WILDER: MOIM ZDANIEM WASHINGTON NIE JEST GOTOWY NA TAKĄ WALKĘ

Keith Idec, Boxingscene

2017-02-09

Jeszcze niedawno Geralda Washingtona (18-0-1, 12 KO) - byłego zawodnika futbolu amerykańskiego, mało kto traktował poważnie. Kiedy jednak łatwo i wysoko wypunktował Eddiego Chambersa, jego akcje znacznie wzrosły. To właśnie on zastąpi złapanego na dopingu Andrzeja Wawrzyka i już za niewiele ponad dwa tygodnie skrzyżuje rękawice z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO), mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC.

Washington stoczył zaledwie czternaście walk amatorskich zanim podpisał zawodowy kontrakt i zadebiutował w 2012 roku szybką "czasówką" nad Bule DeLongiem.

- On jest po prostu duży i wysoki, ale czy jest gotowy na taki pojedynek? Na pewno nie. On ma jednak inne zdanie na ten temat, przekonamy się więc wkrótce, który z nas ma rację - mówi "Brązowy Bombardier". Jego zdanie popierają bukmacherzy, obstawiając zwycięstwo Wildera w stosunku szesnaście do jednego. To i tak dużo mniej niż w przypadku Wawrzyka, bo w niedoszłej konfrontacji Wildera z Polakiem obstawiano sukces panującego mistrza w stosunku czterdzieści do jednego.

WALKA WILDER vs POWIETKIN PRZENOSI SIĘ NA DROGĘ SĄDOWĄ >>>

- Wybrałem w zastępstwie Geralda przez wzgląd na szacunek. On nie krzyczał i nie płakał jak małe dziecko, tylko za każdym razem widząc mnie podchodził, ściskał rękę i mówił coś w stylu "Mistrzu, kiedy tylko będziesz gotowy, ja na pewno również będę gotowy". Właśnie dlatego to Washington przyszedł mi jako pierwszy na myśl. Jest w pierwszej dziesiątce rankingu, czuje się gotowy i powinien być dobrym testem - dodał Wilder.