MAŁE PIĘŚCI: JOSHUA vs KLICZKO (WYNIKI KONKURSU I ANALIZY)

Jakub Biłuński, Opracowanie własne

2017-04-23

Odzew na konkurs dotyczący walki Kliczko vs Joshua był proporcjonalny do jej ciężaru gatunkowego. Czytelnicy nie zawiedli, w komentarzach i mailach pojawiło się sporo kozackich analiz. Hejterzy jak zwykle pokazali swój patriotyzm i pochowali się po kątach, kiedy pięściarska Ojczyzna wzywała. Dziękuję wszystkim uczestnikom i mam nadzieję, że frekwencja zostanie podtrzymana w przyszłości.

Zwycięzcą został autor najbardziej kompleksowej i trafnej według mnie analizy - czytelnik o nicku BlackDog, który ma teraz do wydania świeżutki banknot o wartości 20 euro w oficjalnym sklepie braci Kliczko: http://klitschko.bravado.de/ Na zegarku mam koronę, to jest Rolex. Liczę ten hajs i gotuję crack dla bokserskich świrów. Ta wojna się nigdy nie skończy.

''Pytanie, jakiego zobaczymy Włada w tej walce. Czy stary robot został porządnie naoliwiony i potraktowany smarem o nazwie "motywacja" na tyle, by sprawnie działać? Czy oprogramowanie zostało zmienione na osiągnięcie sukcesu za wszelką cenę czy może znów zobaczymy Władimira, który przegrywając obudzi się zdecydowanie za późno? 

Władek twierdzi że jego motywacja sięga nieba. Jeśli rzeczywiście tak jest, nie może wyjść do walki, by przetrwać i nie zadawać ciosów. Każdy wie, jak obaj walczą. Prochu nie wymyślą, mogą jedynie dodać trochę drobnych elementów bądź poprawić stare, które zawodziły od czasu do czasu. I tak Wład dzięki pracy nóg, sprawnie działającej przedniej ręce i większej ruchliwości dającej mu też przewagę w aspekcie obrony, wychodząc do walki z bojowym nastawieniem jak choćby do Wacha powinien być w stanie zdobyć przewagę nad Antkiem właśnie w walce na dystans. Skuteczne karcenie młodego lewym + dołożony bardzo wcześnie prawy (również bezpośredni, nad którym w ostatnim czasie dużo pracował jeszcze do walki z Furym) mogłyby sprawić, że AJ po pierwsze szybko nabierze do Włada respektu i zamiast dwa razy zastanowi się nad przeprowadzeniem śmielszego ataku trzy razy. Dodatkowo Wład - o ile nogi go nie zawiodą - powinien lepiej wychodzić z dystansu AJ i z powrotem się w nim znajdować. Gdyby udało się Władkowi w ten sposób sfrustrować AJ, który widząc, że na dystans radzi sobie zdecydowanie za słabo zacząłby się pchać do bliższego kontaktu, mógłby zacząć polować na mocną kontrę, na którą młody sam mógłby się nadziać. W razie tarapatów zawsze może się też próbować ratować klinczem, z którego niekoniecznie AJ będzie w stanie wytworzyć coś bardzo groźnego, choć to nie jest pewnik. Powinien też Wład wykorzystać pierwsze rundy, by złapać AJ czymś w momencie jego przestrzelonych prawych prostych, co zdarza się AJ chyba w każdej walce. Facet potrzebuje więcej czasu, by wyczuć odległość i nie ma w tym aż takiego doświadczenia.

Ale ten scenariusz jest możliwy tylko w sytuacji, w której Wład w wieku 41 lat wyjdzie walczyć o zwycięstwo i okaże się, że wiek nie był dla niego aż tak surowy, jak można by przypuszczać. 

Joshua zaś będzie musiał poczuć Władimira i to, na co go stać w pierwszych odsłonach. Wiadomo, że ma mocny lewy, po którym głowy przeciwników również niemalże odbijają się od pleców i wiadomo, że mógłby używać owej broni częściej, czego jeszcze nie opanował bądź opanować nie potrzebuje. Pytanie, czy z takim majstrem w tej dziedzinie jak Władimir mógłby zdobyć przewagę? Oczywiście - jeśli Wład będzie zadawał za mało ciosów. AJ ma jednak tę przewagę, że gdyby okazało się, że Władimir lepiej radzi sobie w walce na dystans, może podkręcić tempo i zacząć szukać innych rozwiązań wchodząc w bliższy kontakt. A do przodu AJ porusza się bardzo dobrze. Zraniony Whyte uciekał przed nim po całym ringu, a i tak Joshua był przy nim cały czas jak kot, który zagonił mysz do rogu i może oszołomioną ofiarę wykorzystać do zabawy. Czy wtedy Wład będzie miał receptę na przetrwanie? Czy uda mu się przez większość walki unikać tego typu sytuacji? Czy może liczyć będzie na klincz? Klincz, który może pomóc 10-20 razy, a za 21 stać się przekleństwem? AJ jest też młodszy, więc jeśli poczuje że ma przewagę szybkości nad Władkiem, może go po prostu skontrować wyprzedzając jego reakcję. Facet ma czystą głowę i w przeciwieństwie do WK raczej nie będzie musiał zmuszać się do zadawania dużej ilości ciosów, a ofensywnie to moim zdaniem najgroźniejszy obecnie zawodnik. 

Kończąc już bo post robi się długi - tak jak stwierdził Banks, wielką rolę odegra w tej walce chęć zwycięstwa i nastawienie. Jeśli można by się martwić o to, że któregoś zawiedzie głowa, to na 100 osób 99 wskazałoby, że będzie to Władimir i tak też również bym postawił. Jeśli obaj nie zawiodą pod tym względem, może być bardzo ciekawie, aczkolwiek w walce dwóch puncherów wszystko może skończyć się po pierwszej poważniejszej pomyłce, tym bardziej, że o ile o szczęce AJ nie wiemy jeszcze wszystkiego, tak Wład raczej nie może polegać na tym, że będzie ona go ratowała po każdym/jednym poważnym błędzie. 

Na kogo bym postawił? Jako fan liczę na Włada, bo takie zwycięstwo bardzo podniosłoby jego wartość w oczach wielu ludzi, natomiast faworytem jest Antek. Najrealniejszy moim zdaniem scenariusz tej walki to wygrana AJ przed czasem dzięki przewadze młodości. Okaże się, że tak silny rywal na tym etapie kariery to dla Władimira jednak za dużo i słabnące parametry dadzą o sobie znać na tle stuprocentowego atlety z wielkim talentem. Jak to się stanie? Władek się spóźni i pewnie pójdzie na deski, a jeśli wstanie nie zdąży już opanować furii z jaką wjedzie w niego AJ. Nie musi być to ciężki nokaut, widzę raczej, że w takim momencie wkroczy sędzia. Nie sądzę, by ranny Władimir dał radę przytrzymać AJ i przetrwać kryzys. W młodym drzemie zbyt wielka siła ofensywna, co pokazał choćby z Kevinem Jhonsonem, który słynął przecież z tego, że za szczelną obroną może przetrwać naprawdę wiele. 

Ale to najrealniejszy scenariusz, a w sporcie/boksie nigdy nic nie wiadomo. Niewiele mniej realne są scenariusze, w których to młody z sztywną głową zjada jaby i prawe, samemu nie mogąc się wstrzelić, natomiast w półdystansie będąc skutecznie gaszonym klinczami nie będzie mógł się rozkręcić''.

Analiza BlackDoga trafia moim zdaniem w punkt. Kontrola dystansu będzie kluczowa. Kliczko ma lepszy lewy prosty i pracę nóg, ale Joshua ma narzędzia, by te przewagi zniwelować. Swobodnie kontruje prawą ręką - obniża pozycję, robi unik w prawo lub w lewo i wyprowadza precyzyjne uderzenie. Ciężko jednak przyłapać Władka na lenistwie i skontrować, tym bardziej, że utrzymuje ciężar na nodze zakrocznej i zawsze jest gotowy do odchylenia połączonego z odskokiem. Antek może zatem spróbować kontry lewym sierpowym i wejścia w półdystans albo lewego sierpowego po zwodzie - to również jest akcja, która wychodzi mu z walki na walkę coraz lepiej. Władek z pewnością musi utrzymać odpowiedni poziom aktywności. I nie chodzi tu tylko o ciosy. Kombinacje Antka trzeba tłamsić w zarodku - agresywnie klinczować i zabierać młodemu mistrzowi siły. 

Andrewsky: ''Kliczko nie da rady ustawić Joshuy jabem ani zmęczyć klinczami. Te właśnie elementy + przewaga psychologiczna nad rywalami były najważniejszymi atutami starego mistrza. Bez tego może liczyć tylko na lucky punch. RoboWład to do bólu prosty i przewidywalny bokser''. 

Do bólu prosty i przewidywalny? W pewnym sensie tak, ale można na to patrzeć inaczej. Większość wielkich mistrzów z biegiem czasu świadomie ogranicza swój arsenał. Koronne przykłady ostatnich lat to Mayweather i McGregor. Pierwszy z nich ze względu na kontuzje rąk i zmianę kategorii wagowych ograniczył się pod koniec kariery do lewego prostego, lewego sierpowego i prawego prostego - trzech ciosów wspomaganych pracą nóg. Conor stawia zaś w tej chwili niemal wyłącznie na kontrujący lewy prosty, który maskuje seriami zwodów. A wracając do Władka - niektórzy kibice zapomnieli, że ten robot boksował za młodu równie ofensywnie jak Joshua. Dopiero Emanuel Steward nauczył Ukraińca, że ryzyko nie jest na światowym poziomie największą cnotą.

Wład nie da rady zmęczyć Flexa klinczami? Pamiętajmy, że żaden z rywali Kliczki w ciągu ostatniej dekady nie był w stanie wyrwać się z tych żelaznych uścisków. Fury miewał w półdystansie i zwarciu przebłyski, ale Władimir opanował sytuację i pokazał ogromną siłę fizyczną. O wyniku walki zadecydował natomiast inny czynnik - umiejętności Tysona w dystansie. Ofensywny Flex wydaje się Kliczce bardziej pasować stylowo, do tego przeżywał kryzys kondycyjny w starciu z Whyte'em, nigdy nie walczył na pełnym dystansie i nie mamy pojęcia, jak zareaguje na klincze i mocne ciosy starego nudziarza. 

Nie wierzy w Antka czytelnik o nicku gluton: ''(...) Szybkość mimo wieku Kliczki moim zdaniem będzie po stronie Kliczki. Ciężki i statyczny AJ będzie wygodny dla starego mistrza, który technikę ma świetną, a dyszel może trzymać młodego w dystansie - aż do momentu skoku w klincz i wieszaka zabierającego dech rywalom. Kliczko uciekając w prawa stronę może unikać mocnego prawego AJ, a w lewych powinien mieć przewagę. Tak właśnie widzę tą walkę. AJ nie rzuci się na Włada, będzie czekać na kontrę, która może być trudna, ponieważ stary lis będzie uciekał na prawo i punktował lewym, po czym wieszał się na Antonim. Czyste trafienie może zmienić obraz walki z każdej strony. AJ jest jednak dziurawy. Jeśli po kilkudziesięciu lewych zapuchnie mu oko, Wład spierze go później i zobaczymy dramat młodego mistrza w końcówce. Wszystko może się wydarzyć, ale widzę wygraną Kliczki wyraźnie na punkty...'' 

Uwagi o schodzeniu w prawo, taktyce i statyczności Joshuy dają do myślenia. Jeżeli AJ będzie zbyt długo czekał na kontrę, to może się faktycznie przeliczyć. Wolniejsze tempo będzie pasowało Kliczce, Joshua powinien moim zdaniem postawić na wywieranie presji, przejąć inicjatywę i rozrywać dystans. Nie pozwolić Ukraińcowi na utrzymanie stałego rytmu.

Kliczko jest również faworytem czytelnika o nicku hwchampion, który w mailowej analizie ciekawie opisuje zwłaszcza pierwszą rundę: '' (...) AJ rusza agresywnie na pretendenta już po pierwszej rozpoznawczej minucie pierwszej rundy. Kliczko ratuje się klinczem i opanowuje sytuację. Joshua nie rezygnuje i nadal naciera, Kliczko stopuje Anthony'ego lewym prostym i punktuje z defensywy. Dochodzi do klinczu, sędzia rozdziela zawodników, Kliczko po zwodzie uderza bezpośrednim lewym sierpowym na szczękę, AJ odczuł cios, rozbrzmiewa gong kończący pierwszą rundę. Widać jednak, że Joshua na miękkich nogach dociera do narożnika (...)''. 

Na bezpośredni lewy sierpowy Władka zwraca także uwagę Mati K (kolejny czytelnik, który przesłał analizę drogą mailową): '' (...) Powinno zacząć dochodzić coraz częściej do klinczy, zwarcia, po jednym z takich zwarć wietrzę lewy sierpowy z doskoku Władymira, po którym będzie widać, że to zaczyna być początek końca dla Joshuy. Przewiduję KO, lub poddanie przez sędziego w okolicach 10 rundy na korzyść pretendenta (...)''. 

Ze swojej strony dodam tylko, że atak bezpośrednim lewy sierpowym to według mnie najlepsza broń Kliczki w walce z Joshuą. Nie potrafili się przed nim obronić tak wytrawni zawodnicy, jak Chambers, Pulew i - do pewnego stopnia - Fury, którego Wład mocno postraszył w ostatniej rundzie. Poniżej przypominam narzędzia kontroli Kliczki, wśród których powżyszy cios zajmuje bardzo ważne miejsce.

KLICZKO: NARZĘDZIA KONTROLI >>>

Na koniec trzy głosy czytelników, którzy opowiadają się za Joshuą:

Dominik Witek (mail): '' (...) Wiem, że będzie niesamowicie przygotowany i gotowy na wojnę, nie będzie się bał Władimira i będzie wchodził w wymiany, a tego Władimir bardzo nie lubi. Stawiam, że to Joshua narzuci tempo, będzie atakował częściej i nie będzie odpuszczał przeciwnikowi na krok. Aż w końcu mocno trafi i wtedy będzie raczej po walce. Nie ujmując nic Dr. Steelhammerowi, bo przez całą karierę pokazywał się z najlepszej strony, niestety nie obroni się przed narzuconym tempem Anthony'ego''.

Dominator303: ''Mike Tyson mawiał, że starzy mistrzowie z dawnych lat byli w stanie oddać życie za swoje pasy... A dziś potrafią liczyć tylko pieniądze. Natomiast ja widzę w Antku faworyta, bo ma niesamowitą wolę zwyciężania i ogromną determinację (...)''.

werus: ''Młodości! Ty nad poziomy

Wylatuj, a okiem słońca

Ludzkości całe ogromy

Przeniknij z końca do końca''

Moim zdaniem ta walka będzie swoistą, pięściarską Odą do MŁODOŚCI''.

Te głosy to niejako uzupełnienie słów BlackDoga. Joshua to bokser wchodzący w swój ''prime'', atletyczny fenomen, który ciągle podnosi jakość swojego stylu. W dodatku jest najgroźniejszym ofensywnym zawodnikiem na świecie. Miażdży kolejnych rywali potężnymi kombinacjami. Spycha ich do rozpaczliwej obrony z przerażającą łatwością. Kiedy poczuje krew, nigdy nie odpuszcza. Margines błędu jest dla starzejącego się Kliczki naprawdę niewielki. Joshua potrafi eksplodować w ułamku sekundy, nieustannie szuka nokautu i wydaje mi się, że przygotował kilka nowych akcji. Może postawić na serie kończone ciosami w tułów lub kontrować w półdystansie podbródkowymi. Powinien jednak dozować agresję z dużą cierpliwością. Wciąż podejrzana jest jego mobilność w defensywie i szczelność obrony podczas ataków, a także wspomniana kondycja. Pytanie, czy Klit będzie w stanie wytrzymać presję, wykorzystać swoje atuty i przetestować Flexa. Poskromić Młodość, z którą zmagał się stary bokser Tom King w opowiadaniu Londona. 

''Wolno żując te myśli ujrzał nagle w swej flegmatycznej wyobraźni wizję Młodości, wspaniałej Młodości budzącej entuzjazm, niezwyciężonej, o sprężystych mięśniach i jedwabistej skórze, o żelaznym, niezmordowanym sercu i płucach, tej Młodości, która drwi z oszczędnego wysiłku. Tak, Młodość to Nemezis''.