WILDER: TYLKO WARIAT WALCZYŁBY W MOJEJ SYTUACJI Z ZABIJAKĄ

Keith Idec, boxingscene.com

2017-02-22

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) przyznał, że po kilku miesiącach rehabilitacji nie mogło być mowy o walce z przeciwnikiem bardziej wymagającym niż Andrzej Wawrzyk (33-1, 19 KO) czy Gerlad Washington (18-0-1, 12 KO).

Mistrz WBC w wadze ciężkiej nabawił się kontuzji ręki i bicepsa w wygranej w lipcu ubiegłego roku walce z Chrisem Arreolą. Od tego czasu pauzował.

- Jestem już zniecierpliwiony. Chcę wrócić, sprawdzić rękę. To jeden z powodów, dla których wybraliśmy na rywala Wawrzyka. Tylko wariat zdecydowałby się na walkę z jakimś ringowym zabijaką, nie wiedząc, jak będzie się sprawować ręka. To byłaby głupota. A wszyscy wiemy, że boks to przede wszystkim biznes - mówi "Brązowy Bombardier".

Wilder wróci na ring w nocy z soboty na niedzielę podczas gali w Birmingham w Alabamie. Początkowo miał boksować z Wawrzykiem, ale badanie antydopingowe wykazało zabronioną substancję w organizmie Polaka. W tej sytuacji obóz Amerykanina zdecydował się na potyczkę z Washingtonem.

Weekendowy występ będzie dla 31-letniego Wildera piątym w obronie tytułu WBC.