JOSHUA: KLICZKO WCALE NIE MA SŁABEJ SZCZĘKI

Redakcja, Informacja prasowa

2017-04-27

Wielu podważa odporność na ciosy u Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) i spodziewa się, że Anthony Joshua (18-0, 18 KO) szybko sobie z nim poradzi. Sam Anglik odcina się jednak od tych insynuacji i zupełnie inaczej odczytuje twardość szczęki swojego najbliższego przeciwnika.

Ukrainiec poniósł cztery porażki, z czego trzy przed czasem. Przy okazji kilku zwycięstw zapoznał się również z deskami. Z drugiej strony, Władimir nie był w nokdaunie od.... jedenastu i pół roku, gdy pokonał na punkty w pierwszej walce Samuela Petera. Dlatego też champion IBF nie nastawia się wcale na łatwą przeprawę.

- Kliczko ma dobrą szczękę. Przypomnijcie mi, ile on rządził wagą ciężką? Dziesięć lat? Nie możesz przecież pozostawać dziesięć lat mistrzem świata, jeśli masz słabą szczękę. Po prostu w wadze ciężkiej tak bywa, że czasem jeden cios decyduje o wszystkim, ale to wcale nie znaczy, że ktoś jest mało odporny na uderzenia. Zresztą wielu takich, którzy podobno mieli twarde szczęki, Kliczko sam ponokautował. Skruszył na przykład Petera, który był bardzo odporny. Dlatego nie uważam, aby Władimir miał słabą szczękę - mówi Joshua na kilkadziesiąt godzin przed konfrontacją z jednym z najwspanialszych mistrzów ostatniej dekady.

WILDER: ZE STEWARDEM W NAROŻNIKU KLICZKO POKONAŁBY FURY'EGO >>>


Przypomnijmy, że sobotnia potyczka na piłkarskim stadionie Wembley wyłoni mistrza wagi ciężkiej organizacji IBF i WBA.