DILLIAN WHYTE: POKONAŁBYM BELLEW DO SZÓSTEJ RUNDY

"Oszukanym ciężkim" nazywa Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO) dobijający się do czołówki królewskiej kategorii Dillian Whyte (20-1, 15 KO).

Bellew rozdaje teraz karty. I czeka na obrót spraw. Do spotkania z nim jest wielu chętnych, a jednym z nich pozostaje właśnie "Łajdak" z Brixton.

Podrażniony komentarzami Whyte'a po swojej wygranej nad Davidem Haye'em bombardier z Liverpoolu zapowiedział, że za karę nie da mu szansy zarobienia. Dillian jednak nie rezygnuje i podszczypuje potencjalnego przeciwnika.

- Jestem przecież jednym z najwyżej notowanych zawodników. Bellew obraził się na mnie za to, że stawiałem na jego porażkę z Haye'em, tylko prawda jest taka, iż nawet jego sponsor spodziewał się jego porażki przed czasem. Niech więc Bellew przestanie gadać głupoty i wyjdzie ze mną do walki, jeśli chce udowodnić, że jest pełnoprawnym zawodnikiem wagi ciężkiej. Za walkę ze mną zarobi więcej niż z Wilderem czy Parkerem - przekonuje Whyte.

- Tak naprawdę Bellew pokonał faceta z jedną nogą i nawet nie zrobił tego w sposób przekonujący. Skoro ma problemy z kimś, kto stoi na jednej nodze, to jak mógłby znokautować prawdziwego ciężkiego? To oszukany ciężki i powinien wrócić do kategorii cruiser, gdzie jest mistrzem świata. A jeśli ma zamiar zostać w wadze ciężkiej, to powinien udowodnić swoją przynależność do czołówki. Gdyby starł się ze mną, pokonałbym go do szóstej rundy - dodał Whyte.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: marcinm
Data: 16-03-2017 20:08:24 
powinni to zrobic. Szczerze obydwaj sa ograniczeni piesciarsko tj. na podobnym lvl, whyte jest wiekszy wiec jego sznase sa wieksze. kasa na stole bardzo dobra. ponad to nawet jak ktorys odpadnie (przegra) to wiele nie traci, "bellew mial farta bo to cruser i wygral z kulawym, ale haye pewnie i tak bedzie chcial sie zrewanzowac - bo to dumny wojownik hehe", w przypadku porazki whyte "whyte byl sredniakiem ale dajmy mu druga wojne z chisora". i w przypadku wygranej obojetnie ktorego z nich - title shot niemal gwarantowany, przegrany moglby tez zawalczyc np. z powracajacym batmano-cpuno-furym :D na chwile hearn ma do skoszenia najwiekszy hajs w HW, do tego dochodzi blamaz dopingowy sovetkina (mocnego gracza, ktorego mozna omijac).. wiec angielski promotor moze praktycznie wszystkie wielkie walki w hw rozgrywac miedzy swoimi zawodnikami, o ile wyeliminuje : parkera, wildera i cygana (i jego brata, ale podejrzewam, ze ten polegnie na parkerze)
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 16-03-2017 21:02:55 
Kolejna bardzo ciekawa walka do zrobienia z udziałem Tonego Bellew. Dillian Whyte i Eddie Hearn też pewnie byliby z tego pojedynku bardzo zadowoleni.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 16-03-2017 22:48:38 
Znowu jak w przypadku walki z Haye stawiałbym na Bellew. Bardzo lubię walki Dilliana ale to po prostu odporny fizol, słaby pod każdym innym względem. Co do tego, że kasa za ten pojedynek zadowoliła by obu - pełna zgoda. Czysto sportowo wolałbym jednak rewanż z oszukanym poprzednio Chisorą.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-03-2017 23:23:42 
Chisora nie został oszukany w walce z Whytem. Facet zawalczył niespodziewanie dobrze ale Dillian minimalną przewagę wypracował sobie chociażby używaniem przedniej ręki. Co najmniej ja tak to widziałem.
Natomiast walka ta pokazała że rzeczywiście z Dillianem nie jest najlepiej bo skoro rozbity Chisora był znacznie bliżej wygrania walki przed czasem (a z ciosu nigdy nie słynął) to nie jest Dillian aż takim zabójcą...

Co do walki z Bomberem to wcale bym się nie zdziwił gdyby to przegrał. Skoro Chisora potrafił go porządnie zranić to bardzo możliwe że i Bomber by dał radę a poza tym różnica szybkości byłaby spora. Whyte też ciosu raczej piekielnego nie ma (trafił idealnie AJ ale poza tym raczej nie błyszczy w tym aspekcie) a Bomber potrafi przyjąć.
Nie chce przeginać ale całkiem możliwe że by go ograł Tony.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 16-03-2017 23:51:20 
Może oszukany to za dużo powiedziane, powiedzmy że skrzywdzony. Walka była blisko remisu, dla mnie Chisora nadawał ton starciu stąd dałbym jemu zwycięstwo. W rewanżu sądzę, że Chisora by olał przygotowania i przegrał kolejny raz. Niemniej chętnie bym obejrzał takie starcie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 17-03-2017 00:36:19 
Chisora zdecydowanie miał lepsze momenty w których był bliższy wygrania walki przed czasem ale nie zaryzykowałbym stwierdzenia że nadawał ton starciu i został skrzywdzony. Jakby nie było walki w boksie nie wygrywa się pięknymi momentami. Whyte poszedł w wybitkę ale ogólnie miał więcej rund w których coś tam popracował jednak lewą ręką i zamiast walczyć jak totalny bijok coś tam się starał boksować.
Dodatkowo to Dereck po półtorej minuty z niektórych rund po prostu uciekał do narożników pod liny by łapać oddech i nic ale to kompletnie nic nie robił a Dillian wtedy jednak w większości wypadków atakował.

No ale nie ma co się sprzeczać. Ogólnie walka była ciekawa ale momentami jak dla mnie wręcz groteskowa i miałem ubaw jak i Władek Kliczko patrząc jak raz jeden raz drugi słania się i ledwo żyje po przestrzelonych cepach z zza dupy.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 17-03-2017 01:39:21 
Bellew zawalczy za najwieksza kase I slusznie, ja jak Dillian uwazam iz Tony nie jest prawdziwym heavy I wygrana z haye to szczesliwy zbieg okolicznosci bo do czasu kontuzji sciegna to on tej walki nie wygrywal. Jesli wroci do cruiser to moim zdaniem nie wygra z zadnym z obecnych mistzow, mysle iz przegra nawet z Glowackim choc obaj maja I serce do walki I niezle uderzenia ale to Polak jest pelnowymiarowym cruiser nie tlusty Bellew. Wydaje mi sie iz jednak bedzie to rewanz z Haye lub np. Wilder w Angli co bylo by chyba najwiekszym kasowym wydarzeniem w Angli tylko jakie on ma z cepiarzem szanse, malutkie, jest mniejszy, slabszy, moze lepszy technicznie w ataku ale to za malo, jakby Jankes wlaczyl wratraki I jeden by doszedl to Britton moglby miec ciezko to ustac ale kasa dla rodziny bylaby dobra.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 17-03-2017 20:20:51 
Powiem tak prawie każdy angielski bokser to pyskacz oprócz Joshui i Frocha
Whitea z Belllew obaj mają serce do walki ale też ograniczenia techniczne .
obaj też pyskacze jeden naturalny cieżki a drugi napompowany Cruser.
Chyba jednak czarny angol byłby nieznacznym faworytem ale nie skreślałbym Bellew
ani jeden ani drugi to materiał na mistrza Świata.

walka dla kasy dla Angoli

dużo bardziej bym zobaczył walke w Cruser Bellew - Bredis jak sobie poradzi z Huckiem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.