ten frajerski numer obozu Warda z dzwonieniem do trenera Kovaleva i oferowaniem pracy a potem bezczelne zakrzywianie rzeczywistosci publikujac informacje ze to "trener Warda do nich dzwonil". To wszystko sie kumuluje. Nie zapominajmy ze Sergey to rosjanin dosyc slabo mowiacy po angielsku, jego trener to amerykanin tak jak i cala ekipa Warda. W takich warunkach bardzo latwo jest zasiac ziarno nieufnosci. To wszystko to sa w jego widzeniu "amerykanie" a najgorsze co moze byc to miec chociazby cien podejrzenia ze ma sie w swoich szeregach zdrajce. Zdrajce ktory ma nakreslic twoj plan taktyczny, zdrajce ktory ma byc twoja ostoja w narozniku i kims kto pomaga przetrwac najciezsze chwile w ringu. Brak zaufania (chocby podswiadomy) do wlasnego trenera moze miec katastrofalny efekt. Ostatnia rzecza ktora powinien robic Kovalev przed tak ciezka walka jest gdybanie czy przypadkiem Jackson "nie sprzedaje" jakis sekretow taktycznych do obozu Warda......
Reasumujac to bedzie bardzo ciezka noc dla Sergeya. Ciezsza niz poprzednia walka. Jestem za nim calym sercem ale mysle ze w duzej mierze zwyciestwo w tej walce odbedzie sie w sferze psychologicznej. I tu niestety Sergey nie stoi na wygranej pozycji....Moj realny typ na ta walke to "Ward na punkty" mimo ze niczego bardziej nie chce niz zobaczyc jak Sergey go nokautuje i nie pozostawia sedziom pola do manipulacji wynikiem koncowym.....



 Autor komentarza: Clevland
Data: 06-06-2017 22:52:48 
Sergiej mądrzejszy o błędy z pierwszej walki i "nauczony" Warda powinien to wygrać.
Powinien bo różnie to bywa.
 Autor komentarza: pasozyd
Data: 07-06-2017 00:29:10 
nie lubie sergieja ale calym sercem jestem za nim
 Autor komentarza: Blacky
Data: 07-06-2017 00:55:38 
Bardzo fajny program i bardzo ciekawa walka. Chyba jednak ponownie nie wygeneruje takiej kasy jak na to zasługuje patrząc po mediach.

Ward pts
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 07-06-2017 01:03:03 
Również wolałbym żeby w ogóle nie było 2 walki bo Sergiej wygrał pierwsze starcie i w normalnych okolicznościach nie musiałby tak ryzykować. Mam poważne obawy co do tego rewanżu nie dlatego że Ward jest lepszy- bo nie jest co doskonale pokazało pierwsze starcie a dlatego że w rewanżu sytuacja może Sergieja przerosnąć.
Co mam na myśli? Wardowi trzeba oddać tak jak to wspomniał wyżej Rocky że kawał z niego cwanego i bystrego pięściarza. To nie jest chłopek roztropek do znokautowania w pół rundy. Samo to sprawia że jest dużym wyzwaniem. Dodajmy do tego to że obecnie to on "jest" mistrzem (bo oficjalnie jest) i zapewne w przeciwieństwie do Sergieja będzie tak jak mistrz traktowany (wszelkie niepisane przywileje). Poza tym obawiam się że Sergiej poszedł na zbyt duże ustępstwa. Obym się mylił bo Ward nie chciał tej walki. Kombinował jak mógł i nawet zmienili gotowy już kontrakt. Oby Kowaliowa złość nie przyczyniła się do tego że się przeliczy. Tak samo poszukiwanie nokautu na siłę przez strach przed tym że zrobi za mało może mu nie wyjść na dobre. Andre podejmując rękawice pewnie zapewnił sobie wszystko co tylko mógł by ułatwić sobie zadanie. W pierwszej walce zebrał solidny wpierdol w I połowie walki i na pewno nie uśmiecha mu się powtórka.

No nic. Tak jak i większość jestem za Sergiejem choć też jakoś szalenie za nim nie przepadałem wcześniej. Mam nadzieję że Ward niezależnie od tego co tam sobie wypracował w negocjacjach zbierze całą tą frustrację i wściekłość na swoją głowę i dostanie łomot życia zakończony nokautem- tak by wreszcie i on i jego zadufany w sobie trener którzy udają że wygrali pierwszą walkę i że nie mają żadnych obaw odczuli jak wiele im do Sergieja brakuje.

A Sergiej ten rewanż wziąć musiał. Ward zablokował mu karierę. Odebrał dorobek życia. Sędziowie zniszczyli Kowalowi możliwości czerpania profitów ze swoich sukcesów. Facet nie miał wyjścia bo i w którym kierunku miałby pójść? Pasa WBC? A może miałby kolekcjonować pasy od początku. A może cruser?
A niby dlaczego? Miał wszystko i mu to zabrano. Musi wrócić więc na swoje miejsce i oby to mu się udało.
 Autor komentarza: samqualis
Data: 07-06-2017 09:32:41 
liczę na KO na wardzie
 Autor komentarza: cortexo
Data: 07-06-2017 12:37:20 
No właśnie - z B-Hopem Kowaliow przeboksował 12 rund w bardzo wysokim tempie... obu bardzo lubię, nieco mocniej trzymam kciuki za Kowaliowa, ale będę cieszyć się po prostu z dobrej walki, niezależnie od wyniku
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.